Panie kochany, zimy nie było w ogóle. 3 mce które Pan podaje to dwa tygodnie poniżej zera z przymrozkami i bestią minus 10 stC było.... Poczekajmy na prawdziwą zimę 5 mcy z mrozem minus 25 stC albo i 30 stC i które to ja pamiętam. Nie tak długie maksymalne mrozy, ale śnieg leżał 4 miesiące i mróz - 10 stC to średnia temperatura.
Panie kochany takich zim to jz chyba nie bedzie. W styczniu mielismy tydzien mrozow -15 -17 i to tyle. Ta zima cala byla ogolnie bardzo ciepla dlatego takie niskie zuzycie
Nie ma zmiłuj się termodynamiki nie nie oszukasz. Jak by było -20 i więcej do tego grzanie z powodu mrozów do --21:00-- to by rachunek za prąd wyszedł znacznie gorzej. Do tego ogrzewanie wody z grzałki- znacznie zimniejszej wody to znaczna różnica w zużyciu prądu. Jak na razie nikomu się aż taka pompa ciepła nie opłaca chyba że masz tą ziemną pompę. Do tego dojdzie niebawem znaczne koszty prądu co jest nie uniknione- licząc dom dwupiętrowy z piwnicą koszty będą znaczne i to nie pompa 7 kv a o wiele więcej. Jak na razie plusa w tym systemie ogrzewania nie widzę a jak zdrożeje prąd to dopiero będzie szok. Pozdrawiam
Jeśli chodzi o miesięce zimowe te cieplejsze to ok. Ale w grudniu i styczniu to lepiej jak będzie chodź 24h a w dni słoneczne tylko podnieść temperaturę pracy W grudniu i styczniu zbyt mała produkcja prądu ze słońca i nie ma sensu się męczyć. Powstaje zbyt duża amplituda temperatur i pompa musi chodzić na zbyt dużej temperaturze i spada jej sprawność.
Witam oglądam Cię 1 raz.Moje wrażenie jest takie:pomimo nowego naliczenia pv płacisz nie dużo.Zużycia masz małe.Tylko zastanawiam się czy ten sposób "sterowania" pompą jest dobry.Raz masz 21 a drugi 25 st.C.Ale rozumiem autokonsumpcja.W Tauronie ja rozliczam się co miesiąc,nie mam prognoz.
