Zrobilem cos podobnego u siebie w garażu z autem żony. Wymontowalem bak, zawieszenie tył, zderzaki, nadkola, wszelkie plastiki, oraz amortyzatory z przodu. Tam gdzie ruda byla na wierzchu to szczotka druciana na szlifierke i jazda, a w rogach i zakamarkach taka reczna piaskarka. Na to polozylem epoksyd z novola i potem konserwacje z tej samej firmy. Co roku przed zima zabezpieczam tylko wszystkie profile woskiem i jak narazie od 3 lat spokoj. Patrzac na to ile jest przy tym pracy, urwanych srub itd zeby to wszystko sciagnac i potem zamontowac to nie dziwie sie wcale ze tyle to wszystko kosztuje.
Taka metoda jest idealna jak ktoś się wiąże z samochodem na lataaa. Jeszcze 6tys można jakoś zaakceptować lecz sa tacy specjaliści na RU-vid co robią pełną konserwację za 25000zl 😅. Z konserwacji podwozia robi się wielką aureolę nad majstrami którzy to robią, metody kosmicznej galwanizacji przez środki chemiczne badane przez pracowników NASA w USA i oczywiście nazwy nie można zdradzać.
Ktoś słusznie poniżej napisał, że pakowanie takiej kasy w stary samochód to głupota. Raz, że się starzeje i z każdym rokiem jest mniej wart, to jest stale narażony na wypadek i inne zdarzenia losowe. Lepiej te pieniądze odłożyć na kolejne auto, a prawda jest taka, że jak rdza się wda, to nie pomoże puder-róż ... Będzie lepiej na jakiś czas, ale problem powróci. Ma to sens w autach zabytkowych i szczególnej wartości, do cywilnych samochodów to zawracanie głowy.
@@robertkoatka5262 jaką duża stratę? 30% po 4-5 latach... Do tego czasu jeżdżę nowym, nie zniszczonym autem i nic mnie nie interesuje, nic się nie psuje. Robię 150-200 tys km i sprzedaje. W tym czasie znajomi którzy lubią starocie (a mogliby kupić nową e klase, stać ich) wkładają w naprawę auta jego wartość i sprzedają taniej niż kupili. Oczywiście o auto dbam. Oleje itp bo nowy z salonu czy szrot jak chce się jeździć to trzeba dbać.
W skrócie. Każdy producent samochodów, powinien mieć, dodatkową pozycję, oznaczoną jako, ocynk karoserii, która można wybrać dodatkowo za opłatą. Myślę że, znalazłyby się osoby, skłonne zapłacić dodatkowe 5 czy 10000 zł, ale za to nie martwić się już rządna rudą. Te nowe auta, to porażka.
Nie kazdy ma mozliwosc ale jak masz myjke cisnieniową i kawalek podwórka to mozesz dokupic lance kątowa i raz na pół roku solidnie spłukać podwozie, szczególnie po zimie, czy tam w trakcie zimy jak jest dodatnia temperatura. Usuniesz przyklejony brud z solą. Korozji nie zapobiegniesz ale bedzie znacznie mniej rozległa albo marginalna.
Kumpel robił konserwację Accord-a z 2015 r i dał 4500, podczas konserwacji poszła cała podłoga (progi, profile zamknięte), zawieszenie, bak i nadkola zdjęte, zderzaków nie miał ściąganych.
Mam auto 7 lat od nowości i zero rdzy. Tylko mycie podwozia kilka razy w roku karcherem z lanca 45° lub myjnia automatyczna jak mi się nie chce :😂 Do tego nie garażowane. Stoi na kostce a nie błocie i rdzy na nim przez nasteone 7 lat nie będzie
8:49 INTERTHANE 990 od kilkudziesięciu lat zawsze był 2 składnikowa farbą poliuretanowa, a nie EP. - Z pozdrowieniami od fana(`tyka) zabezpieczeń antykorozyjnych Paweł.
to ja wolę zabezpiezczenie metodą kanadyjską w KROWNIE koszt okołol 1000zł czas wykonania 3 godziny , moge to powtarzac co 2 lata więc 6 tys zł wystarczy mi na 12 lat
Każdy ma swoją metodę. Ja kupuję nowe auto. Jeżeli miałbym robić to bym wolał za 10tys niż metoda "kanadyjska" dla kogoś kto myśli że da się bez demontażu elementów zabezpieczyć😂. Metoda kanadyjska polega na użyciu farb okrętowych a nie na braku konieczności rozbierania. Gość za tysiąca po prostu naciąga. Okręty też są czyszczone przed malowaniem😊 gościu za 1000 maluje na rdzę w 3godziny polecam dla Januszy handlarzy ...
@@HEGRenovation i dupa prawda bo smaruje nim elementy robocze maszyn i nie rdzewieją. A powinny idąc twoim tokiem myślenia. Rdzewieją zatem te których nie zabezpiecze
Jaki sens jest pakować 12 tysi w auto powiedzmy za 30 tys czy nawet 60 tys? Przecież auta tracą na wartości z każdym rokiem. Co ten właściciel ma zamiar jeździć tym do śmierci, czy jak? Poza tym jak już ktoś pisał poniżej można stuknąć tym funkel nówką w kogoś albo ktoś w nas i już cała kasa się idzie czochrać... Nikt za tą konserwację nie odda czy to przy próbie odsprzedaży czy po kolizji firma ubezpieczeniowa sprawcy. Poza tym mogą też pojawić się problemy mechaniczne w takim starym aucie i się okaże, że konserwacja plus naprawa np diesla i już się w ogóle to nie opłaca, bo przekraczamy wartość rynkową auta. Rozumiem jakieś auto nowe z potencjałem na klasyka, albo już używanego klasyka czy youngtimera, to warto ratować, ale byle Subaru, Toyoty czy inne japońce albo jakiekolwiek dupowozy na codzień, to jest czysty bezsens. Samochody się wymienia i tyle, a cykl życiowy każdego auta kiedyś dobiega końca.
Koszt jest ok bo to tylko raptem dwie pensję. A auto po takiej odbudowie ma inną wartość. Musimy wreszcie zrozumieć różnice między autem zadbanym a takim co tylko oleju i filtry się wymieniało. Nie każde auto warto tak odbudowywać. Wykonanie konserwacji za 2500 -4000pln w pewnych sytuacjach wystarczy a nawet jest konieczne.
@@777mazzy Wydaje mi się, że większość w PL nie zarabia 6000 pln netto miesięcznie to raz (na filmie panowie wycenili konserwację na 12 tysi), a dwa mój koment powyżej.
Ja płaciłem chyba 4 lata temu 2800 zł za Hondę civic tz ufo, były ściągane wszystkie osłony i nakładki plastikowe ale bez zderzaków i był demontowany wydech oraz zbiornik paliwa, ale zawieszenie już zostało na miejscu. Następnie podwozie było piaskowanie i potem malowane, posiadam do tego dokumentacją zdjęciową . Minęły 4 lata i jest ok chociaż punktowa lekki nalot jest nic więcej.
Toyota Avensis T27 (dębica). Demontaż baku i zawieszenia, piaskowanie. 2 lata czekania w kolejce i koszt 10k za robotę. Po czasie myśle🤔, że ludzie mają racje i nie warto tego robić, bo zaraz sprzedam (zostanę z myślą, że zrobiłem to dla kogoś) albo będzie kolizja i auto pojedzie na złom.
Nic nie wpominajcie o konserwacji samochodu, zaraz bedą sie spuszczać stulejarze z audi jak to ich 80tki nie korodowały.😂😂😂 Ciekawe gdzie te wasze auta są, a no tak w hucie. Wymieniliście samochody na nowsze, na takie co z fabryki wychodzą z rdzą na podwoziu. 🤣🤣🤣
@@kalasanty5516 nie nie oni wymienili na audi a4 po 4 dzwonach, z 3-ma ćwiartkami wspawanymi, z przebiegiem 600tys cofniętym na 180. I dalej te same bzdety opowiadają
pytanie brzmi jak dlugo wytrzyma ta konserwacja , chyba najlepiej konserwowac porzadnie auto poki jeszcze w miare nowe bo fabryki wszystko oszczednie daja bo tna koszta. U mnie w vw spod to na grubo konserwacja jest i auto ma 24 lata i nic rdzy w podwoziu
Wydaje mi sie ze przy nawet tak rzetelnej renowacji i tak nie ma pewności,ze rdzewienie nie bedzie powracac. Chodzi mi glownie o profile zamkniete,gdzie korozja zaczela postepowac od wewnatrz.
Nie wiem dlaczego w Polsce nie jest zbyt popularna metoda zabezpieczania podwozia tymczasowymi miękkimi preparatami na bazie lanoliny (np. Fluid Film). To relatywnie tani zabieg, który trzeba powtarzać co roku aby to działało ale lepiej wydać raz na rok 200 zł (jak się robi samemu, no może za pierwszym razem to będzie 300, potem mniej) w warsztacie pewnie będzie drożej może z 400 zł. Lanolina to tłuszcz z wełny owczej o ciekawych właściwościach. Jest tiksotropowa (czyli gęstnieje mocno jak się nic z nią nie robi, a jak się miesza czy traktuje mechanicznie w inny sposób to staje się rzadsza. Jest tłuszczem czyli ma właściwości hydrofobowe - wypiera bardzo mocno wodę, jej powłoka ma możliwość samoleczenia się, rysy czy ubytki warstwy lanoliny same się zasklepiają. Czasem mechanicy stosują ją do zabezpieczania profili (ale częściej preparaty na bazie wosków). W krajach anglosaskich preparaty na bazie lanoliny są bardziej popularne. W USA w regionach gdzie są zimy i soli się drogi, problem z rdzą jest mniej więcej podobny do tego u nas. Ale tam często jesienią pokrywa się profile od wewnątrz oraz cały spód auta, bez odkręcania czegokolwiek, dokładnie, natryskiem, preparatem na bazie lanoliny - po odskrobaniu ewentualnych płatów rdzy, rdzę powierzchniową zostawia się, dobrze natłuszczona z obu stron blacha od zewnątrz i od wewnątrz nie rdzewieje, ale jeśli zostawi się rdzę która odpada - lanolina odpadnie razem z rdzą. Takie zabezpieczenie ok 1-2 mm warstwą tłustej lanoliny nie jest odporne na mycie podwozia. Karcher z gorącą wodą to bez problemu zdejmie. Ale to wystarczy na wodę z solą, pryskający piasek i wytrzymuje z powodzeniem kilka miesięcy zimy, do lata. Potem jesienią powtarza się cały proces, wydatek nie jest jednorazowo duży a można sobie wydłużyć życie auta o 10 lub więcej lat. Przeglądając różne filmy z Polski o zabezpieczaniu podwozi znalazłem tutaj taką miękką powłokę (może to być lanolina): ru-vid.comU-9wxWh3tv0
@@miskoza-ug5dr Właśnie że niekoniecznie zdrowe. Można tym zatrzymać istniejącą korozję albo przynajmniej porządnie spowolnić jej postępowanie i kupić autu kilka dodatkowych lat życia. Ale z jakiegoś powodu u nas się tego nie robi. Albo nic albo porządna rekonstrukcja podwozia za 10-15 tys. To można porównać do pastowania skórzanych butów. Nawet stare i zniszczone będą lepiej wyglądać i nie będą przemakać jeśli są wypastowane. Może mechanicy nie lubią jak całe podwozie jest upaćkane tłuszczem, może kierowcy stosują zasadę "co z oczu to z serca" i jak nie widzą rdzy to uznają że jej nie ma - u nas takiego zabezpieczenia się nie robi i jestem ciekawy dlaczego... ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-j4s9lLOJRxY.html
@@miskoza-ug5dr Tak, na przykład. Z tym, że Krown jako usługa jest dosyć droga (800-1000zł) jak na coś co wytrzyma rok i nawet tarcz hamulcowych nie zasłaniają przed oleistym sprayem), a ich preparaty są nie do końca przekonujące w porównaniu z lanoliną. Bardziej chodzi mi o Fluid Film albo produkowany od niedawna polski Prolan. Jeśli ktoś ma minimalne warunki (kanał, rampy najazdowe itp, folie malarską, kompresor garażowy to bezproblemowo może sobie samemu zrobić takie miękkie zabezpieczenie za 300 zł za pierwszym razem i ok 200 zł każde następne, stopień korozji auta nie ma znaczenia, poza tym, że luźną rdze trzeba oddrapać albo odkuć żeby potem tłusta powłoka nie odpadła razem z rdzą.
Taka robota to z 5 dni + Zajęty podnośnik. 40 godzin pracy x 200 zł/godzina pracy. To już jest 8000 zł za robotę. Jakiegoś klasyka to można by robić. Subaru klasykiem nie będzie 🤷
Koszty to 5tys materiał 120 godzin pracy. Wyjdzie pewnie koło 18 tys. Tak z ciekawości z którego roku jest ten subaru forester ? bo coś bardzo on jest skorodowany. Wyjęcie piasty ze zwrotnicy będzie dramat.
Na czarnej konserwacji nie widać dobrze rdzy, pod spodem auta. Przy tym kolorze konserwacji trudno wszystko dojrzeć. Nie ma idealnych środków, nawet po piaskowaniu. Czarny kolor nie jest dobrym pomysłem tym bardziej, że nie każdy ma dostęp do kanału, by dobrze przyjrzeć się podwoziu po zimie.
Nie nazywajmy tego renowacją, to jest cały czas wykonanie konserwacji podwozia. Nie przywróci się w ten sposób stanu auta, do tego w jakim wyjechało z fabryki.
Tych miejsc za zbiornikiem, w profilach i tak klient nie zobaczy. Jak zacznie rdzewieć za 3 lata to już gwarancji nie będzie, może już i blacharza nie być 🤷
Czekam na komentarze w stylu , że ktoś ma Subaru bez grama rdzy...1...2...3...😂🤣😁 Korozji szczelinowej jak już jest, to się nie pozbędzie... Kłania się brak mastyk... Po co zabezpieczać żeliwo ? Ktoś zupełnie nie ma pojęcia o metalurgi...
Generalnie żaden, ale jak śruba do ustawienia zbieżności może kosztować ponad 100,a pozostałe śruby po 50, to przy takim zawieszeniu za same śruby może się zrobić ponad tysiąc...
A po co śrubę tak wysokiej klasy skoro w motoryzacji najczęściej stosuję sie klasę 10,9 ? Na dokładkę klasa 14,9 wcale nie jest tak popularna i ma zastosowanie w szczególnych przypadkach.
Myślisz, że tanio będzie tak wszystko rozebrać, powymieniać skorodowane elementy, pomalować i złożyć😁 Oczywiście jak na filmie zrobić to porządnie a nie po łebkach bo potem i tak nie widać rdzy jak zamalujesz.
Pewnie ktoś kupił tego Subaru z salonu, wydał ponad 100 tys. zł i żal mu sprzedać teraz za 40 tys. Myśli, że włozy 15 tys. zł i będzie miał auto na kolejne 10 lat.
Ja wam mogę tylko powiedzieć że nie ma sensu myśląc że za jakiś czas nie wyjdzie rdza ona wyjdzie na 100% żeby nieładnie ale w długim czasie nie ma to sensu