Odkryłem, że kluczem do osiągnięcia miliona dolarów jest oszczędzanie na mądrzejszą inwestycję. Ciągle przypominam sobie, że nie muszę wydawać pieniędzy na nowe maserati ani wystawne wakacje. od razu to nastawienie znacznie zwiększyło moje zarobki dzięki inwestycjom, na przykład w zeszłym roku zainwestowałem 30 000 dolarów w kryptowaluty i w około 246 000 dolarów zamiast je wydać, wszystko ponownie zainwestowałem i teraz zbliżam się do miliona dolarów
Samotne inwestowanie było dla mnie bardzo trudne, ponieważ poniosłem duże straty. myślę, że prawdziwy rynek jest manipulowany, czy ktoś może mi pomóc lub powiedzieć, co robię źle
WILLIAM LUCAS HAYNES jest moim analitykiem handlowym. Poinstruował mnie, jak zidentyfikować kluczowe trendy rynkowe, określił punkt wejścia do strategii i zapewnił ocenę ryzyka zapewniającą, że moje decyzje handlowe są zgodne z rynkiem.dynamika zapewniająca optymalne zyski
14:45 Jakby tzw. kredyty frankowe były kredytami walutowymi, to by pewnie lawiny spraw w sądach nie było. Ale były instrumentami, do których bank dokładał ile chciał i kiedy chciał. Kurs NBP wzrósł o złotówkę? Bank narzucał, że kurs w tabeli bankowej rośnie np. o dwa złote, a klient nic nie mógł. Kurs w NBP maleje? Bank nie ogłasza nowej tabeli. Aha, frank po 5 zł był w 2015, pierwsze polskie sprawy frankowe były w okolicach 2013.
Pan Ryszard myli kredyt z pożyczką. Jeżeli ktoś sąsiadowi dawał ze swojego majątku pszenicę, owce czy cokolwiek innego to mu udzielał POŻYCZKI. Kredyt jest wtedy kiedy następuje kreacja pieniądza, czyli powstanie nowych środków, "powstaje" nowa gotówka w systemie, którą kredytobiorca przeznacza na jakiś cel. Spłacenie kredytu powoduje zniknięcie tych środków z systemu.
Nie do końca. Po spłacaniu znika tylko kapitał. Odsetki zostają w systemie. Kredyt czyli dzisiejszy "pieniądz dłużny"- aka FIAT wynika z oceny zdolności kredytobiorcy/niewolnika do spłaty przyszłego zobowiązania swojemu panu/systemowi.
Nie mogę się zgodzić z kosztem własnej pracy w przykładowym sprowadzeniu samochodu przez tą Panią. Jeżeli to jest jej praca lub dodatkowe zajęcie i nie ma możliwości zarobienia pieniędzy w innej sposób to bez sęsu jest to przeliczać. Dla osoby która ma rózne biznesy to wtedy można sobie tak to kalkulować. Jeżeli miałbym mozliwość pracy na nadgodziny o bawić się w sprowadzanie auta to mogę to przekalkulować.
E, tam. Upadek banku oznacza ni mniej, ni więcej, że przejął go jakiś inny bank (tzn. jego klientów, konta, rachunki itd.). Do tego fundusz gwarancyjny.. Dawniej, jak bankier ogłosił bankructwo, to go przed bankiem pozbawiano głowy za pomocą topora, rodzina z luksusowej posiadłości lądowała na bruku, a całość majątku licytowano i zaspokajano wierzycieli. A dziś? Słynny upadek LB? Proszę sobie sprawdzić, co się stało z prezesami banku i kto przejął jego aktywa i pasywa..
banki maja gotówke kredytobiorca nie ma gotówki wiec banki robią za własna gotówke interesy nie pożyczoną dlatego interesy i inwestycje robi za własna gotówke oto cały morał ludzie tego nie rozumieja pozdrawiam senior meganere ceo
Banki nie mają prawie żadnej gotówki. W chwili udzielania kredytu kreują odpowiednią ilość pieniądza (bankowego, elektronicznego), wpłacając zaledwie rezerwę obowiązkową do banku centralnego w wysokości na dziś = 2%. Po czym pobierają prowizję (przychód); odsetki (przychód), no i ratalne spłaty kapitałowe (wtedy ten wykreowany pieniądz znika w wysokości raty kapitałowej). Inaczej mówiąc, banki udzielają kredytów nie mając pieniędzy, ale przychód już pobierają w istniejącym pieniądzu. Ten niezwykły przywilej banków komercyjnych nazywa się wtórną kreacją pieniądza. Oczywiście osoba fizyczna, a nawet prawna, nie będąca bankiem, nie ma tego przywileju i pożyczając pieniądze pożycza już istniejące, więc musi mieć odpowiednie zasoby gotówkowe. Szczegóły w Tajemnicach pieniądza.
Nie bierzcie teraz kredytów w żadnym banku gospodarka staje likwidują albo uciekają firmy z Polski szykuje się w Polsce bezrobocie czym spłacić banki zaraz twoje zadłużenie sprzedadzą bo tak robią i popłynoles nie teraz koniunktura teraz jest bardzo zla
