Chorowałam w latach 70-tych jako dziecko z podstawówki. Straszne napady kaszlu z pluciem krwią, musiałam usiąść, żeby się nie przewrócić z bezdechu. Chodzilam do szkoły, bo nie miałam gorączki, więc mnie wysyłali. Najgorzej bylo przy wyjściu z budynku na zewnątrz. Byłam szczepiona na wszystko, co wtedy podawali.
Moja siostra zachorowała na to dziadostwo jako malutkie dziecko. Gdy skończyła rok została zaszczepiona na krztusiec i w ciągu kilku dni po szczepieniu rozwinęła się pełnoobjawowa choroba. Nie wiem, jak teraz wyglada leczenie takich maluchów, ale wtedy, w latach 80., wylądowała w szpitalu na ponad 4 miesiące. Nikt z rodziny nie mógł jej odwiedzać, strasznie długo trwała ta terapia. Do szpitala poszła w połowie sierpnia, a do domu wróciła po Nowym Roku z chorobą sierocą...
@@mimamo2259 teraz różnica jest taka, że z dzieckiem w szpitalu może być rodzic przez całą dobę, wtedy dzieci zostawały w szpitalu same :( i bardzo szkoda, że na kanale, który jest tak bardzo w mojej opinii obiektywny, boją się wspomnieć o krztuścu czy innych chorobach poszczepiennych, bo przecież to też istnieje, a nikt nie mówi o tym jako o jednej z możliwych przyczyn zachorowania.
@@RPD49 z tego co wiem to problem był tylko z szczepieniem na covid z reszta miało to swoje uzasadnienie nikt nie walczył z szczepionkami na gruźlicę 😂
Niech jeszcze więcej autorytetów się sprzeda, a z ludzi niech jeszcze bardziej robi się idiotów, jak podczas ostatniej pandemii, to ludzie zupełnie przestana się szczepić, bo niechęć do tego typu profilaktyki nie wynika z niczego, tylko właśnie z upadku autorytetów, którym coraz trudniej ufać, zastępowanych czyhającymi tylko na to współczesnymi szamanami.
Ale przecież to właśnie pandemia drastycznie wzmocniła ruchy antyszczepionkowe i to one są problemem. A nie autorytety medyczne, które właśnie promowały szczepienia.
Przypominam,ze w środku pandemii miliony Ukraińców weszło do Polski bez szczepień. A przecież w tym czasie do lasu nie wolno było wchodzić. Ktoś kiedyś za to odpowie????
Proponuję także przyjrzeć się wzrostowi zachorowań na gruźlicę. Kilka lat temu zachorowała w naszej rodzinie młoda dziewczyna. Generalnie zdrowa, dbająca o siebie, a jednak gdzieś ją dopadło. Kiedy trafiła do szpitala, okazało się, że choroba, o której wielu zapomniało, zbiera coraz większe żniwo. Oddziały są pełne, wiele chorych osób przerywa leczenie i sieje dalej. Kiedyś były to choroby, które leczono obowiązkowo, a dzisiaj, kiedy teoretycznie mamy lepsze warunki i możliwości, często jesteśmy wobec nich bezsilni. Myślę, że warto zrobić program uświadamiający o tym zagrożeniu.
Chorowałam na to dziadostwo w wieku dziewięciu lat. Miałam straszny napadowy kaszel połączony w wymiotami, długie bezdechy. Noce były najgorsze. Raz miałam taki bezdech, że straciłam przytomność. Mało nie umarłam. Przez cztery miesiące nie chodziłam do szkoły. Nikomu takiej choroby nie życzę.
Drodzy widzowie! Dla uściślenia tylko powiem, że badania celowane w kierunku krztuśca NIE SĄ REFUNDOWANE Z NFZ W POZ! Więc proszę nie przychodzić po tym filmie do przychodni i prosić o badania na przeciwciała, bo NFZ za to nie płaci.
W tym roku przechodziłam krztusiec..jeszcze nigdy w życiu tak nie kaszlałam. Myślałam, że umrę z tego kaszlu. Zrozumie tylko ten, który tą chorobe przeszedł.
Też mnie dopadło to pskudztwo,lekarka stwierdziła infekcję wirusową .Nasilający się kaszel bez temperatury niepokoił mnie coraz bardziej i zrobiłam sobie prywatnie badanie na krztusiec,które potwierdziło tę chorobę.Miałam wcześniej kontakt z kaszlącymi gośćmi z *krainy i nikt mi nie wmówi ,że to koincydencja.Z doświadczenia mogę doradzić dorosłym i starszym dzieciom,żeby powstrzymywały kaszel w miarę możliwości .Mnie bardzo pomagał aerozol w spray'u GOLDisept ,do którego dolewałam kwas hialuronowy w żelu oraz wit A i E w kroplach,co łagodziło kaszel i leczyło skutecznie śluzówkę gardła.Przetestowałam też kilka syropów - najskuteczniejszy okazał się Flegamax zawierający CARBOCYSTEINĘ,która rozrzedza śluz ,nie powodując jego nadprodukcji ,jak w przypadku innych syropów.Jeżeli to komuś pomoże,to super.Mnie bardzo pomogło i mimo ,że mam 74 lata,przeszłam chorobę łagodniej niż młodzi ludzie,których znam i ten pan udzielający wywiadu.
Niby wg jednego pana winna pojawienia się u nas nie jest migracja ze wschodu, bo tendencja jest ogólnoświatowa, ale czy tendencją ogólnoświatową nie jest właśnie też masowa migracja? Pytanie czy ten lekarz ma na myśli jakieś badania na ten temat, które były wykonywane właśnie w krajach zachodnich z napływem trzeciego świata? Jednocześnie tak łatwo rzuca podejrzenie na tzw antyszczepionkowców. Samo określenie może być obraźliwe dla każdego kto z jakiegoś powodu jest sceptyczny, więc nie dziwmy się, że poziom zaufania do lekarzy spada. Po pierwsze ci tzw źli antyszczepionkowcy nie pojawili się u nas ostatniego roku ani raczej też ostatnio nie nasilili swojej działalności publicznej. Po drugie, skoro szczepienia przeciw krztuścowi działają to czemu nagle pojawili się chorzy? Czyżby nagle skończył się 10-letni okres gwarancji od poprzedniej dawki wśród milionów zaszczepionych? Po trzecie czemu o przyczynę nie podejrzewa się masowych szczepień na covid, które jak już od dawna wiadomo powodowały i będą jeszcze przez wiele lat powodować znaczny wzrost zachorowań na wiele różnych chorób np sercowych, oddechowych czy onkologicznych?
Ha, w UK miałem 8 miesięczny przewlekły kaszel, aż do straty przytomności. Niestety, pomimo chodzenia po szpitalach przychodniach, prześwietleniach nikt nie wiedział dlaczego kaszle i przepisywali mi jedynie paracetamol . .Teraz już wiem że nabawiłem się ksztuścca.
@@mahasimha8379 Ja męczyłam się z tym 3 miesiące zanim zdiagnozowała mnie kuzynka weterynarz. Pamiętam, że lekarz powiedział, iż krztusiec sam mija po 3 miesiącach bez leczenia. To może pozostałe miesiące u Pana to był jakiś kaszel poinfekcyjny?
Miałem to samo mieszkam w leeds I myślałem że się zakaszle. Ale prawda jest taka że w Polsce narzekamy na NFZ, bo nie znamy angielskiego nhs to jest jakaś masakra oni nie leczą w ogole paracetamol na wszystko i doktor google masakra
To samo co odra, niby już nie istniała, aż zaczęli się nią bawić w laboratoriach na i ucrolandzie i powraca ponownie, ale tym razem bardziej upierdliwa, bo zmodyfikowana w celu stworzenia kolejnej broni biologicznej.
Właśnie, chcesz wjechać, musisz mieć komplet szczepień. I dotyczy to nie tylko Ukraińców. A co z Turkami? Jest ich pełno, np. na uczelniach,. Czy oni są zaszczepieni na te choroby, co my?
Od dwóch tygodni coś mi siedzi w gardle. Zdecydowałem że skoro samo nie przeszło, trzeba się udać do lekarza. Objawami są ból gardła, krtani i dziwne uczucie jakby ciała obcego pomiędzy jabłkiem adama a samą krtanią. Czasem na siłę wymuszam odbicie (bekanie) i jakby uchodziły małe bąbelki powietrza. Ogólnie dziwne i trochę niepokojące. No to dzwonię około 9:30. Siedziałem "w kolejce" na telefonie 25 minut (poważnie, przede mną rzekomo 8 osób) odbiera pani i pyta o objawy. Tłumaczę wszystko jak wyżej, po czym pani stwierdza że to nie jest pilna sprawa i może przydzielić mi termin na... za dwa tygodnie - do lekarza rodzinnego. Czy ktoś może mi powiedzieć na co idą nasze składki, że tam wiecznie im wszystkim brakuje jak nie lekarzy, to pieniędzy? Może najwyższa pora wziąć się za całą tą ZUSowską piramidę w reportażu i jasno powiedzieć wszystkim obywatelom na co idą nasze pieniądze, że człowiek raz na trzy lata chce iść i nie ma takiej opcji by dostał się tam szybciej niż dwa tygodnie?! Znajomi mówią - ściemniaj, mów że masz gorączkę, że ci słabo itd. Ale czy tak to ma działać? Jeśli moja przypadłość nie jest na tyle poważna być może takim zachowaniem zabieram miejsce komuś, kto naprawdę tej pomocy w danym momencie może potrzebować? A z drugiej strony nie byłem u lekarza 3 lata, nie było potrzeby - a jednak składki płacę, bo są obowiązkowe. Nie mam prawa by raz na 3 lata ktoś się mną zajął? Jak ma działać zdrowe społeczeństwo, skoro uciekamy się do takich desperackich ruchów (jak ściemnianie) w dbałości o swoje zdrowie? Ilu ludzi tak naprawdę poddało się z bezsilności, że ich przypadłość nie była na tyle poważna, by doktor - który ma zresztą płacone z obowiązkowych składek zdrowotnych pracujących ludzi - pochylił się nad ich problemem? Dlaczego tak mało wbrew pozorom się o tym mówi?
Z mojego doświadczenia wynika, że niestety lekarze w Polsce nie potrafią rozpoznać krztuśca. Dzięki medialnemu przypadkowi Stanowskiego poczytałam o tej chorobie i jestem przekonana, iż to właśnie to dziadostwo miałam osiem lat temu. Trzymało mnie ponad trzy miesiące, z czego dokładnie trzy musiałam pracować zdalnie, bo nie byłam w stanie wychodzić z domu. Miałam wielokrotne napady kaszlu w ciągu dnia - długiego, głębokiego, bolesnego. Zatykało mi tchawicę albo coś podobnego i przez kilkanaście-kilkadziesiąt sekund nie mogłam oddychać. Zawsze się wtedy bałam, że to jest ten jeden raz, kiedy drogi oddechowe się nie odetkają i umrę. Dostałam antybiotyk, dostałam steryd do inhalacji i dostałam jakieś kropelki do inhalacji. Zupełnie nic nie pomagało. Miałam dwustronnie naderwaną przeponę od kaszlu i każdy ruch sprawiał mi ból, zwłaszcza jak siadałam i podnosiłam się z siadu. Diagnozy nie dostałam żadnej - oficjalnie nie wiadomo, co mi było. Po tych 3-4 miesiącach wreszcie przeszło. Żałuję, że nie wiedziałam wtedy o takiej chorobie i nie zażądałam badań z krwi. Dobrze, że się o tym mówi na Kanale Zero, chociaż wielka szkoda, że w tak przykrych okolicznościach drastycznego wzrostu zachorowań.
To samo miałem, z tym że po pierwszym "zatkaniu" dróg oddechowych poleciałem na SOR. W szpitalu leczono mnie na zapalenie płuc xD Zrobiłem prywatnie test z krwi po wyjściu ze szpitala i wyszedł krztusiec.
@@diament2249 niestety nie prawda. Test pcr czy badanie z krwi jest płatne i lekarze nie posiadają tych testów. Test pcr na krztusiec kosztuje 199zl. Badanie z krwi w zależności od labo u nas w małym mieście 75zl, w większym 130zl i 150zl.
Bylam chora w styczniu, zachcialo mi sie pojsc do kawiarni na osiedlu gdzie mieszka pelno Ukraincow z dziecmi. Pol roku wypluwalam pluca, myslalam ze ten kaszel nigdy nie przejdzie.
День назад
@@Agolac testy z krwi od razu pokazały, takiego kaszlu nigdy nie miałem... nadal rano męczy choć już dużo mniej
A ja mam trochę inne pytanie i zagadkę, dlaczego tylko w Polsce i Rumunii jest obowiązkowe szczepienie w pierwszej dobie noworodka chyba na gruźlicę, w innych krajach jest inny termin rok. I zagadka skoro choroby są takie same w Europie i leczenie ich też to dlaczego są tak różne terminy szczepień? Czy naraża życie obywateli Minister Zdrowia Polski i Rumunii, czy reszta ministrów Europy?
W innych krajach Europy to debile. W czasach komuny szczepienia na gruźlice były powszechne w Polsce i zaraz po urodzeniu. Nic się od tamtych lat nie zmieniło w Polsce i Rumunii.
ponieważ w europie środkowej i wschodniej jest wyższy wskaźnik zapadalności na gruźlicę niż w zachodniej. W 14 krajach europejskich szczepienia są realizowane w pierwszych 7 dniach życia noworodka.
W tym roku całe pomorze kaszlało? Przypadek? Nie sadzę, przeslismy w 3 z synem... Teoche kaszlu kilka dni i to wszystko. Eksterminacja narodu polskiego trwa w najlepsze!
Prawda ta nie może być powszechnie znana, podobnie jak prawda o tej wojnie! Masz wierzyć w to co Ci wbijają do głowy i najlepiej abyś sam nie potrafił dwa dodać do dwóch! Pozdrawiam!
Dokładnie. Nie jestem antyszczepionkowcem. Szczepie dzieci na to co jest obowiązkowe. Ale na cov8d się nie szczrpilem bo nie chciałem byś królikiem doświadczalnym.
Witam. Proponuję najpierw zbadać poziom Wit D, dużo nie kosztuje. Nadmiar bardziej szkodliwy . Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim zdrowia bez keczupu😊
Doktor przedstawił masę hipotez bez pokrycia ale wzrost przyjezdnych nie jest dla niego hipoteza na wzrost krztuscia. Mamy dziecko w rodzinie po krztusciu szczepiona. Widocznie nie pomogło bo dziecko się męczyło.
zawsze jest jakiś procent osób, bardzo mały, który nawet po szczepieniu zachoruje, przy Covidzie też tak było. Zdrowy rozsądek każe jednak wybierać coś co na 95% czy więcej pomoże w takiej sytuacji.
O wzroście zachorowań na krztusiec i odrę mówi się już od co najmniej kilku lat. Jak 5 lat temu byłam w ciąży, to się zaszczepiłam szczpionką przeciwko tężcowi, błonicy i krztuśćcowi, by syn miał jakąś ochronę po narodzinach (zgodnie z zaleceniami)
Debil 🤦 Gdyby to było od Ukraińców, to mielibyśmy krztusiec już od 2022. Skoro to tendencja globalna i wysyp jest dopiero w 2024, to nie wynika to z czynników migracyjnych. Pomyśl trochę mośku.
Pani doktor Maria znalazła habilitację w chipsach? Mówi o “niemożności” wytworzenia przeciwciał przez dziecko przez pierwsze miesiące? DTP dostaje dziecko w drugim miesiącu życia wiec przez jakie miesiące jest niemożność wytworzenia przeciwciał? Czemu ta Pani tez nie wspomina o ABSOLUTNIE FUNDAMENTALNEJ kwestii karmienia piersią przez mamy żeby zapewnić dziecku ochronę? Czemu tu w ogóle nie ma wspomnienia o profilaktyce odporności i budowania jej żeby w pierwszej kolejności system immunologiczny był maksymalnie przygotowany do styczności z czymkolwiek w tym krztuścem. To się w pale nie mieści jak lekarze teraz mają zamknięte głowy
@@WojtekKa-rd3zz no nie do końca się zgodzę. Jeśli się wypowiedziała o szczepieniu matek i nabywaniu odporności przez łożysko to czemu nie wspomniała o nabywaniu odporności przez karmienie piersią? W takich tematach nie powinno się wypowiadać wąsko bo to wtedy traci sens i (właśnie) pomija wiele wątków istotnych.
@@egon446 no to idź do autora materiału i powiedz, że zrobili źle, bo to tylko kilkanaście minut, a powinni zrobić podcast 10h i powiedzieć wszystko od A do Z.
To tak jest jak ludzie o sb nie dbaja. Tylko mysla ze im przejdzie. Trzeba uczyc sie zapobiegac chorobom. Cos porzadnego na odpornosc brac,czosnek,miod,czarny bez! Ja nie choruje a jak juz to max doba i jestem wypocona.
2 znajomych dzieci niezaszczepione nie chorują na nic, inaczej ich rówieśnicy, którzy jesień i wiosne spędzają w domu zamiast w szkole czy przedszkolu. 2 sztuki to kiepska statystyka, ale zaskakująca prawidłowość. Ajm dżast sejin.
@@mariodario9033 w przypadku dzieci celowo nie sczepionych przez rodziców to ewentualność ich zgonu jest na barkach rodziców właśnie i oby tyle to kara na reszte życia
@@mariodario9033o widzisz. A ja w rodzinie mam dwójkę dzieci nieszczepionychz która chorowała co 2 tygodnie... zapalenie oskrzeli, krtan, przeziebienia... Póki nie wyrosły... but ajm dzust sejin....
@@mariodario9033 a no to jak u 2 jest taka zależność, to mnie przekonałeś. Właśnie napisałem do GUSu aby zmienił metodologię badań statystycznych. Oni robią grupy kontrolne po 1000 osób - głupki. A my dzięki Tobie wiemy, że wystarczą 2 przypadki.
@@mariodario9033a mój szczepiony na wszystko i to jeszcze o zgrozo combo 5w1 etc. Żeby zachorował musiał byś mu chyba wąglika w dziąsła wcierać. Ajm żust sejing
Mozecie się zgodzić lub nie ale ja przez cały rok praktycznie cały dzień spędzam na dworzu...uroki budowlanki...i nie mam problemu z kaszlem czy anginą itp...teraz to ludzie funkcjonujących na zasadzie...wyjscie z domu do auta,trasa do pracy później z pracy do auta i do domu...Jak mają ludzie mieć odporność skoro siedzą wiecznie w temperaturze pokojowej... organizm potrzebuje adaptacji do każdych warunków i tak kiedyś było za dzieciaka... mróz nie mróz,deszcz to sie grało w piłkę na dworzu albo jechało na trening w góry w zimę i trzy razy dziennie trening na mrozie...i od dziecka nie ma znginy itd
Dawno tak nie śmiechłem 😂 1. Przybysze nanpewno nie przynieśli! ( tak samo jak obecnej epidemii hiv) 2. W srovidzie nie chorowali ludzie na krztusiec bo przecież maseczki! ( jedynie testy na c18+1 mogli zdawać :p ) 3. Wiana tych co się nie kłują!
1.Hmmm... a to jest jakaś epidemia HIV? Mówisz z własnego doświadczenia? 2.Podczas zarazy ludzie się dużo bardziej izolowali. Sam nie miałem dzięki temu żadnej infekcji górnych dróg oddechowych, bo miałem dużo mniejszy kontakt z ludźmi. 3.W jakieś części tak. Jeżeli kiedyś niezaszczepionych było 2 tys dzieci, a teraz 90 tys... .
@@WojtekKa-rd3zz 1. Sprawdź statyski ;) 22 23 rekordowe wzrosty. (Przypadkowo zupełnie) Weź sobie też z ciekawości wpisz w goole "zakażenia hiv mapa" zobaczysz jak to wygląda u naszych wschodnich braci😏 2. Ja się nie izolowałem i też nie miałem 😱 3. Dzieci ludzi zarażajo!😨
@@WojtekKa-rd3zz 1. Sprawdź statystyki, 22 23 rekordowe wzrosty zakażeń (całkiem przypadkiem) ;) Jeszcze przy okazji wpisz sobie w google "statystyki zakażeń hiv mapa" i popatrz jak ładnie to wygląda u naszych braci 🤔 2. Ja się nie izolowałem i też nie chorowałem😱 3. Dzieci dorosłych zarażajo!😏
Czyli, jednak usuwacie niewygodne komentarze, poparte "historycznymi" artykułami zaprzeczającymi bzdurom przez was promowanym ..? I to ma być dziennikarstwo ..? Czy zwykłe oszukiwanie społeczeństwa na zlecenie (dobrze płatne ..?)..?
Kiedyś bardzo dużo jeździłem pociągiem. Ścisk tłok, jeden na drugim. 2-3 infekcje rocznie to była norma. Przyszła zaraza, weszła praca zdalna, przestałem jeździć pociągiem. W ciągu roku żadnej infekcji. Praca zdalna się zakończyła, wróciły dojazdy pociągiem i w ciągu miesiąca od razu infekcja i to bardzo mocna. Organizm odzwyczaił się od walczenia z zarazkami.
To ten. Może tak. W 2021 roku w wieku 30+ wg. GUS było 26.2 MLN osób. Ostatnie szczepienie jest w wieku 19 lat. Zakładając, że robi je 100% 19to latków (co jest oczywistą bzdurą) w wieku 29 lat trzeba się szczepić ponownie. NIKT tego nie robi, nawet spec z materiału mówi, że teraz OD NIEDAWNA mogą się szczepić również dorośli. Wiec zakładając bardzo, bardzo, bardzo optymistycznie to MAKSYMALNIE połowa społeczeństwa ma odporność jakąkolwiek które wynika ze szczepienia. Ale faktycznie- to wina antyszczepów, że więcej krztuśca jest w Polsce xD
On nie mówi, że wina. On mówi, że przyczynia się. Skala krzuśca też nie jest taka, że choruje 3/4 Polaków. On sobie jest, krąży w społeczeństwie. Raz trafi na kogoś z dobrą odpornością i przejdzie chorobę lekko, a raz trafi na kogoś, kto będzie 4 miesiące na L4. Weryfikacja przychodzi dopiero jak zachorujesz. Od Ciebie zależy czy chcesz ryzykować, czy nie. Nikt Cię przecież do tego nie zmusza.
@@WojtekKa-rd3zz nie mówi, że wina to Pan w okularach- wspomina kilka czynników ona mówi o jednym ale totalnie jej sie zapomina wspomnieć o milionach innych którzy tez nie są zaszczepieni i odporności poszczepiennej nie mają. Racja- weryfikacja przychodzi w chorobie natomiast to co ona mówi o tym, że jak jesteś zaszczepiony to przebieg będzie lżejszy to bzdura- nikt badań potwierdzających tą tezę nie prowadził. No i najważniejsze- nikt Cię nie zmusza? To czym są grzywny nakładane na ludzi którzy swoich dzieci nie chcą szczepić jak nie zmuszaniem? Szczep bo jak nie to grzywna- to nie zmuszanie? Nie kpij sobie ze mnie.
Chorowałem przed covidem. Film mi się urywał przy kaszlu! Byłem u sześciu albo siedmiu konowałów z tego dwóch pumologów. Tylko debile mi syropki zapisywali!!!! Waliłem syropy na trzy razy bez skutku. Prawie się wykręciłem! Po dwóch miesiącach samo przeszło, poprostu mój organizm sam sobie poradził! Co my mamy za lekarzy?! Ludzie!
Chorowałem jak byłem w liceum, wiele lat temu, masakra najgorszy ten piejący kaszel, kaszlesz nagle się okazuje że wykasłałeś całe powietrze z płuc i nie możesz zaciągnąć bo coś ci zatyka gardło i piejesz jak kogut.
Jestem właśnie po chorobie. Ciekawe jest to,że moja kumpela w Anglii zachorowała w tym samym czasie, co ja,a nie była tu w Polsce od lat. Poza tym szukając materiałów wszelakich na temat krztusca, natrafiłam też na info,że w Nebrasce jest również wzrost zachorowań. Nam udało się przejść w miarę łagodnie z Bożą pomocą i mnóstwem witamin i ziół. Jeśli ktoś potrzebowałby rady, to mogę opowiedzieć, co u nas pomagało. Niestety krztusiec jest niezłym hardcorem 😉
Od lipca bujam się z powikłaniami po ksztuścu, miałam pęknięte żebro od kaszlu, niewyobrażalny bol podczas kaszlu a raczej podczas duszenia się i próby złapania oddechu.
Najbardziej mimo wszystko podoba mi się mówienie o magicznej “wszczepialności”- gość w materiale sam powiedział “OD NIEDAWNA można też szczepić dorosłych dawkami przypominającymi”. Ergo- do tej pory tej praktyki nie było, więc każdy po 29 roku życia (bo ostatnie szczepienie jeśli ktokolwiek w wieku 19 lat o tym jeszcze pamięta, zakładając odporność na 10 lat co jest totalną bzdurą) nie ma żadnej ochrony. Czyli w 2021 roku PRZYNAJMNIEJ 26.2 mln ludzi miało ZEROWĄ odporność przed krztuścem ze szczepienia- ale to wina antyszczepionkowców xD
Miałem go kiedyś, tak z 20lat temu w liceum. I powiem tak, nikomu nie polecam nawet najgorszemu wrogowi. Nieustanny płytki kaszel ale ciężki do przerwania, nieprzespane noce, bolące żebra z obu stron, często plucie krwią, ogólne osłabienie. Covid przy tym to pikuś, przynajmniej w moim wypadku.
Nie no od przybyszów ze wschodu to nikt nie może się zarazić. No jakże to.. Przecież jak ich wpuścili to mogli tlumami bez maseczek stać w urzędach u lekarza itd. i nic się nie działo. Tydzień wcześniej to każdy musiał mieć maseczkę i zachować odstęp.
Odra pojawiła się w przedszkolach już kilka lat temu, wraz z przyjazdem do polski obywateli kraju upadlinskiego. korelacja w statystyce jest jednoznaczna, czy się panu w okularkach podoba czy nie. w prywatnych rozmowach mówi się o tym od dawna, a że temat jest trochę "śliski" to mało kto chce o tym powiedzieć publicznie. można kurduplowi z zoliborza wiela zarzucić, ale miał rację, że wraz z niekontrolowanym otwarciem granic, pojawiać się będą stare i nowe choroby (i żeby być obiektywnym - on sam te granice tak wlasnie otworzył)!
Panie Stanowski... proponuje się nie kompromitować takimi bzdurnymi materiałami i teoriami o nie szczepieniu dzieci... w Niemczech dzieci szczepi się od 3roku życia, przez co mają mniej nopów, u nas dzieciom w 6m życia bez odporności własnej ładuje się to g...., radzę przeanalizować temat rozpylania przez samoloty różnego syfu... pozdrawiam i życzę zdrowia...