Zamiast pajacowania pod lemingowy elektorat na poziomie kabaretonu z Opola... przydałoby sie jakieś wspomnienie śp. Janusza Rewińskiego... dzięki któremu wasz duet był na całkiem wysokim poziomie... tak samo przy Rewińskim zyskiwał Drozda i niektórzy z Teya...
Chyba jednak przez ostatnie 20 lat ich drogi się rozeszły w przeciwnych kierunkach. Pan Janusz z konserwatywnymi wartościami na mazowieckiej wsi w samotności a Pan Krzysztof niestety popłynął z lewackim prądem. A z prądem to nawet 💩 popłynie.
Witam. Kiedys Pan mi imponowal, w tej chwili sarkaz starego czlowieka. Godzien wspolczucia nie wart uwagi. Panie Krzysztofie Wstyd czy starcza niemoc? Oto jest pytanie!!!