Koło Myśli Niezależnej w Londynie zorganizowało spotkanie z ks. prof. Tadeuszem Guzem 27.05.2018 w Posk-u. Temat: "Karol Marks i jego współodpowiedzialność za totalitaryzm XX wieku"
Doskonale wyjasnienie marksizmu i podmiotowosci czlowieka, a takze prawa naturalnego, bardzo przystepnie, taka umiejetnosc maja nieliczni..ale ten skromny i kulturalny ksiadz profesor ma swietne wyksztalcenie
Ileż człowiek traci na tym,że nigdy nie usłyszał o treściach, głoszonych przez księdza. Ja dowiedziałem się o tym,że jest taki ksiądz,który rozpracował marksizm,od pani dr. Aldony Ciborowskiej.Słyszałem o księdzu również przy okazji słuchania wykładów pana Krzysztofa Karonia. Od tamtych chwil,komu tylko mogę,polecam zapoznać się z mądrością ks. prof Tadeusza Guza. Zresztą,podobnie zachęcam ludzi z mojego ''małego świata'', do zagłębienia się w naukę pani dr Aldony i pana Krzysztofa. Nie mam wątpliwości - to wielcy ludzie.
Szkoda czasu na tę Panią Dr lub Pana Karonia - oni tylko korzystają z tego, co Ks. Prof. Guz pierwszy i rzetelnie przepracował. Jak Ks. Prof. od lat jeździ po kraju i poza i tłumaczy to teraz aż się zaroiło od różnych "ekspertów", choć gołym okiem widać że sami nie wymyślili tego, co mówią tylko czerpią choć zwykle "zapominają" przyznać skąd ich wiadomości pochodzą - i nie chodzi tu bynajmniej tylko o tych dwoje wymienionych państwa (choć przyznaję, że nie wszyscy i nie zawsze - Pani Dr. Aldona referowała kiedyś wprost co Ks. Prof. mówił, nawet łaskawie się z nim zgadzając :)). Mniej lub bardziej udanie (raczej mniej) referują to, co Ks. Prof już dawno rzeczywiście sam przestudiował i mówił. Lepiej czerpać ze źródła mądrości rzeczywistej. Swoją drogą jak duża jest podatność na lewicowo/liberalną propagandę że wiele osób dopiero teraz o Ks. Prof. słyszy, podczas gdy On na antenie Radia Maryja i TV Trwam miał wykłady już od 2006 r.! No ale jak samozwańcze "elity" i "autorytety" te media i ich słuchaczy określały jako "mohery" itd., a tylko swoim zwolennikom sobie podporządkowanych przypisywały miano "wykształciuchów" to widać obawa wypadnięcia z łaski takich "elit" była zbyt wielka :) No ale lepiej późno niż wcale się przekonać kogo warto słuchać. :)
Słuchając tego wykładu po raz kolejny powiem tak: skoro Pan/Pani trafił/a na wykłady Ks. Profesora wysłuchawszy tych dwoje wspomnianych Państwa i inaczej nie usłyszał/aby o nim, to jest coś pozytywnego jednak w ich występach, w przeciwieństwie do innych, którzy nawet o nim nie wspomną. Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego nadrobienia zaległości z tych, bagatela, dwunastu lat. :) Szczęśliwie wszystko jest dostępne.
Chorus et Cantus Również tego nie lubię, kiedy nie wspomina się o kimś,od kogo coś nabrało prędkości.Nie tylko w aspekcie naukowym,ale też ogólnie pisząc - życiowym.Jeśli coś komuś zawdzięczamy, to powinniśmy to podkreślać,oddając tym samym, szacunek, względem danej osoby.Nie udawać,że wszystko zrobiliśmy sami. Staram się nadrabiać zaległości. Ksiądz profesor nie ułatwia,bo materiałów sporo do przerobienia.Dopóki żyję,dopóty mam na to czas :) p.s Dziękuję za Twoją odpowiedź. Mocno pozdrawiam i życzę dobrego,wartościowego weekendu. Damian.
