"Shuggie Bain" to książka wstrząsająca. Pozostała w mojej głowie, choc czytałam ją 2 lata temu.Bardzo polecam, choć temat jest trudny,ale literacko jest wartościowa i słusznie nagradzana.
Dobrze się bawiłam na trylogii Shustermana: Kosiarzach i Thunderhead. Żniwo słabe niestety z kiepskim zakończeniem. Shuggie Bain - w pełni zasłużona nagroda Bookera, przejmująca, trudna, świetna. Akuszerki❤
Kosiarze mi się podobało ale też rozumiem wszystkie zarzuty jakie miała do niej Natalia kursywa Frankenstein bardzo mi się podobał. Piękne jest to wydanie. Lektura idealna na jesień
Ten TBR to złoto, baaardzo w moim stylu! Większość propoozycji już czytałam, myślę że zwłaszcza Kosiarze i Kozioł Ofiarny przypadną Ci do gustu! A mnie bardzo kusi zbiór opowiadań od Tajfunów ale trochę zniechęca mnie ta niesamowita dziwność tych historii! U mnie wjechały właśnie "Stara Słaboniowa i spiekładuchy" oraz "Beksińscy. Portret podwójny", bo życiorys i twórczość Beksińskiego kojarzą mi się z jesienią... Dziękuję za cudowny filmik!😊
Kocham sezonowe polecajki, na pewno wrócę do dawnych filmików. Frankensteina warto,ten przekład jest świetny!! Jeśli chodzi o wampiry, to czytałam i Carmillę, i Draculę, no i uważam, że Carmilla to nudna ramota, książka się zestarzała, a Dracula jest fajny, ma taki vintydżowy urok.
"Frankensteina" też mam na półce i mam nadzieję przeczytać w tę jesień. "Shuggie Bain" jest bardzo smutny, myślę że Ci się spodoba. Na "Akuszerki" od czasu do czasu spoglądam na księgarnianych półkach i mnie kuszą, ale rozmiar mnie onieśmiela, chociaż czuję, że w końcu się skuszę. Jestem ciekawa Twojej opinii o "Naszych winach", bo to taka książka której jestem ciekawa ze względu na tło historyczne, ale nie wiem czy warto ;)
@@justynaszuszkiewicz4317 jest na mnie trochę za duża (rozmiar uniwersalny), ale składowo jest ok, z tego co pamiętam to 100% wiskoza. Ogólnie polecam sprawdzać składy w Naoko, bo mają dużo ubrań z poliestru i łatwo się naciąć, a ceny zdecydowanie nie jak za poliester :)