naprawdę super pomysł z takim polaroidem, tanie w sumie nie są, ale zawsze można kupić inny np używany polaroid prawda? taki wielki te z będzie fajny;]
+Marta G Moje rady: -przetestujcie żywotność baterii, byłem świadkiem gdy aparat padł po godzinie -wybierzcie osobę odpowiedzialną za sprzęt -osoba powinna dopilnować aby każdy robił sobie ustaloną przez was liczbę zdjęć (papier kosztuje) -dopilnujcie aby aparat był używany i nie nadużywany (unikniecie 60% zdjęć z jedną parą - goście lubią powtarzać w nieskończoność nieudane fotki) -dopilnujcie aby jak najwięcej osób zrobiło sobie zdjęcie (sama obecność aparatu to za mało - ktoś musi o tym przypominać)
spokojowo mialam te wszystkie Twoje rady w glowie i powiem Ci,ze ciezko to ogarnac. z jednej strony nie mozesz prosic nikogo zzeby zamiast bawic sie nianczyl aparat, a jesli goscie nie umieja sie zachowac to i tak mimo wszystko wypstrykaja zdjecia, kulturalni to ogarna. ale powiem Ci tez,ze dla mnie wlasnie kwestia aparatu i tego,ze wypstrykaja ludzie klisze byla najbardziej zaprzatajaca glowe i wyszlo swietnie :)
zastanawiam się własnie co wyjdzie korzystniej cenowo... hmm.. czy kupienie aparatu + kliszy (w moim przypadku na 130 osób) czy wynajęcie fotobudki...ciężki orzech z tym weselem :D WIĘCEJ POSTÓW WIĘCEJ ! :) musisz się kochana sprężać z nimi bo mi osobiście zostało 5 miesięcy "wolności" :D lecz dziękuję za wszelkie inspiracje :) czerpię z nich garściami, zwłaszcza że u mnie motywem przewodnim wesela również jest fuksja :)
gayofffa takie najglowniejsze rzeczy o juz wlasnie chyba powiedzialam, zagladasz do szaloej panny mlodej na bloga? u nas tez byl taki wybor aparat i fotobudka przy czym czesto te drugie sa na 3-4godziny etc wiec wez wszystko pod uwage ;)