Szacunek dla Kuby Sienkiewicza, że się poznał na artyźmie i głębi piosenek Jacka Kleyyfa. Obie wersje, oryginalna i Kuby, mi się podobają. Każdy śpiewa jak mu w duszy gra.
Prawda i poezja przemijania i okrucieństwa życia połączona i wyrażona przez Artystów wyjątkowych Kubę i Jacka! Kłaniam się im nisko za prawdę tego co przekazują...
Stanowczo wolę wykonanie autora piosenki - co dosyć zaskakujące, bo większość utworów Kleyffa bardziej do gustu przypadło mi w interpretacji Sienkiewicza.
Każdy ma swój gust, mój wychowany na trójce radiowej a dziś na wieloaspektowosci ile się nie oceniam jednoznacznie nikogo....zycze szerokości obiektywu.... Pozdrawiam Olek