aż z ciekawości wybiorę się przejrzeć opcje olejkowe w sklepie i może w tym sezonie przeprowadzi się kilka eksperymentów odnośnie aromatu sezonu ;) Dziękuję za inspirację i pozdrawiam :)
Kiedyś właśnie w ten sposób potraktowałem kukurydzę. Zalewą z puszki rozrobiłem zanętę natomiast do ziaren z braku innego atraktora dodałem "na szybko" kilka kropli olejku migdałowego. Płocie oszalały. Spławik nie nadążał się stawiać. Ale za każdym razem musiałem zmienić ziarnko na haczyku. Drugi raz to samo "nie przeszło". Musiało być prosto z puszki.
Jeśli dodajemy do kukurydzy olejek zapachowy do ciasta to warto wymieszać go w oleju ponieważ w wodzie olej pływa po powierzchni i kukurydza nie przejdzie dobrze zapachem. Moim zdanie lepiej jest dodać np, cukier waniliowy, czosnek, miód,kolendrę rozpuścić to w wodzie a potem zalać kukurydzę ponieważ w oleju nie wchłonie dobrze zapachu.
Ja nad wodą zawsze część kuku, która powędruje na haczyk odzyskuje do pojemnika w którym rozmawiałem pellet do zanęty i chwilę moczę. Potem wodę wylewa i mam kuku o zapachu pelletu.
testował ktoś kiedyś coś takiego? o magicznym działaniu czosnku trochę czytałem więc ten pomysł pewnie wypróbuje, tym bardziej że ryby przyzwyczajone do takiego aromatu i nim podkarmiane mogłyby nie reagować na normalną kukurydzę - co czyniłoby rybną miejscówkę tylko dla tego kto nęci - tak podobno jest przy nęceniu konopią - że po pewnym czasie ryba reaguje tylko na ten zapach... może nawet warto zrezygnować z oleju a wymieszać to właśnie w tej wodzie z kukurydzy - czosnek ma dość intensywny zapach i nie potrzebuje chyba dodatkowego nośnika, a trzymana otwarta kukurydza w lodówce przez noc się nie zepsuje za to z olejkiem mam mieszane uczucia, kiedyś pamiętam że do czegoś to próbowałem zastosować i na wodzie zrobiła się tęczowa plama jak po wycieku benzyny...
Ludzie co wy macie z tymi przyprawami i wymysłami, Panie Marku zacytuje Pana "Olej, no nie będę przesadzał tutaj z ilością" i buch.... A pożniej wylać czy wrzucić wszystko do łowiska, jak jedna osoba tak zrobi to ok, ale jak przez miesiąc ludzie nawrzucają dosłwnie tego gówna to tylko zniszczycie łowisko, na przestrzeni tysięcy lat ludzie łowili na naturalne przynęty, stosując naturalne metody łowienia, po dzisieszy dzień tak łowią, niestety czasy takie że jesteście (większość) pod wpływem reklam i dosłownie prania mózgu przez firmy produkujące przynęty, tysiące smaków, kolorów itp... Jak ryba ma brać to będzie brała, ryba nie gustuje ryba je, i albo się rzuci na przysłowowy kawałek stryropianu czy nawet zwykły chleb tostowy, albo nici z łowienia, a to że ryby są wybredne mają humory można wsadzić między bajki, ok może i mają ale są to uwarunkowania natury ryb, pogody, ciśnienia, czasu żeru i głodu samego w sobie, a nie tego że kurna dziś zjem czosnek a jutro może spaghetti, czy też kiełbase z cebulką. Wrócmy do typowego tradycyjnego wędkarstwa i zacznijmy łowić dla samego łowienia i przyjemności, nie dajcie się zwariować. Nie Jest to hejt, to moja obiektywna opinia.
A ja bym nie robila czosnku z olejem, tylko wcisnela sam czosnek do kukurydzy i odstawila na noc do lodowki. A gozdziki wlasnie zalalambym olejem z gozdzikami i odstawila na miesiac zeby uzyskac olej gozdzikowy taki wlasnie do lania po kukurydzy. Mozna by tez gozdziki zalac olejem i to troche podgrzac zeby gozdziki daly aromat. A co jak by pokruszyc gozdziki i tylko posypac pokruszone takie po kukurydzy i odstawic to na noc do lodowki? Mniej zabawy przy tym.
Nigdy nie wylewam soczku z kukurydzy do wody zawsze do zanęty przed dodaniem do niej wody , wyniki ? Myślę ze nie szkodzi bo mało nie łowię.Co do wanilii to nigdy nie stosowałem olejku czy cukru waniliowego tylko jak to opisał malesz68 ziarna z laski waniliowej.W tym roku postanowiłem poeksperymentować z dodatkami na leszcza Pana Bogdana B. ciekaw jestem jakie będą wyniki.Pozdrawiam.
TheKorniszon007 W większości przypadków to sama chemia. Prawdziwa wanilia podnosiłaby koszty produkcji. Zresztą jak kupujesz na przykład jogurt o smaku truskawkowym to truskawki tam występują tylko w nazwie na opakowaniu. Reszta to barwniki na bazie buraka lub aronii i smaki na bazie substancji zapachowych i smakowych.
Panie Marku,ten cukier nie jest "waniliowy" tylko wanilinowy wiec nie polecam,ten cukier nawet nie stał w kolejce koło wanili 😉 ten cukier wanilinowy niech pan doda do wody i sprobuje jaki jest smak i niech pan weźmie cukier waniliowy-róznica smaku od razu. Dużo osob nie patrzy co pisze,a ten cukier wanilinowy to chemia,trucizna... nikt nie widzi że to trucizna i mysla ze wanilia-tylko ze różni się cenowo i ilością 😉😊 pozdrawiam
mati 33342 Nigdy nie łowiłem na lodzie. Dla głupiego filmu nie będę zmieniał swoich upodobań. A poza tym u mnie lód jest lichy o ile w ogóle jest bo nad wodą już nie byłem kilka tygodni. Poczekajmy do wiosny, to juz nie długo.
