Jestem za, kupiłem cały zestaw w 98r. Pięć lat temu odstawiłem do garażu i kupiłem nowy gramofon i amplituner Denon z bluetooth, WiFi i inne srifi. I już od początku coś mi nie pasowało, miesiąc temu odpaliłem cały stary zestaw Technicsa i bardzo się cieszę że go nie sprzedałem. Denon to shit i na nowo pokochałem mojego Technicsa 🥰
Po pierwsze, bardzo dziękuję Autorom za znakomity materiał. Jak każdy film na tym kanale tak i ten oglądałem z wielką przyjemnością i żałuje, że trwał tak krótko. Forma felietonu jest naprawdę wyjątkowo ciekawa. Jak zawsze serdecznie gratuluję. Ciekawą sprawą jest natomiast coś, co można obserwować w komentarzach na tym i na innych kanałach czy na forach dyskusyjnych. Jest to zjawisko "mojszości". Wpisuje się ono w coś co roboczo mogę nazwać:"Polaków AudioPortret własny" :-) Szanowni rodacy, Audiofile z kablami za 1000 zł/metr i miłośnicy Altusów, oraz naszej rodzimej Unitry, Ci od Technicsa na hybrydach i Ci od NAD-a czy Musical Fidelity. Każdy z Was ma rację. I każdy z Was tej racji nie ma. Pewne niezrozumienie, które bardzo często przeradza się w mniejszy lub większy hejt wynika stąd, że zapominacie o tym, że jakość dźwięku jest sprawą absolutnie subiektywną. Dla jednych audio to ciągłe poszukiwanie lepszego brzmienia, inwestowanie w coraz to lepsze komponenty by zbliżyć się do wymarzonego ideału. Bajer polega na gonieniu króliczka. Dla innych audio to ich młodość, to czasy gdy nic nie bolało w kościach ani w krzyżu, a dziewczyny słały im powłóczyste i obiecujące spojrzenia. A to wszystko przy dźwięku Kleopatry, Merkurego, Radmora czy wieży typu "szuflada". I dla tych ludzi, szczęśliwych w latach 70-tych i 80-tych ten dźwięk i tamto brzmienie zawsze będzie cudownym doznaniem audio. Będą oni bronić produktów rodzimego zjednoczenia Unitra, mimo, że obiektywnie, były to naprawdę kiepskie produkty - zarówno technicznie jak i brzmieniowo. Oczywiście z kilkoma wyjątkami. A ich przeświadczenie o tym, że Unitra to Hi Fi najwyższej próby, wzmaga jeszcze fakt, że jak teraz po latach kupią sprzęt zachodni czy japoński (bo wreszcie mogą sobie na niego pozwolić ale niestety ciągle jeszcze w klasie mocno budżetowej w sklepie nie dla i... tów), w dobie oszczędności materiałowych i dyktatu księgowych, to dochodzą do wniosku, że: "Kiedyś Panie to Unitra robiła sprzęt a teraz - kupiłem Panie, a to sam plastik i tandeta." Tyle tylko, że jakby porównali sprzęt zachodni z tego samego okresu marek takich jak Sansui, Revox, Marantz czy choćby Philips, to zrozumieli by gdzie technicznie, wzorniczo czy brzmieniowo należy realnie ulokować nasz sprzęt z PRL-u. Czy to znaczy, że tamten sprzęt był do kitu? Stanowczo nie. Moim zdaniem największe słowa uznania należą się polskim konstruktorom. Tworzyć elektronikę i sprzęt audio za żelazną kurtyną, bez dostępu do materiałów zachodnich, z wielkimi problemami wszędzie tam, gdzie potrzebny był "wsad dewizowy" to była sztuka. Per analogia do motoryzacji, mieliśmy fajne projekty, często nowatorskie i wizjonerskie, ale wykonanie, było już niestety socjalistyczne. Stąd upraszczane w dobie kryzysu do granic absurdu projekty, zastępowanie dobrych części kiepskimi czy wręcz zubażanie konstrukcji np kolumn, gdzie zamiast zwrotnic stosowano jedyne kondensator. Grało? grało. Plan wykonany, norma itd. Technics jako symbol sprzętu z Pewexu oczywiście miał status absolutnego hi-endu mimo, że tak jak powiedział to autor w materiale, generalnie Pewex nie sprowadzał bardzo wysokich modeli.I tak patrzyliśmy na nie przyklejając nos do szyby sklepowej jak na jakiś fetysz. Jest też grupa ludzi, dla których audio jest sprawą zupełnie drugorzędną. Sam mam znajomych, u których od kila lat temu zamilkły przetworniki średnio i wysokotonowe w kolumnach Tonsila, grają tylko niskotonowce, co im zupełnie nie przeszkadza, a na moja uwagę o tym fakcie, zrobili bardzo zdziwione miny. Jeśli takim ludziom powie się, że Technics z lat 90-tych to masówka, a dobry sprzęt o pięknym brzmieniu - niestety ale kosztuje wielokrotność ceny Technicsa, to spojrzą na nas z niesmakiem bo... za 14 000 zł to się kupuje Golfa 4 w dobrym stanie a nie sprzęt grający.... I wreszcie jeszcze jeden fakt, którego doświadczyłem sam na sobie. Miałem Unitrę PW7020. gdy zmieniłem ją na Sony TA FB 940QS to przez długi czas gryzłem się z myślami, bo dla mnie Unitra grała lepiej. Dlaczego? Ano jak się tyle lat słucha mocno podkolorowanego dźwięku gdzie bass bum buma a tony wysokie swobodnie cyk cykają, to trafiając na brzmiący neutralnie zestaw z lekko wyeksponowaną średnicą człowiek nagle się gubi. Po czasie gdy nauczyłem się słuchać inaczej, z ciekawości włączyłem moją Unitrę i.... to była masakra. A przecież kiedyś tak ją lubiłem... Nauczmy się zatem nie krytykować własnych upodobań, nie hejtować kogoś tylko dlatego, że wyrazi swoją negatywną czy pozytywną opinię na temat sprzętu takiej czy innej marki. A nade wszystko nie budujmy swojego ego na mojszości - mój wzmacniacz jest najlepszy i moje kolumny itd. Kiedy w materiale mowa jest, że można wyrzucić hybrydę Technicsa na śmietnik, to nie jest to ocena jej brzmienia, ale możliwości jej serwisowania i dostępności oryginalnych układów i w tym kontekście było to powiedziane. A już kilku miłośników Technicsa próbowało się gniewać. Akurat Pana Krzysztofa nie sposób posądzić o stronniczość, nieraz słyszałem jak chwalił brzmienie sprzętu ze średniej półki a zawiedziony był tym, co reprezentował sobą sprzęt szacownej marki. Warto brać pod uwagę zdanie takich ludzi, bo są osłuchani i swoją opinię kształtują na bazie doświadczenia. Nie oznacza to jednak, że musimy traktować ich jak wyrocznię, w końcu to co się podoba dźwiękowo Panu Krzysztofowi, niekoniecznie musi zachwycać mnie i na odwrót. Najgorzej jednak, jak ktoś posłuchał w życiu 2-3 zestawów i już na jakimś forum prostuje wszystkich tonem nie znoszącym sprzeciwu... Bo moje kolumny, mój wzmacniacz, mój kabel itd. Więcej zatem pogody ducha i tolerancji - także w temacie AUDIO. Pozdrawiam i przepraszam za ten długi wywód....
Bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że nasze wspólne hobby i pasja będzie jednoczyć, a nie dzielić. I już czekam na nowe filmy rewelacyjnego i nieocenionego Reduktora. Mała sugestia, może na warsztat trafi kiedyś coś ze stajni Sony np wersja ES Esprit lub nowsza QS? Ciekaw jestem na ile legenda znajduje odzwierciedlenie w solidnej budowie wewnętrznej. Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Lat mam 41 ale nie bardzo rozumiem, dlaczego porównanie Sony do Unitry tak Pana zniesmaczyło. Miałem Unitrę z cedekiem Fonica i ponieważ nie znałem innego dźwięku granie skrajami pasma, bardzo mi odpowiadało. Do tego stopnia moje ucho przyzwyczaiło się do takiego grania, że gdy pierwszy raz posłuchałem Sony, to mi takiego grania brakowało. Pisze o tym szczerze, by pokazać, że nie od razu Kraków zbudowano i nie widzę w tym niczego niestosownego. Co więcej, początkowo granie Sony mi nie odpowiadało i szukałem swojego znanego bum cyk cyk. Dopiero z czasem doceniłem inną - znacznie dojrzalszą i naturalniejszą barwę i taki sposób reprodukcji dźwięku. Choć nie ukrywam, że i dziś, nie używam przycisku Source direct i lubię kręcić potencjometrami barwy, mimo, że dzięki kanałowi RS wiem już, że wprowadza to zniekształcenia w torze audio. Cóż, trudno. Muzyka z mojego zestawu musi się mnie podobać, a nie prasie audiofilskiej i tak do tego podchodzę. Użyłem swojego przykładu by pokazać, że dla wielu ludzi to jest dobre co jest znane i do czego jesteśmy przyzwyczajeni stąd jeśli Technics był z Pewexu i grał choć trochę lepiej niż Unitra, to dla wielu mógł być absolutnym high endem choć obiektywnie wcale taki nie był. Co do hybryd nie wypowiem się, nie słuchałem ich na tyle dużo by móc się wypowiadać. te dwie których słuchałem grały średnio. Ale to za mało by móc ferować wyroki czy choćby opinie. Wtedy gdy to się działo, miałem lat około 30. I chyba nie byłem wyjątkiem, bo gdy niedawno odwiedził mnie kolega - bynajmniej nie meloman, i widząc mój sprzęt uparł się, że chce posłuchać, to bardzo szybko go skrytykował, stwierdzając, że jego amplituner KD - też zresztą SONY, gra tysiąc razy lepiej. A kiedy zapytałem go z pokorą, dlaczego słyszy aż taką różnicę, to odparł szczerze, że jego zestaw KD to pięknie cyka a bas aż dudni a ten mój to tak sobie:"plumka". I wtedy zrozumiałem, że pewna historia zatoczyła koło. Pozdrawiam serdecznie
Unita miała bardzo kiepskie przedwzmacniacze, obojętnie jaka unitra pod głosić na full i szumiała, w Technicsie zero szumów . Jakości kaseciaków nie wspomnę i głowic. Jak chciało się w PRL przegrać kasetę to alternatywa tylko był deck technicsa, nagrywała jak oryginał, nie do rozróżnienia od oryginału.
Witam i bardzo dziękuję za ten odcinek. Zaraz po obejrzeniu pobiegłem do suszarni po magnetofon, który posiadam od końca lat 80. Pamiętam, jak z wypiekami na twarzy wracłem z tzw. "Czarnego rynku" w Katowicach z pieniędzmi w ręku ze sprzedaży magnetofonu "szuflada" z Diory w kolorze czarnym by kupić używany magnetofon RS-B 405. I wreszcie stanął na szafce, piękny, kanciasty, a magia zaczęła się po podłączeniu do wzmacniacza. Kiepski wzmacniacz PW 9013 i kolumny Alton 80W z wymienioną tubą na kopułkę. Różnica między szufladą, a moim Technicsem nie do opisania. I ten system dbx. Prawie zero szumów. Byłem szczęśliwy. Chyba jeszcze dziś podłączę magnetofon i posłucham kaset, które wciąż posiadam.
Świetny materiał o Technics-ie 👍 sam posiadam Amplituner z CD Technics i do tego Altusy 💪 i uwielbiam słuchać na nich muzyki a trwa to już dobre 15 lat !!
Moja przygoda z Technicsem rozpoczęła się w 1999 roku od okazyjnego zakupu odtwarzacza CD. Był to rzecz jasna Technics bodajże model SL-PS50. Mogła to być oczywiście każda inna marka,ale traf chciał,iż był to akurat Technics. I się zaczęło. Od tamtej pory "zakochałem się" w tej marce. Jednak,ze względów finansowych interesuje mnie sprzęt z lat 90-tych i 2000-cznych. Na dzień dzisiejszy posiadam 19 "czarnych" segmentów (licząc dwa wzmacniacze dzielone to nawet 21) + kolumny SB-T200. Są to modele: SL-VM500 , SL-MC6 , SA-AX7 , SJ-MD100 , ST-GT650 , RS-AZ6 , SL-PS740A , SH-GE90 , SH-GE70 , SH-GE50 , SH-AV500 , SL-QD33 , SU-C800U/SE-A900S , SU-C800UM2/SE-A800SM2 , RS-TR575 , SH-AC300 , SU-A707 i SA-TX30. Oczywiście każdy sprzęt,który był wyposażony w pilota posiada oryginalnego pilota. Oprócz tego posiadam też dwa "srebrne" segmenty DVD-A10 oraz SA-DA10 również z oryginalnymi pilotami + kolumny SB-CA21. I jeszcze mam mini wieżę SC-HD510 wraz z piątym opcjonalnym segmentem czyli minidyskiem SJ-HDA710 wraz z pilotem oraz rarytas czyli oryginalną podstawkę Technics pod ten model mini wieży. Mam również jednego Panasonica także z oryginalnym pilotem,a mianowicie odtwarzacz DVD-A7. No i rzecz jasna słuchawki mam także marki Technics model RP-DH1200. Mam także dwa oryginalne neony reklamowe Technicsa :)
Albo jest Pan kawalerem, albo ożenił się Pan z Aniołem. Nie znam kobiety, która umiałaby zaakceptować obecność w domu takiej ilości sprzętu. Gratuluję.
Miałem przyjemność w latach 90tych prowadzić dyskoteki na tym sprzęcie rewelacyjny i bezawaryjny.Technics to był niezniszczalny sprzęt nie to co dzisiejsza plastikowa tandeta.
Witam, posiadam zestaw technics od 21 lat, jakość wyśmienita i dźwięk jak na obecne czasy nie przegrywa za bardzo do tej pory, sprzęt obecnie służy mojemu synowi
Używam od 15 lat wzmacniacza su-x933 i gramofonu SL-J300R i wiem że nie jest to najlepsz u sprzęt na ziemi ale gra naprawdę niezle w porównaniu do dzisiejszych mainstreamwych sprzętów. Gramofon jest fenomenalny to jak odtwarzacz CD na płyty winylowe. Świetnie odcinek gratuluję. Tak jestem dzieckiem które patrzyło na sprzęt w peweksie
Dopiero teraz, czyli ok 5 lat po premierze tego odcinka, z wielkim zaciekawieniem obejrzałem ten materiał. Tak, Technics to kawał dobrej historii jeśli chodzi o rynek audio. Tak jak Pan powiedział, nam Polakom, właśnie przez dostępność w sklepach sieci Pewex, dla większości Kowalskich i Nowaków, i raczej laików w branży hi-fi, Technics stał się główną znaną marką. Sam zresztą jestem tego przykładem, chociaż pod koniec lat '80, kiedy byłem nastolatkiem, zacząłem interesować się sprzętem audio i wideo, i wtedy też odkryłem, że istnieją inne, dobre firmy, i jest ich naprawdę sporo ;-). W szczególności, gdy zobywałem adresy tychże firm, do których wysyłałem prośbę o przesłanie katalogów. O dziwo, praktycznie wszystkie te firmy odpowiadały, wysyłając aktualne prospekty ze sprzętem. Dlatego starałem się co roku wysłać prośbę, aby być na bieżąco z nowościami. Ale to tak na marginesie. Jeśli chodzi o firmę Matsuhita, warto może to bardziej sprecyzować, że podział produkcji w branży audio i wideo, koncern realizował właśnie poprzez swoje firmy, czyli Technics, który produkował sprzęt audio, średniej i wyższej klasy, w formie poszczególnych elementów jak i całych zestaw typu midi. Panasonic, to oczywiście sprzęt wideo oraz tv, dodatkowo również audio, w postaci sprzętu przenośnego, jak walkmany czy discmany, oraz boombox-ów, a także zestawów mini, i oczywiście car audio. National, to sprzęt audio i wideo, na rynek lokalny, czyli japoński, gdzie zamiast nazwy Panasonic, była właśnie nazwa National. Praktycznie był to ten sam sprzęt ale ze zmienioną nazwą (coś jak Victor i JVC). Quasar, to nazwa odkupiona w latach '70, od amerykańskiej Motoroli, pod którą koncern Matsuhita sprzedawał swoje produkty w USA. Pozostają jeszcze Ramsa, czyli sprzęt do zastosowań profesjonalnych, oraz Nais, produkujący komponenty do maszyn, jak sterowniki czy przekaźniki. Dziękuję za przypomnienie firmy Technics, pomimo, że sprzęt był produkowany lata temu, to dowiedziałem się paru rzeczy, o których nie miałem pojęcia, lub też odświeżyłem sobie pamięć, gdyż już zapomniałem o niektórych rozwiązaniach i produktach. Naprawdę bardzo ciekawy materiał. Pozdrawiam.
Trafiłem tu przypadkiem, i to pierwszy film jaki obejrzałem, ale daję wielkiego jajka i suba za profesjonalizm. Rewelacjnie się ogląda i słucha. Brawo!
Moje główne wspomnienie z Technicsem z czasów nastolatka to sprzęty Technics w posiadaniu dwóch kolegów (sam miałem sprzęt Hitachi). Jeden z kolegów przywiózł sprzęt Technicsa na imprezę, gdzie jak to uderzyło to do dziś pamiętam-ściany mega drżały! :D Technics zrobił na mnie tak wielkie wrażenie dźwiękiem i mocą, że niemal po 20 latach nadal to doskonale pamiętam!
No i doczekałem się w końcu odcinka o Technicsie :) Mam sentyment do tej marki z racji że Ojciec do domu zawsze kupował sprzęt Technicsa, dzięki temu filmowi teraz wiem dlaczego :P
Kilka swoich wiez Technicsa, sprzedalem dumnie 20 lat temu i nigdy wiecej bym ich nie chcial. Zostawilem tylko godny uwagi gramofon Technics SL-1210 MK2 🙂
Super felieton. Technics był, jest i będzie najlepszy. U mnie działa SA-AX6, SH-GE 90,RS-BX747,SL-PG420A oraz Altus 110 i na nic nowszego bym się nie wymienił.
@@arekkuryata6406 Kiedyś też miałem Technicsa w pogardzie, zgodnie z modnym audiofilskim snobizmem. Ale od kiedy przypadkiem kupiłem za grosze CD tej firmy, zmieniłem zdanie. Audiofilia, podobnie jak inne zboczenia z końcówką "filia" i jej zabobony to choroba z której można się wyleczyć
Super wspaniale się tego słucha jak Wołoszańskiego głos prawie identyczny . Można zaobserwować pełen profesjonalizm wspaniale zwroty akcji nie rewelacja . Ma Pan dar opowiadania a słucha się wybornie. Wielki szacunek za materiał i przekaz dużo pracy widać wykonane ,takiego materiału słucha się jak dobrego audiobooka .Proszę o więcej i więcej . Zapodałem mojej żonie , po chwili mówi o fajne o czym ten Pan mówi ja normalnie odpowiadam że to kryminał a ona że super się slucha :) Rewelacja
Zadam może dziwne pytanie. Zastanawiał się Pan kiedyś dlaczego firma Technics nie ujawniła Datasheeta Hybrydy SVI3205 A czy B, w wielu modelach ta hybryda była stosowana? Ciekawi mnie Pana zdanie w tym temacie? Dlaczego ocenia Pan Hybrydę w taki sposób? Co powoduje, iż ma Pan tak złe zdanie w tym temacie? Należy pamiętać, że odległości pomiędzy elementami, sprzężenie termiczne w układach hybrydowych są dużo lepsze, a małe odległości bardziej korzystne, a elementy lepiej dobrane co o tym świadczy? Proszę kiedyś po 30 latach zmierzyć napięcie na wyjściu takiego wzmacniacza na układzie SVI czy STK, przekona się Pan o czym piszę, potem porównać to napięcie z układem na elementach dyskretnych. Należy również pamiętać, że istnieją hybrydy takie jak SVI, których budowy i zasady działania nie potrafi Pan opisać bez poznania tego co zostało zastosowane w jej wnętrzu, więc po co subiektywna Pana ocena tych układów ile ona jest warta? Nie chciałbym odbierać Pana jako osobę, która posiada większą wiedzę niż inżynierowie, którzy budowali te układy i od zera projektowali, to źle świadczy o Panu. Pomijając fakt, iż już dwa razy sprzedawał Pan wzmacniacze na układach scalonych. Jeden z nich oglądając Pana film zbudowałem sam i jestem zadowolony. Kiedy więc doczekamy się Pana projektu płytki i układu na elementach dyskretnych 50 tranzystorach z pompą APSS ? Życzę Panu z tego miejsca więcej pokory do inżynierów, nie mając całej wiedzy łatwo popełnić błąd i kogoś ocenić. Skoro hybrydy są złe , a układy scalone nie grają poprawnie. To ile układów scalonych użył Pan do nagrania tego materiału i ilu ludzi w postaci cyfrowej mogło obejrzeć Pański materiał? Gdyby nie ten postęp, który Pan tak mocno krytykuje nadal mielibyśmy klocki ważące 40 kg, a może i 80 kg na lampach lub 5 tranzystorach. W Układzie o którym wspomniałem wyżej nie ma takiej biedy jak w układach STK. Rdzenie R-core to też pewnego rodzaju innowacja, której nawet Pan nie omówił warto omówić za i przeciw wszystko nim postawi się kropkę nad I. Zadam jeszcze dodatkowe pytanie czy układ Quassi komplementarny również uważa Pan za zły stosowało je od roku 1969 przez wiele Japońskich firm. Mam nadzieję, że jako znawca tematu opowiem Nam Pan jakie niesie to zalety i jakie wady, Oraz dlaczego tak, a nie inaczej te układy na elementach dyskretnych były budowane choćby w Radmor 5102. Gdzie był stosowany układ Quassi komplementarny? Warto oglądać dokładnie datasheety układów by zrozumieć jaki miały one cel. Z utęsknieniem więc czekam na Pana autorski projekt, który osobiście podpisze Pan z imienia i nazwiska nie używając do tego wiedzy innych inżynierów, których tak Pan krytykuje wtedy my Polacy będziemy tak naprawdę od początku do końca mogli ocenić to czy jest to poprawnie zbudowane czy też nie. Potem warto się zastanowić czy ten projekt będzie choć tak dobry jak ta hybryda STK. Pozdrawiam. Przepraszam cały materiał mnie się naprawdę podobał. Jednak nie mogę w ten sposób oceniać samych układów hybrydowych wrzucając je wszystkie do jednego worka nie zastanawiając się jak jest zbudowana i z czego się składa. Mam nadzieję, że mnie Pan zrozumie. Wyciągnie właściwe wnioski. Bo materiał piękny sam Pan jest inżynierem ocenia Pan pracę inżynierów, a w tym momencie jakiś inżynier ocenił Pana komentarz czy słusznie. Nie wiem. Dla mnie Hybryda to układ taki sam jak układ tradycyjny tam również wewnątrz są elementy dyskretne tylko pozbawione obudowy. Jeśli tak łatwo buduje się wzmacniacze na elementach dyskretnych to dlaczego już dwa razy do tego celu użył Pan wzmacniaczy scalonych. Z Jednej strony mówi Pan że są beee, a z drugiej jeśli chodzi o korzyści majątkowe to już są okay. To albo jesteśmy reduktor szumu albo nie. Bo już sam nie wiem co mam myśleć. Bo raz jest Pan po jednej stronie barykady, a raz po drugiej. Trzeba się zdecydować. Życzę naprawdę udanych napraw i udanych filmów. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Bo chciałbym aby kanał Redukował Szum. Jednak aby go redukować trzeba dokładnie omówić zalety i wady.
Bardzo dobry material. Braklo (jak dla mnie) slowa o serii SU-M . Szkoda. bo do dzisiaj dzialaja i brzmienie (zwlaszcza stopni mono) jest ciekawe, i wykonanie jest w pewnym sesie arcydzielem biura inz. technicsa.Mysle, ze doppel Mono SU jest ciekawym tematem opowiadania historii audio. Material przeciagal sie w czasie ,ale mam nadzieje ,ze powstanie odcinek o (takich dwuch , jak ten jeden).
nie, no nieścisłość panie Reduktorze, a propos "ktoś tam słyszał o Sony itd.." Zanim Technics podbił Pewexy i to w latach 80-tych raczej , najpierw królowały marki jak Philips, Sony, Akai, Pioneer i zapomniane Sanyo. Poza tym do legendy przeszedł rzut telewizorów Sony w połowie lat 70-tych do sklepów RTV za złotówki obok Rubinów. Pracowały te odbiorniki do lat 90-tych bezawaryjnie. Pozdrawiam
Swietny material, obejrzalem na jednym tchu. Osobiscie bardziej podoba mi sie sprzet z konca produkcji jezeli chodzi o wyglad, dla mnie 'nowy' Technics jest przepiękny. Nie ujmuje niczego staremu, widać jaki ogrom pracy był włożony jak i niesamowitą dbałośc o detale ale poprostu wole nowoczesny styl. Co do brzmienia to zgodzę się ze wiekszośc tanich klocków brzmiala slabo. Wiekszosc odtwarzaczy cd i wzmiacniaczy z lat 90 to tak zwane 'cykacze', Chociaz nie wszystkie: CD SL-PS7 - najwyższy model z konca produkcji brzmi naprawde dobrze, Starszy SA-AX7 był udany czy Amplituner SA-DA20, który przy dobrym źródle dzwięku i bi-ampie gra super. A przy włączonym VCGA osiąga stosunek sygnal szum 113 db. Miałem okazje posłuchać również nowego referencyjnego zestawu R1 na pokazie demo i to był całkowicie inny poziom którego nie znałem. Niestety wiekszosc z tego zestawu jest poza moim zasięgiem. Zapomniałem jeszcze wspomnieć o magnetofonach z końca produkcji. Mam od 95 roku do dzisiaj w kolekcji najniższy model magnetofonu RS-TR373, moze nie byl to szczyt chociaz na metalowej tasmie nawet gral ( jak na swoja cene) to byl niesamowicie wytrzymały i bezawaryjny. Moj Tata przez lata prowadzil lokalny chór w kosciele i kilka razy w roku jako prace za kieszonkowe dawal mi przegrywanie kaset dla parafian. Przynosil mi hurtem wielkie pudlo kaset do przerobienia a ja je przegrywałem. Ten magnetofon przerobił niesamowitą ilośc kaset, pracował jak kon pociągowy od rana do nocy - poprostu nie dało się go zajechać. Pod koniec zeszłego roku miałem potrzebe nagrania kasety, Odkurzyłem go, rolki były juz tak zajechane ze nawet czyszczenie spirytusem isoprobwym nie pomoglo, kupiłem nowe. Po wymianie rolek, demagnetyzacji i czyszczeniu głowic chodzi jak nowy,. Mam również dwa gramofony SL-1210MK2 z konca lat 80 tych, które były katowane na dj-ce. Odkupilem je - do wymiany mialy dwa pitch controle i jedno ramie miało luzy - kupielm wszystko nowe oryginalnie razem z olejem do silnika, który powinno się smarować chyba co 100 godzin. Wsyztsko z Japonii. Gramofony chodzą jak nowe :) Niesamowicie wytrzymały sprzęt. Pozdrawiam
Szkoda, że w latach 90-tych Technics wypuścił tyle typów kiepsko brzmiących wzmacniaczy. Wyjątkowego pecha miała ta firma. Skąd się to brało? Jaka jest przyczyna złego brzmienia? Kiepska jakość elementów? Błędne aplikacje? Poczynione oszczędności układowe? Aż dziwne to wszystko. I bardzo źle to kontrastuje z polską peweksowską legendą firmy, która to legenda nadal każe sprzedawcom windować ceny prawie 30-letniego sprzętu... Czy za 30-letni samochód też się w Polsce żąda prawie tyle co za nowy? Nie rozumiem tego. Albo inaczej - właśnie rozumiem, widząc że w Media-Expercie teraz tylko jeszcze większy badziew.
brak mi w materiale sprzętu będącego marzeniem nastolatków sprzed lat takich jak wieże SL-EH680, SA-EH770, SH-DV250?? jest jakaś stronka która zawiera dokładne specyfikacje modeli z tamtych lat? chętnie bym kupił zadbany egzemplarz takiej wieży do sypialni
Wspaniale, że takie materiały audiowizualne powstają. Do tego odcinka mam kilka drobnych uwag: 1. W sklepach Pewex czasem trafiały się wyższe modele kaseciaków Technicsa z serii x05 (x - cyfra z zakresu 1-7 oraz 9), lecz modele RS-B905 osiągały zaporową cenę rzędu 450 albo 470 dolarów (dokładnie sobie nie przypomnę - informacja o tym padła w audycji radiowej "Zakłócenia odbioru" emitowanej w radiowej dwójce pod koniec lat 80-tych). Modele 605 i 705 też do tanich nie należały i tu była cena od 300$ wzwyż z tego co kojarzę. 2. Faktycznie Technics miał najlepsze lata do lat 80-tych, bo w drugiej połowie lat 80-tych zaczęła się pojawiać bylejakość znana z współcześnie dostępnych sprzętów: jakość mechaniki kaseciaków zaczęła schodzić w dół, a trwałość optyki odtwarzaczy CD z lat 90-tych, zwłaszcza tych z drugiej połowy też pozostawiała wiele do życzenia. Po około 2 - 3 latach optyka do wymiany. Dla przykładu odtwarzacz C.E.C 530CD choć trochę słabiej sobie radził z odczytem porysowanej płyty od modeli Technicsa z lat 90-tych, ale laser w tym odtwarzaczu zaczynał dawać popalić dopiero po około 5 - 6 latach eksploatacji. A we wzmacniaczach dwuczęściowych z końca lat 90-tych był cudowny patent z obrotowym przełącznikiem wejść, który po kilku latach eksploatacji zaczynał żyć własnym życiem i losowo przełączał wejścia. To tyle uwag na początek.
Bardzo podobają mi się Twoje historyczne felietony... - mówisz o latach w których większość tego co pokazujesz było dla mnie nieosiągalnym marzeniem. Tak się złożyło, ze do dziś ze sprzętem audio mam do czynienia zawodowo , jednak te konstrukcje z lat 70-80-90 do dziś mnie fascynują i gdyby nie brak miejsca - pewnie stała by tu co najmniej jedna "duża wieża". Mam jednak też kilka uwag merytorycznych: po pierwsze pasmo przenoszenia : " od DC do 200kHz" - WTF??? dźwięk o częstotliwości 1Hz czyli ciut wyżej niż DC to cosekundowe pyknięcia... po co mi to słyszeć? Poza tym częstotliwości powyżej 16 - 20 kHz są słyszalne dla nielicznych osobników naszej populacji a te powyżej 25 kHz nie są słyszalne - po co górna granica 200 kHz? chyba tylko po to , żeby powstawały w paśmie poza słyszalnym podbudzenia generujące w pasmie słyszalnym zniekształcenia harmoniczne i "upalające " głośniki kopułowe... drugi temat to tzw: " rozjeżdżanie się faz w kanałach" co było normą w sprzęcie Unitry ( zwłaszcza po kilku latach eksploatacji ) ze względu na czasową zmianę parametrów podzespołów - w ogóle nie uwzględniasz tej potwornej wady a wystarczy podłączyć goniometr, żeby zobrazować ten problem w polskim sprzęcie ... nie bede dłużej zanudzał - wracam do historii technicsa , bo z rozdziawioną paszczą słucham Twojej opowieści i chylę czoła przed ogromną wiedzą .
Kto w latach 90 nie marzył o Technicsie-chyba raczej większość?Niestety nigdy go nie kupiłem a szkoda był dość drogi i kupiłem Sony i mam ją do dziś;-))Pozdrawiam pana który prowadzi ten kanał-jest dla mnie a mam 40 parę lat już-bardzo cenny w wiadomości o sprzęcie;-))
Pamiętam jak w 1995r pracowałem w Skodzie po pół roku wróciłem z zasobnym portfelem i zakupiłem sobie zestaw Technics-a, miałem wtedy lat 22 kumple jak to zobaczyli padli na pysk!! Jeszcze 2 lata temu posiadałem amplituner SA-DA 20 jak ja żałuje że go sprzedałem :( Materiał obłędny!!! Pozdrawiam wszystkich fanatyków tej marki.
Słucham tego filmiku za pomocą oczywiście komputera ale podłączonego do amplitunera... Technics SA-QX230 :) oraz na kolumnach Alton 110 Tonsila. Ha. Sprzęt z początku lat 90-tych. Działa nadal. Tylko potencjometr głośności trzeszczy (ale sprzęt kilka lat stał nieużywany + 25 lat życia).
Super sprzęcior! Miałem go w róźnych wersjach,ale niestety bo w początkowym okresie można było go nabywać tylko w Pewexie! Generalnie, jakością dzwięku zbliżony był do łódzkiej Fonici! Teraz bazuję na Panosonicu, który również barwą dzwięku nie odbiega od Technicsa, czy Fonici! Posiada niezwykle przyjazny dzwięk dla ucha, a stopiń zniekształceń nimal minimalny...
Świetny felieton i duża praca - tradycyjnie, gratulacje. Widać też sentyment autora do Technicsa ;) Jedna uwaga MoMA = Muzeum Sztuki Nowoczesnej w poprawnej wersji
Panie Reduktorze, a może jakiś odcinek poświęcony zapisowi audio na kasetach przeznaczonych dla zapisu wideo? Począwszy od VHS HiFi (profesjonalny JVC BR7000-ERA, czy domowe magnetowidy Panasonic F55, H75, FS88, FS100, FS200...) a skończywszy na Sony EV-S900 z multitrackiem audio na miejscu ścieżek audio. Pozdrawiam, Marek
A u mnie trzy sztuki NV-FS200 (jeden pod znaczkiem Blaupunkta RTV-950). Mam też NV-HV55, ale jest to już magnetowid konstruowany przez księgowych, nawet nie ma regulacji poziomu zapisu, przez co dźwięk jest najczęściej przesterowany, a jak nie jest, to jakoś dziwnie płasko brzmi. Poza tym stare FS200 lepiej sobie radzą z przełączaniem głowic. O ile dla sygnału wideo nie jest to aż tak istotne (pewna ilość pierwszych i ostatnich linii obrazu i tak jest wycinana przez telewizor, a rzeczywiście pełną klatkę można zobaczyć po konwerterze ADVC-300 na komputerze), to dla dźwięku da się słyszeć charakterystyczne pierdzenie. Tak więc, przełączanie głowic musi być wykonywane perfekcyjnie.
Wiele projektów Technics przypominało wyścig zbrojeń w odpowiedzi na ofertę konkurencji dlatego produkowano to co tylko dało się wyprodukować w oparciu o dostepną technologię, elektronikę, mechanikę czy materiały. Teraz liczy się bardziej zysk i agresywna reklama która często manipuluje klietna a podawane parametry dalece odstają od deklarowanych. Solidność, trwałość czy niezawodność to atuty świata który chyba nie wróci przynajmniej nie bardzo widać kiedy miałby powrócić... Mimo, że dzisiejsze procesory są dużo wydajniejsze, energooszczędne a przetworniki DA/AD mają większe prędkości przetwarzania/próbkowania i prawie dowolną rozdzielczość i projektuje się wszystko komputerowo a nie na deskach kreślarskich i w oparciu o tysiące prób i prototypów to ta stara szkoła lat '80 jakby dalej robi wrażenie na wielu (i na mnie). Wiele z tamtejszych urządzeń działa bezawaryjnie do dziś a niektóre wręcz wyglądają jak nowe. Nie wiem nawet jak porównywać dzisiejszy sprzęt do sprzętu z tamtych lat bo i dziś produkuje się wspaniałe audio jednak w większośći przypadków jest ono dla mnie poza zasięgiem, a i wśród znajomych częściej widuję PM 8000 lub A-400 niż dzisiejsze konstrukcje w dodatku z deckiem RS-B 808,707 a jak CD to fakt jakieś współczesne od USHER'a (CD-7 albo podobne za długo zbierane zaskórniaki).
Czekałem na film i jestem zachwycony. Długość niesamowita i myślę że nie jest długa. To miło posłuchać obszernego materiału o Dobrej Marce i to na jednym kanale. Można podsumować iż było o Unitrze, Marce Technics..No i prosić i czekać na kolejne felietony innych Marek. Z Miłą chęcią oglądałem i się nie nudziłem.. Tak dalej..Bo dzięki takim filmom można się dowiedzieć dużo dobrego i nie szukać po forach gdzie "Audiofil" Lubi zmyślać..
Ja też nie. I nadal nie ogarniam z tym prądem, który płynie, mimo, że to nie jest rurka. A oglądam RS z otwartą gębą. (Muszę się jeszcze raz urodzić i przeprosić z panią od fizy....)
Dobry materiał. Odżyły miłe wspomnienia:) Mój pierwszy zestaw Technicsa skompletowany w ciągu kilku lat, zakupy w Pewex za uciułane "bony": Wzmacniacz SU-600, magnetofon RS-B605 i odtwarzacz CD SL-P111. Pamiętam tylko cenę odtwarzacza, 99 USD. Pozdrawiam.
Świetne materiały. Elektronicy i pasjonaci sprzętu to lubią, dużo ciekawostek, merytorycznej wiedzy, dobry głos narratora. Pozdrawiam czekam na kolejne odcinki
ach wracają wspomnienia , kiedyś złożyłem całą "wieżę" TECHNICS , coś wspaniałego , może to nie był HI END ale na czasy w których żyliśmy i co było dostepne to z pewnoscią było to HI-FI. Pozdrawiam autora.
Mieszkam w Wielkiej Brytanii. Model 1210 mk2 chyba najbardziej doceniany i solidny doczekał się renesansu w świecie dj.Są firmy , które naprawiają kompleksowo zestawy tych adapterów. Cena za parę w dobrym stanie może sięgnąć 800 funtów. Ciekawostką jest to,że sprzęt ten w latach produkci były o wiele tańszy.
Warto dodać że nie zostałóy tylko gramofony i słuchawki :) były też mixery technicsa .. jest to klasyk z epoki analogowego grania - były to oficjalne mixery mistrzostw świata DMC SH-DX1200K