Nie było może i wielkich stadionów, świetnych technik przygotowawczych, zgrupowań w krajach śródziemnomorskich ani wielomilionowych kontraktów ale za to była walka, cheć zwycięstwa, zaangażowanie i po prostu świetna atmosfera na trybunach. Mimo, że mi do sympatyka klubu stołecznego bardzo daleko to fajnie popatrzeć na takie ekipy jak Legia, Wisła czy Lech, które przez tą pierwszą dekadę XXI wieku dawały kibcom w całej Polsce powody do radości. Pozdrawiam serdecznie z obczyzny !
Pamietam ten mecz. Legia - Utrecht 4 - 1 i pierwszy awans Polskiej druzyny z druzyna Holenderska. Legia mistrz. Legia Warszawa do KONCA. Serdeczne pozdrowienia 🇬🇧. Wszystkiego dobrego.
ależ to była wspaniale wytrenowana drużyna. potem jeszcze dołożyli zwycięstwo 3:1 na wyjeździe. w składzie większość Polaków. prawdziwa Legia. klimat i w szatni i na trybunach. ten awans, w takim stylu to było coś co napawało dumą.
Oby w tym sezonie wszystkie nasze drużyny tak grały w pucharach. 7:2 w dwumeczu z holenderską drużyną, naprawdę świetny wynik. Zresztą Wisła podobnie chyba rok później 4:2 z Nec Nejmegen.
Zaangażowanie piłkarzy - Vuković po oddaniu strzału leci na twarz, jest ryzyko, że może uderzyć głową w słupek. Ale zamiast patrzeć na to jak wyląduje, on obserwuje piłkę czy aby na pewno wpadnie ona do bramki i drużyna zdobędzie gola.
piłka, którą grali ten mecz nazywała się Fevernova bodajże, pamiętam jak nasz klub, zakupił nam same fevernove, to chyba najgorsza piłka w latach 2000 jaką grałem w piłkę
To nie jego wina, Legia była wtedy w gigantycznym kryzysie finansowym, sprzedaż Svitlicy (za grosze zresztą) była koniecznością. A dla niego też okazja żeby odkuć się finansowo, ponieważ w Legii niewiele zarabiał.
@@Peter-pn7fs Tak zbaczając lekko z tematu to w tamtym sezonie poza występami Wisły także Legia dała trochę radości, wyrównany bój z Barcą i dopiero w końcówce w ostatnich 10 minutach się posypało, później z tymi Holendrami i dopiero Schalke które potem zostało rozjechane przez Wisłę was pokonało. Do tego ile się nie mylę to Amica też coś tam dorzuciła ale chyba szybko odpadła. Dzisiaj w tej lidze bez emocji i prestiżu MP nie znaczy nic ale wasze MP w 2002 odzyskane po 7 latach, w międzyczasie wymknęło się MP 1997, pamiętny mecz z Widzewem, wyprzedziliscie Wisłę ktora ówcześnie była hegemonem finansowym i sportowym ligii, to był duży sukces. Potem były lata 2003-2005 kiedy Wiślacy ponownie 3 razy z rzędu sięgali po ,,Majstra", w 2006 znowu wy byliście MP ale tym razem Wisła już nie była ta co wtedy. Kolejne MP w 2013 i można powiedzieć, że od tamtej chwili na dobre nadeszły czasy kiedy Legia jest bezsprzecznie najlepszym klubem w Polsce