#prawdafutbolu #MobilnyMagazynLOTTO - Roman Kołtoń (Prawda Futbolu) i Paweł Gołaszewski (Piłka Nożna i Prawda Futbolu Extra) o pracy dwóch ostatnich dyrektorów sportowych Legii - Radosława Kucharskiego i Jacka Zielińskiego. Kucharski miał sześć okien transferowych. Wydał 9,33 miliona euro, a zarobił 27,44 miliona euro (głównie na sprzedaży młodych Polaków, których Legia miała z własnej akademii). Zieliński jest po pięciu oknach transferowych, a szóste przed nim. Dotychczas wydał 3,55 miliona euro (sam mówi, że wydał 2,6 miliona euro - my posiłkujemy się jednak transfermarkt de - zarówno przy wyliczeniach z ery Kucharskiego, jak i Zielińskiego), a zarobił 22,8 miliona, z czego gros w obecnym sezonie (Nawrocki 5 mln, Slisz 3,2 i Muci 10, co daje łącznie 18,2 miliona euro!). Wiceprezes Legii, Marcin Herra przyznaje, że dług klubu obecnie sięga 34 milionów euro, co daje około 146 milionów złotych. To i tak spadł o ładnych kilkadziesiąt milionów, bo ostatnio oficjalne raporty finansowe Legii wskazywały na 191 milionów złotych (raport za sezon 2020/21) i 203 miliony złotych (raport za sezon 2022/23). Legia w poprzednich trzech sezonach notowała stratę 34 miliony złotych, 11 milionów i 21 milionów, czyli łącznie 66 milionów. Teraz Legia zamknie sezon na plusie około 20 milionów złotych. I potrafiła spłacić krótkoterminowe finansowanie w wysokości około 20 milionów złotych, które było konieczne w trakcie poprzedniego sezonu. "Aspekt finansowy jest szalenie ważny" - podkreśla sam Jacek Zieliński. Słyszymy w Legii, że klub - w przypadku zajęcia miejsca na podium w Ekstraklasie - przeznaczy na transfery 2,5 miliona euro (jeśli chodzi o same sumy odstępnego). Gdyby Legii nie udało się wywalczyć kwalifikacji do Ligi Konferencji, to transfery będą niższe - za 1,5 miliona euro, maksymalnie 2 miliony.
To Raków jako mistrz Polski w 2023 roku wydał prawie 6 milionów euro! John Yeboah kosztował 1,5 miliona euro, Ante Crnac 1,3 mln, Stratos Svarnas 800 tys., Erick Otieno 700 tys., Dawid Drachal 600 tys., Muhamed Sahinović 500 tys., Srdjan Plavsić 400 tys., Antonis Tsiftsis 100 tys. (za wypożyczenie) i Jakub Myszor 70 tys. Sonny Kittel i Adnan Kovacević przyszli za darmo, ale i pensje jak na polskie warunki są astronomiczne... Jeśli chodzi o budżet płacowy Legia ma do dyspozycji 44 miliony złotych, a na sztab szkoleniowy Legia przeznacza 8 milionów złotych. "Będziemy inwestowali w sztab" - zapowiada Zieliński. I przywiązuje wielkie znaczenie do departamentu Athletic Performance, który ma dbać o właściwie przygotowanie fizyczne graczy - nie tylko pierwszej drużyny, ale i piłkarzy z akademii. Legia ma sześć, a tak naprawdę siedem celów. Po pierwsze trzy sportowe: mistrzostwo Polski (zawsze, taki był też cel Goncalo Feio, czego nie kryje szkoleniowiec, który właśnie objął klub), Puchar Polski i kwalifikacja do rozgrywek grupowych europejskich pucharów. Jednocześnie klub chce wygrywać klasyfikację Pro Junior (w tym roku jest na ostatnim miejscu!), chce promować młodych Polaków i chce promować młodych piłkarzy z zagranicy. To wszystko jest związane z celem numer siedem, czyli dodatnim bilansem transferowym. Udało się to osiągnąć w sezonie 2023/24 w stopniu niebywałym, ale rzecz jasna na bazie sukcesu sportowego. Związane to jest ze sprzedaż Nawrockiego, Slisza i Muciego. Dyrektor sportowy zaznacza jednak, że to proces. Że najszybciej ten proces przeszedł Nawrocki, bo trwało to dwa lata, a na Muciego i Slisza trzeba było czekać odpowiednio dłużej (trzy lata i cztery).
20 сен 2024