Lutnik u którego serwisuję moje gitary twierdzi, że robi to dokładniej niż plek i ja mu wierzę. A druga sprawa to to, że nowego Gibsona się nie plekuje gdyż fabryka Gibsona też używa takich maszyn. Pozdrawiam!
Nie. Robię sobie to sam i lepiej 😁. Był u mnie człowiek, który z tego raz korzystał i z mojej roboty był bardziej zadowolony. Dla bardzo niskiej akcji zawsze tylko zmienny radius!!!!
8:53 Kosmos w tle. Pamiętam jako 14 latek jak wpadło mi coś podobnego w ręce - ten szał, jak flying V, będziemy grać metal itd. Jak się okazało nawet nie gadało po wpięciu do pieca, siodełko z nierówno naciętymi slotami pod struny, gryf jak na łapy bramkarza pod Speluno i po zdjęciu strun cały most i strunociąg wypadają. Echh a teraz za 800 kupisz takiego HB i praktycznie możesz bez uszczerbków na ciele nauczyć się grać ;).
Fajny filmik, szkoda że trochę mało nagrania z samego procesu obróbki progów. Jeśli zaś chodzi o Defile to ja bardzo chętnie zakupię, wszelakie graty, na części, wieszaki ścienne, strychowe klamoty, niesprawne itp. Interesuje mnie również czechosłowacka Jolana. Proszę o kontakt jeśli ktoś posiada - uratuję to przed zniszczeniem! Pozdrawiam
Mylisz się, to jest możliwe ręcznie do zrobienia. Ale niewiele ludzi to w kraju potrafi. Udowodnić to można tylko w jeden sposób. :) I dokładnie tak, są tu istotne setne części mm. Znam to na wylot.
Oczywiście Defil, mam przyjemność mieszkać 15km obok miasta w którym je produkowano. Bardzo nierówno tworzone instrumenty, można momentami było trafić na naprawdę ciekawy egzemplarz, szczególnie elektrycznych gitar (akustyczne przeważnie to były padaki, i tu użyłem eufemizmu :) ). Są pasjonaci dzięki którym dalej ta marka żyje. Nie tak dawno odrestaurowałem mandolinę od Defila, po dodaniu piezo i graniu na multiefekcie brzmienie całkiem zadowalające. Ekstra odcinek. Pozdro !
Wszystko super, kawka, kanapka" miły kolega ale czy przed tym plekowaniem ustawiamy krzywiznę gryfu prętem czy korygujemy menzurę, mostek, siodełko? Czy progi muszą mieć minimalną wysokość? Co z progami wyrobionymi i po szlifie? Gdyby o tym powiedzieć to byłoby miodzio
Fajna maszyna. Ciekawe ile taka usługa... Tak czy inaczej po jakimś czasie grania progi powinny się trochę "ułożyć" same. Ale tak faktycznie jak gitara za te pieniądze po regulacji menzury ma problemy ze strojeniem na progach to znaczy że tam coś jest nie tak z kontrolą jakości
Super. Jednak nie róbmy z tego kultu, czy religii. To jak planowanie głowicy, wystarczy mieć wiedzę, nie trzeba kompa i sterowanej nim frezarki. Nie sądzę że Wilie Nelson ze swoja spaloną gitarą musiał mieć wyfrezowane progi do setnych milimetra żeby gitara zagrała.
''Doktor od Gitar'' 😉 Tomek nie znam Cię osobiście, ale już Cię lubię.!!!! 👋 👍 Co więcej, marzy mi się żeby być kiedyś jednym z Twoich klientów. Może przyjdzie taki dzień.
@@NebulaStudioPoland a to taki instrumentalny emo rock . Nie przepadam . Ale posluchaj tego zapewne ci sie spodoba ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-8iylbCuMsz0.html
Gdybym ja z gitary żył to bym skorzystał, ale chociaż posiadam drogie wiosła to do domowego grania chyba nie ma sensu. Z drugiej strony to te wszystkie relacje cenowe są ostro zaburzone, każdy powinien mieć możliwość na korzystanie z takich dobrodziejstw, a "plekowiec" na godny zarobek. Sorki popłynąłem :)
Przepraszam, że tak bezpośrednio, ale - nie. Mam 2 świetnych extraklasowych lutników z których usług korzystam i mam od nich też customowe instrumenty. Jeden z Warszawy, drugi spod Krakowa, żeby było sprawiedliwie w rywalizacji miast - to z którego pochodzę i to w którym mieszkam :)
Mam prawdziwego, niemieckiego Hohnera Les Paul, używanego, kupionego za relatywnie dobre pieniądze lat temu dziewiętnaście. i już sie z nim nie rozstaję. Piękny instrument, nie jakaś tam koreańska podróba.
Z tego co ja wiem to tylko wysokie modela są tak robione, a niższe dalej w tradycyjny sposób czyli ręcznie, jakby było inaczej ten model nie potrzebowałby takiej korekty
@@witoldczarnecki5178 , są dwa typy pleków. Jeden do trzaskania masówy i na takim robi się seryjną produkcję, drugi to chirurg. Działa długo, ale robi cuda. Tego ostatniego ma Tomek.