Kościół św. Doroty na terenie Sanktuarium maryjnego w Licheniu.
Tradycja przekazuje, że na początku XVIII w. istniał na wzgórzu w Licheniu kościół drewniany pod wezwaniem św. Doroty. Nie ma pewnych informacji z lat wcześniejszych, ponieważ nie zachowały się żadne dokumenty. Kościółek wymagał remontu, dlatego w 1728 r. został odnowiony. Następnie w roku 1800 kościół został całkowicie rozebrany, a na jego miejsce ówczesny dziedzic wsi - hrabia Łącki - zbudował nowy. Od 1819 r. kościół św. Doroty należał do rodziny hrabiów Kwileckich. Jednak wkrótce świątynia okazała się za mała.
Dlatego hrabina Izabela Kwilecka postanowiła zbudować nową, murowaną, obszerną świątynię w stylu neogotyckim. Czas biegł szybko, ale na temat budowy nowej świątyni zaległa cisza. Spowodowali ją w dużej mierze parafianie. Żyjący w ogromnej biedzie chłopi nie myśleli o składaniu ofiar czy pomocy przy budowie kościoła. Na skutek zaś objętności parafian, również hrabina Izabela Kwilecka zaniechała swych planów. Sprawa ruszyła z miejsca dopiero po objawieniach w lesie grąblińskim. Cudowny Obraz przeniesiono z Grąblina do kaplicy przycmentarnej w Licheniu i bezzwłocznie przystąpiono do budowy nowego kościoła. Budowa kościoła została ukończona w 1857 roku i wtedy umieszczono w nim Cudowny Obraz. Na fasadzie kościoła widnieją wyryte ciemniejszą cegłą inicjały IK (Izabela Kwilecka), fundatorki świątyni. Między literami zauważalny jest też eucharystyczny kielich. W początkach XX wieku proboszcz licheński, ks. Stanisław Maniewski, dobudował do kościoła dwie zakrystie i małą kaplicę. Pielgrzymów przybywało. Pierwszą wojnę światową Licheń jakoś przetrwał. Utracił jedynie trzy dzwony i cynowe piszczałki z organów. Do 1939 r. w księdze łask zapisano blisko 3000 zeznań o doznanych nadzwyczajnych darach i uzdrowieniach. W takim sprzyjającym momencie rozwoju Sanktuarium nadeszła ciemna noc okupacji hitlerowskiej. Hitlerowcy niemal całkowicie zdewastowali kościół, zniszczyli wszystko, co łączyło się z kultem. Po wojnie zastano tu kompletną pustkę. W 1949 roku Licheń powierzono księżom marianom. Początki były niezwykle trudne. Pierwsi proboszczowie mariańscy, ojcowie: Tomaszewski, Glinka, Oksiutowicz i Grochowski, musieli wszystko odbudować od podstaw. W rozpadającym się kościele, przybity gwoździem do desek ściany prezbiterium, wisiał Cudowny Obraz. To, co dzisiaj oglądamy w Licheniu, jest dziełem ks. Eugeniusza Makulskiego oraz oddanych mu pomocników. Ks. Makulski kilkakrotnie dokonał przebudowy kościoła, m.in. dobudował do niego wieżę główną. Mówiąc o kościele św. Doroty, należy także wspomnieć o przyległych do niego krużgankach. W związku z przybywaniem do Sanktuarium licznych rzesz pielgrzymów, wiele osób pragnących pomodlić się przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Licheńskiej nie mogło wejść do świątyni, ponieważ była zbyt mała. Z inicjatywy ks. Eugeniusza Makulskiego w roku 1992 z obu stron kościoła zostały zbudowane obszerne krużganki z ławkami i konfesjonałami, mogące pomieścić około 2 tysiące osób. W ten sposób pielgrzymi, którzy nie mogli wejść do kościoła, mieli możliwość uczestniczenia we Mszy św. w godziwych warunkach, nawet w czasie niesprzyjającej pogody.
24 окт 2024