Za dlugo jestem inzynierem emigrantem, by komentowac "a co nie potrafimy zbudowac wlasnego?" Nie panowie srale madrale - to nie takie proste (vide Krab). Niby smiglowiec wygladalby podobnie...ale. Doskonaly zakup, oby tak dalej. A troche serwisu i off set'u to jest bardziej realne.
AW-101 i BH to inne maszyny, a różnią się nie tylko gabarytami. BH to średni śmigłowiec wielozadaniowy, specjalizowany pod różne potrzeby. AW-101 to duża maszyna głównie do zadań morskich, transportowych i czasem specjalnych. Ten drugi śmigłowiec jest cholernie drogi w zakupie, utrzymaniu i eksploatacji, a jego trzy silniki dodają nie tylko więcej mocy, ale i kłopotów. BH jako śmigłowiec średni, prostszy i bardziej wszechstronny lepszy jest w szerszym użytkowaniu. Duży AW to duże koszty i ograniczone wykorzystanie, bo nie zawsze potrzebujesz czegoś tak dużego. Dla nas ciekawe byłoby coś pośredniego jak NH-90, ale po tego stoi długa kolejka, choć ma on sporo różnych kłopotów. Problem w tym, że mamy wiele pilnych potrzeb. Osobiście dla naszej MW brałbym oba. BH na okręty do ASW, CSAR, SAR, R, a AW jako bazowy na lądzie m.w. do podobnych akcji, ale w większej skali. Tylko skąd wziąć na to wszystko tyle kasy?
Ciekawe co byłoby jeśli taka wyrzutnia ugrzęzłaby np. na przejeździe kolejowym przez który akurat pędzi Pendolino. Rakiety nuklearne to nie tylko straszak dla wroga, ale i duże zagrożenie dla mieszkańców małej Polski. Odpowiedź przeciwnika mogłaby być nawet większa niż 10 naszych rakiet.
@@Aski2 3 silniki , zwłaszcza Rolls- Royce ,to nie żaden problem ,bo 3 jest dla zwiększenia bezpieczeństwa i mocy ,a tylko wyższe koszty eksploatacji . Tak jak między widlastą 8 ,a 3 cylindrowym w aucie .
Przeczytaj mój pierwszy wpis w tym wątku. Trzy silniki to większe bezpieczeństwo, ale za sporo wyższą cenę, skomplikowanie konstrukcji, większą masę, dużo wyższych kosztów eksploatacji, serwisu, obsługi. Wbrew pozorom mogą dochodzić też problemy zawodności i gotowości bojowej, bo utrzymać w sprawności dwa silniki jest łatwiej niż trzy. Do trzech silników potrzeba znacznie więcej paliwa, części zamiennych, wsparcia technicznego. Ogranicza to wynoszoną masę użyteczną ładunków. Dlatego AW-101 to głównie śmigłowiec morski i średni transportowy. Zauważmy, że nawet armia brytyjska do transportu dużej ilości żołnierzy i sprzętu wolała kupić CH-47.
Ponad 70 lat po wojnie,30 lat po tak zwanej "zmianie ustroju" a Polska nie potrafi stworzyć własnego śmigłowca skonstruowanego przez polskich inżynierów,wyprodukowanego rękami polskich robotników w polskiej fabryce!
Może mu się nie udać i sam zostać może być zestrzelony. Pod Warszawą wywróciły się 3 armie bolszewickie (rosyjskie). Lepiej być przygotowanym - malkontentów zaś lepiej w ogóle nie słuchać.
KrzysiekWawrytko Te nawiązanie do czasów bolszewidzkich najazdów jest tak na miejscu jak mowienie ,że Polska jest na "coś" gotowa militarnie.Jak by MON umiał wydawać pieniądze na to co niebędne i nie pakował ich w budowanie fasady bezpieczeństwa to i "malkontentów" było by mniej.
Nie ,bo w tych kilkunastu krajach ,które kupiły te maszyny i użytkują zakupu dokonywali idioci . Ale francuskie caraluchy ,które ma raptem 3 kraje , a francuskiej armii nie stać na ich drogie utrzymanie w eksploatacji były ponoć rewelacyjne.
😨TVN24 dla tępych baranów i biomasy wyborczej. Najlepiej kupić zwykle transportowe śmigłowce , bo amerykańskie , a biomasie wyborczej wmawiać iż to ostatni krzyk techniki . Co prawda z czasów wojny wietnamskiej , ale zawsze , najważniejsze że "amerykanckie" i drogo . Dyletanci tak mają.