Poza japonskim, angielskim, polskim to jeszcze gesty, mimika i mowa ciała 😜 Oby tylko za wiele nie było "lost in translation". Udanej komunikacji na wszelkie możliwe sposoby 👍🥰
Wiem dokładnie o czym mówcie. Moim językiem ojczystym jest poprawny język polski, ale mieszkam w Niemczech a pochodzę ze Śląska, mam synowe z Brazyli i Turcji i tyle różnych języków w rodzinie to mówi się właśnie tak jak u was..... różnymi językami. :)))) bo najważniejsze aby rozumieć się wewnętrznie i tak jak Hajko mówi należy się obserwować i reagować wyrozumiale do osoby, której dany język jest obcy. Ale najważniejsze że się kochacie! To jest najpiękniejszy język na świecie. JĘZYK MIŁOŚCI!!! Oby tak dalej!
Aiko, wzruszyła mnie Twoja wypowiedź - że obserwujesz cały czas Emila, patrzysz, co go bawi, co go martwi. To była taka piękna lekcja miłości i czułości. ♡♡♡ Jesteś serdeczną, ciepłą i mądrą osobą. :) PS Kiedyś pamiętam, że mieliście podobny odcinek, ale ten jest o wiele bardziej rozbudowany, super! ♡
Jako gość z wykształceniem psychologicznym obejrzałem odcinek z dużą przyjemnością. Chyba jeden z najbardziej pouczających odcinków ever. :) Podoba mi się Wasza otwartość i empatia w komunikacji. Rozumiecie niuanse wynikające z różnic kulturowych i potraficie to wykorzystać w codziennej praktyce komunikacyjnej. Myślę, że nie tylko wzbogaca to Wasz związek, ale też na swój sposób go umacnia. :) Sugoi!
To prawda, komunikacja to o wiele więcej niż słowa. Bardzo mądre są Wasze spostrzeżenia i rady. Nie tylko dla małżeństw z różnych kultur, ale także dla małżeństw tej samej narodowości, relacji z dziećmi, z rodziną, z przyjaciółmi. Szczególnie cenne i piękne są wypowiedzi Ajko na temat rozumienia drugiego człowieka, obserwowania jego subtelnych reakcji, znajdowania w różnicach wartości i gotowości by ich nie negować lecz starać się zrozumieć.
Aiko powiedziała że nie należy z byle powodu się rozstawać. Otóż wiele lat temu w naszej TVP była sonda uliczna na temat małżeństwa. Reportreka zapytała parę staruszków czy nigdy się nie kłócili itd. Pani odpowiedziała że są z tzw. przedwojennego pokolenia które ma zasadę że jak coś się psuje to się tego nie wyrzuca tak jak to się dziś praktykuje tylko stara się naprawić. I postępując w myśl tej zasady przetrwaliśmy ze sobą ponad 60 lat. Czego i wam z całego serca życzę.
5:30 Masz racje Aiko różnice kulturowe przy spotkaniach ludzi dają sie często we znaki nawet jak sie rozmawia sie tym samym języku czasem obcokrajowcom jest trudno znaleźć wspólny język wynika to z różnic kulturowych i mentalności narodowych rozmawiających osób 😀😀😀😀
Ten proces tłumaczenia polskich myśli na inny język często faktycznie potrafi ''zakręcić'' komunikacją. Pamiętam, jak z uporem maniaka, mój nauczyciel angielskiego zaczynał zajęcia od słów: '' przestajecie teraz myśleć po polsku, zaczynacie myśleć po angielsku, jakbyście nie znali języka polskiego, mówimy i myślimy po angielsku ''. Na jego zajęciach nie można też było między sobą (prywatnie) rozmawiać po polsku. BTW uwielbiam słuchać Aiko mówiącej po japońsku, jakoś tak mnie wycisza. I te brudne talerze... skąd ja to znam Pozdrawiam cieplutko :)
Bo ten nauczyciel wiedział o zjawisku noszącym nazwę hamowania retroaktywnego, które polega na tym, że nabyta znajomość języka obcego ulegnie zapomnieniu, jeśli przed jej utrwaleniem przejdziesz na język ojczysty.
@@hanterhoney7879 Nie wytłumaczę jak to zrobić, ale mi to jakoś tak płynnie zawsze przechodzi z polskiego na angielski, niemiecki, itd. itp.. Tak samo ma mój syn. Może to kwestia wyrzucenia z głowy mentalnej blokady, że się nie da. To tak, jak z mówieniem - niektórzy płynnie przechodzą w wymowę i akcent a inni zawsze będą mieć naleciałości polskie i niezależnie od zasobu słów i wiedzy gramatycznej, będą mówić w charakterystyczny sposób.
Aiko, Emil Jesteście fantastycznymi ludźmi 😊 miło się Was ogląda. Choć pochodzicie z różnych kultur to potraficie być tolerancyjni wobec siebie i otwarci na świat 🤔 Miłość czyni cuda 😍😍 Wy jesteście najlepszym dowodem tego, że każdy sposób komunikacji jest dobry, jeśli obie strony szanują się i kochają 💞
Hehe lubię takie filmiki. Sam jestem już w 3 miedzynarodowym zwiazku, w dwóch zwiazkach mówiłem po niemiecku, dzięki temu bardzo rozwinąłem ten język. Teraz jestem w Polsko francuskim i porozumiewamy się tak jak wy, po prostu miksem i uczymy się swoich języków
Aiko jest niesamowita, biją od niej inteligencja, przenikliwość i wielki urok. Na dobre została królową tego kanału :-) PS To prawda, że mówienie w obcym języku męczy. Jestem w wieloletnim związku z obcokrajowcem i mówimy w ponglish, ale jednak ze znaczną przewagą inglisz i czasami kiedy jest już bardzo późno albo odwrotnie - jeszcze się nie obudziłam - trudno złożyć proste zdanie, choć w zwykłych okolicznościach komunikuję się biegle. No i oczywiście jest kwestia tego, że w przypadku skomplikowanych treści native jednak zawsze niektóre rzeczy wyrazi troszkę inaczej i inaczej je odbierze, ale tutaj, jak mówiła Aiko, bardzo ważna jest postawa rozmówcy :) Pozdrawiam ciepło!
Kochani, nie ważne w jakich językach mówicie. Wieża Babel Wam nie grozi. Ważne, że bez względu w jakim języku - ale się dogadujecie, jesteście ze sobą szczęśliwi. Wyznanie miłosne oparte na uczuciu i widoczne w oczach nie wymaga specjalnego tłumaczenia. A swoją drogą wyjątkowo lubię język japoński. Gdy Was jeszcze nie było na świecie uczyłem się angielskiego, francuskiego, a wówczas japoński nawet nie przychodził mi do głowy. A szkoda. Jak wspominałem, byłem w Japonii dawno temu - i od tego czasu uważam ten kraj za jeden z najpiękniejszych miejsc na ziemi. Ściskam Was serdecznie, Tomasz
Jako mama nastolatka urodzonego w Niemczech dokładnie wiem jak to jest rozmawiać w kilku językach na raz. My z mężem w domu mówimypo polsku, młody jeśli chodzi o szkołę to niemiecki, reszta polski, ale jak ma trudne słowo, końcówki lub czegoś nie zna to przełącza się na...angielski, którym mówi świetnie. Nawet w szkole chyba wolałby go używać, bo w niemieckim to jednak sporo odmieniania, rodzajniki etc 🤣
Kiedyś byłem w Filipnach w Japońskiej restouracji okazało się że właściciel to Japończyk. Przestraszyłem się jego zachowania myślałem że jest zły i niezadowolony po jego wyrazie twarzy. Okazało się że on się wstydził że nie zna języka angielskiego jak mi przetłumaczyła filipińska kelnerka. Było to zabawne, pewnie inaczej się pokazuje emocje w innej kulturze. Dla mnie to brzmiało jak krzyczenie.
Moja żona pochodzi z Brazyli i jej dziadek był Japończykiem mieszkającym w Brazylii , znam doskonale wasze językowe "problemy" , do tego mieszkamy w Belgii więc łączymy portugalski , angielski , niderlandzki i polski, mieszam języki że już sam nie wiem w którym mówie czy myślę , pozdrawiam serdecznie
Słuchanie Was i patrzenie na Was to czysta przyjemność . Jesteście bardzo fajni i mądrze myślicie o życiu i o Waszym związku . Lubię słuchać Aiko , kiedy mówi po japońsku . Niczego nie rozumiem , ale samo brzmienie języka japońskiego jest świetne .
2:55 Masz racje Emiru czasami w obcym jeżyku nie wyrazisz tego tak samo jak byś chciał to powiedzieć w rodzimym Po prostu czasami słowa w słowo nie da sie wyrazić emocji tłumacząc dla przykładu z polskiego na japoński 😀😀😀
Witam Was serdecznie Jestem obserwatorem Waszych twarzy i wydaje mi się, że mimika wasza jest bardzo czytelna i prawdziwa. Nie da się ukryć emocji nawet jak człowiek milczy. Jesteście do siebie podobni w wyrażaniu emocji , dlatego lubię na Was patrzeć. Pozdrawiam
Uważam, że w komunikacji ważne są: mówienie w pierwszej osobie (ja czuję, ja myślę, ja mam wrazenie) a nie w formie "Ty" (Ty coś zrobiłaś/eś), nie ocenianie, nie generalizowanie, trzymanie się sedna sprawy i negocjacje (co każdy z nas chciałby uzyskać, w którym miejscu zgadza się pójść na kompromis). Oczywiście także pilnowanie czasu wypowiedzi każdej z osób, żeby rozmowa nie zamieniła się w monolog. Pozdrawiam Was gorąco i dziękuję za świetny odcinek!ag
Kurcze, jak ja to rozumiem. Właśnie tak jest, że o emocjach, potrzebach łatwiej mówi się w języku, który jest nam jakoś bliższy. I wbrew pozorom pochodzenie z różnych kultur może ułatwiać wzajemne zrozumienie, bo wiadomo, że trzeba brać poprawkę na te różnice i różne doświadczenia. A różnice występują zawsze jeśli chodzi o relacje damsko-męskie, przy czym w związkach jednokulturowych łatwiej o tym zapomnieć. Empatia jest najważniejsza.
Bardzo mądry i wartościowy odcinek Aiko i Emil💖.... Dogadujecie się w trzech językach, ale między Wami najważniejszy jest szacunek do drugiej osoby i miłość... to widać u Was... serdeczności dla Was...💖🌞🙂
Bardzo ciekawy temat i rozmowa. Wydaje mi sie, ze mimio roznic kulturowych i wielosci jezykow warto jest pamietac, zeby ustalac takie samo znaczenie i definicje pojeciowe przynajmniej najwazniejzszych dla was slow, jak milosc,zdrada, praca, dom, lenistwo, komfort, itp.itd. Juz Sokrates twierdzil, ze kiedy ustalimy definicje waznych dla nas slow, to 80-90% sporow miedzy ludzmi przestanie istniec. Pozdrawiam!
Bardzo ciekawy vlog . Tez zastanawiałam się w jakim języku najczęściej mówicie. Ciekawa jestem dlaczego często jest tak, ze po polsku jakieś zdanie jest krótkie a po japońsku o wiele dłuższe. Pozdrawiam Was serdecznie :)
10:23 Jak spotkają sie ludzie z dwóch obcych kultur wtedy należy rozmawiając znaleźć merytoryczny konsensus zadawalający obie strony - Merytoryczny konsensus jest wtedy jak tu mówisz Aiko fundamentem komunikacji interpersonalnej i międzykulturowej 😀😀😀😀😀😀
Bardzo ciekawy i merytoryczny odcinek. Często podczas rozmów z innymi zapominamy, że przecież druga osoba nie siedzi nam w głowie i dokładnie nie wie o co nam chodzi, póki tego wyraźnie nie zaznaczymy. Nawet jeśli osoba pochodzi z tego samego kręgu kulturowego to i tak jest odrębną jednostką z innym światopoglądem i doświadczeniem, samo to już powoduje różnice. O czym należy pamiętać podczas komunikacji. Także bardzo dobry odcinek i świetnie ujęta sprawa :)
Miła z Was para. Mała rada od filologa - jeśli będziesz skakał między językami, to się nigdy porządnie japońskiego nie nauczysz, albo potrwa to dłużej. Nazywa się to hamowanie retroaktywne. Staraj się możliwie długo (mam na myśli całe dni, a jeszcze lepiej dłużej) trzymać się japońskiego, bez przechodzenia na polski, czy angielski! Formułowanie w nim myśli, a nawet sny po japońsku pojawią się bardzo szybko :) Piszę z doświadczenia z innymi językami.
bardzo ładnie powiedziane :) and when it comes to dishes, Aiko, just know that i have the same problem with my man even though we speak one language :D
U nas to samo - rozmawiamy mieszanka angielski zmieszany z chińskim i polskim - bardzo śmiesznie to wyglada jak znajomi przychodzą lub idziemy gdzies w gości - ale mam problem często przekazać co czuje po angielsku lub chińsku - czy tez Japończycy maja problem z sarkazmem ?
Aiko's Polish is getting so good. I am so proud of you Aiko ❤✨ because I know how hard it is to learn another language. Ja i mój partner pochodzimy z innych krajów i mieszkamy w kraju gdzie obowiązuje totalnie inny język, więc nasze rozmowy są prześmieszne 🤣. Również mieszamy 3 języki. Buziaki dla was! 😊💕
Czyli gruba kłótnia od japońskiej żony, która np nie może się doczekać, aż mąż powiesi półkę może wyglądac tak: - pamietasz kochanie jak byliśmy w wakacje nad morzem? - tak, była piękna pogoda, a my szczęśliwi - spacerowaliśmy dużo brzegiem plaży - sąsiedzi mieli uroczego psa z którym się bawiliśmy - było wspaniale, przywieźliśmy wiele pięknych pamiątek - tak, mam przynajmniej pięć ulubionych, a ty z dziesięć - pięknie te pamiątki wygladałyby na półce, ale jeśli nie chcesz, to nie musisz jej robić - prosiłaś mnie o tę półkę już 6 miesięcy temu, czy nie za często mi przypominasz? - rób tę półkę do cholery! (powiedziała Japonka po polsku) :)
Jednym słowem był polglish i jest Nippolglish :) Swoją drogą Aiko mówi coraz lepiej po Polsku, gratulacje i powodzenia w dalszej nauce. Najprościej żeby się szybciej uczyć jest pooglądać filmy lub tv po Polsku/Japońsku, tak mi się wydaje bo zadziałało u nas jak z Momoką sobie pomagaliśmy w nauce ale też czasem w 3 językach rozmawiamy mimo że z polskim miała kontakt od dziecka :)
O rany, u nas jest to samo :D mój partner to Austriak i przeplatają się 3..głównie rozmawiamy po angielsku, bo tak się poznawaliśmy, dochodzą często niemieckie i polskie słówka, i wychodzą różne gizma. Co do odbioru.. język polski wydaje mi się jest bardzo bezpośredni i jak "ubieram moje myśli" w angielski (i angielski też jestem bezpośredni), to Mojemu też się czasami wydaje, że mam do Niego pretensje. Niemiecki to już w ogóle mam wrażenie, że jestem całkiem "naokoło". Przy zmianie języka trzeba zmienić swój sposób wyrażania siebie i to jest najtrudniejsze, też fascynujące. Czasami dochodzi z tego powodu do sprzeczek :P normalne dla par, gdzie obie strony są innych narodowości.
Dzięki Wam, nie znając japońskiego oraz angielskiego dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy…. Jesteście miłymi i ciekawymi ludźmi. Życzę Wam wszystkiego najlepszego.
Masz rację Emil, czasami jest łatwiej coś przekazać w drugim języku. To nie jest problem że któryś język jest uboższy ale czasami język ma więcej określeń lub odmiana daje dokładniejszy efekt. Jakoś tak jest. Co do wstawiania "obcych" słów to wynika chyba z tego że niektóre słowa są po prostu krótsze lub łatwiejsze wymowie mimo że obce. .
Sam mam żonę Khmerkę, dodatkowym ułatwieniem komunikacyjnym jest to że ma lekką wadę słuchu i przez to też nie mówi (bo nie słyszy) niektórych głosek :) Problemy zaczynają się zimą (mieszkamy w UK) bo żona jeszcze czasem myli słoneczną pogodę z wyższą temperaturą :)
9:17 Aiko masz racje ale to ze ludzie mówiący tym samym jeżykiem nie mogą sie porozumieć nie wynika z tego czy spotkają sie dwaj Polacy mówiący po polsku lub będą mówić po angielsku dla przykładu lecz wynika to z tak zwanych postaw osobistych podyktowanych tzw. standardem ewolutywnym czyli sposobem postrzegania problemu doboru do nich środków do i metod realizacji celów. Standardy te są z kolei uwarunkowane od procesu ontologicznego podczas życia kształtującego danego człowiek czyli mowa tu jest w tym miejscu o socjalizacji pierwotnej- dom rodzina i wtórnej szkoła instytucje edukacyjne tzw. socjalizacja wtórna Bywa czasami tak ze spotykają sie rozmówcy którzy maja inne postawy życiowe i zapatrywanie na pewna sprawę a dobór metod i środków do rozwiązania je Są zupełnie inne u tych osób dlatego nie mnie mogą sie porozumieć nie ważne czy mówią po polsku czy w innym języku pozdro 😀😀😀😀😀😀
Mysle, ze podstawa dobrej komumikacji jest uwazne sluchanie i proba zrozumienia tego, co druga osoba stara sie wyrazic. Mieszkam za granica i widze po sobie jakie problemy napotykam ale tez po mojej corce. W domu chce zeby mowila po polsku, ale znacznie latwiej jest jej sie wyslawiac po angielsku, wiec kiedy czasami opowiada mi pewne wydarzenia ze szkoly (po polsku), cytuje nauczyciela lub kolegow- w oryginalnym jezyku- po angielsku 🙂 Uzywa tez angielskiego kiedy nie potrafi dokladnie wyrazic tego, co chce mi przekazac. Pozniej ja jej tlumacze, jak powinna to powiedziec po polsku. W pracy tez zdarzaja sie nieporozumienia i bardzo czesto zdarza sie, ze ludzie zakladaja z gory, ze wiedza co ktos chce powiedziec i nie sluchaja. A pozniej wynikaja problemy.
swietnie ze rozmawiacie w kilku jezykach, w ten sposob utrwalacie je sobie w pamieci , pozatym niewazne jak sie porozumiewacie wazne aby sie rozumiec i szanowac ,Aiko juz dobrze zaczyna rozumiec jezyk polski , bardzo mi sie podoba jej jezyk japonski i jej przekaz informacji w tym jezyku , jest piekny i pelen emocji , pozdrawiam was serdecznie
Podstawą dobrej komunikacji jest umiejętność wykrycia kiedy druga połówka jest głodna. Jak jest się głodnym to jest się zmierzłym, więc można uniknąć wszelakich kłótni "o nic" :D
5:59 Emilu jak pracowałem w Niemczech i było mieszane towarzystwo tez tak miałem Mowie po angielsku i rosyjsku trochę znam słów niemieckich W ekipie byli ludzie co mówili po rosyjsku dyskutując nad jakimś problemem posługiwałem sie angielskim ale wchodziły mi słowa rosyjskie i niemieckie w zdanie tak jak tobie polski japoński angielski pozdro Robert 😀😀😀😀😀😀
Fajnie! ja rozmawiam z żoną po polsko-grecku (ona po grecku, ja po polsku). Słyszałem, że mieszanie słów z różnych języko w jednym zdaniu bardzo psuje higienę językową - potem jak wychodzi człowiek z własnego kręgu, to może brzmieć dziwnie, dla innych, którzy mówią tylko w jednym języku.
I'm in international marriage and I know exactly your concerns and how day to day life look like. My wife is Chinese and we are doing just fine 🙂 👌 👍 🙂 👌 👍 🙂 Love you guys❤❤❤❤❤❤
My też mieszamy języki. Jestem Polką, a mój narzeczony Niemcem, mieszkamy w Polsce. Mieszamy angielski, niemiecki i polski. Próbowałam z tym walczyć i uważałam za coś niewłaściwego. Wprowadzanie zasad - tylko polski albo tylko niemiecki, nie wyszło i w wielu sytuacjach, kiedy chce się wyrazić siebie, to wygrywa angielski. Pewnie dlatego że obydwoje mówimy na poziomie C1 w tym języku. I to prawda co Aiko powiedziała ,że jak mówi po japońsku, to traktuje rozmówcę jak Japończyka. U nas jest tak samo i po to ,żeby zrozumieć się lepiej, mieszamy języki :D Mimo że różnic kulturowych pomiędzy Niemcami a Polską jest mniej.
jeden z najciekawszych odcinków...w kulturach wysokokontekstowych...także polskiej...ważne jest wszystko: 1.kto mówi 2.do kogo mówi 3.jak mówi 4.po co to mówi 5.okoliczności w jakich mówi 6 wygląd zewnętrzny rozmówcy-behawioryzm 7mimika i gesty 8 mowa ciała czyli behawioryzm albo się myle
Mam tak z moją 15-letnią córką (70% włoski i 30% polski) 😉 pewne słowa/wyrażenia nie mogą byc przetłumaczone 😀 trzeba je wyrazić w "orginale" , taka mieszana komunikacja bardzo wzbogaca naszą osobowość . Pozdrawiam 🌻
U mnie były rownolegle trzy języki, aby dzieci mogły rozmawiać z dziadkami każdej ze stron. Znajomość przyszła bez wielkiego wysiłku. Mówią biegle do tej pory , trenując i wykorzystując je w pracy w kontaktach międzynarodowych. Znajomość trzech języków pomogła im w wybieraniu pracy, a nie braniu tego co się nawinęło.
Podobało mi się to co powiedziała Aiko, że ważna jest chęć zrozumienia rozmówcy i jego intencji. Jeśli do tego dołączone jest uczucie to żadna bariera językowa nie jest przeszkodą. Wyrazy sympatii. Wszystkiego dobrego w nowym roku!
Ja w komunikacji uważam za bardzo ważne słuchanie. Co z tego, że nasz rozmówca będzie mówił nawet i w pięciu językach do nas, skoro my mu przerywamy, nie skupiamy się na tym co mówi, bo np. już obmyślamy co mamy odpowiedzieć.
Pozdrawiam Was JESTEŚCIE Wspaniali Kiedyś pracowałem w Belgii i rozmawiając z Belgami mówiłem słowa w jednym zdaniu po angielsku niemiecku francusku i flamandzku a jak brakowało to po polsku istna mieszanka Jeszcze raz Pozdrawiam 🍀,👍😁
You're right - I'm married to Filipna - sometimes the most challenging part is the understanding of the differences - and being able to understand them. Coming from two different cultures is very challenging.
Mieszkam 37 lat w Niemczech. Moja synowa urodziła się w Niemczech, jaj matka jest Polka, a ojcem Włoch. Ona rozumie po polsku, a nasza rozmowa wyglada tak: Ja do niej mówię po polsku, a ona do mnie po niemiecku i doskonale dogadujemy się 🤗
Super odcinek, taki kontakt międzyludzki jest... Nieważne jak myjecie talerze, istotne jest końcowy wynik czystości talerza, nieprawdaż? Tak, piękne słowo "marzenie", a marzenia zawsze można choćby przybliżyć w realizacji, a ja widzę, że spełniacie marzenia podróżnicze, marzenia w tym co robicie jest spełnieniem w Waszym związku bo nie każdy ma szczęście być w zgodnym i trwałym związku co dla wielu jest ...marzeniem. Pozdrawiam Was i nie przestawajcie ...marzyć. :))
Teraz nareszcie zrozumiałem dlaczego gdy Aiako mówi o czymś po japońsku to bardzo często mówi kilka zdań, a tłumaczenie tej wypowiedzi składa się z na przykład z sześciu słów i wzstystko jest zrozumiałe. To po prostu zupełnie inny sposób wyrażania myśli. Zdałem sobie sprawę, że by dobrze być zrozumianym w Japonii nie wystarczy znać język, trzeba jeszcze czuć ducha kultury z której ten język się wywodzi. To chyba bardzo trudna sprawa i nie lada wyzwanie. Dla mnie był to bardzo ciekawy i pouczający odcinek. A co do dogadywania się to myślę, że nie ma lepszej metody jak otwarte mówienie o tym co się myśli i czuje, a także domniemanie dobrej woli drugiej strony. Domniemanie, że gdy ktoś nas uraził to nie zrobił tego celowo tylko prawdopodobnie wynikło to z jakiegoś niezrozumienia jego intencji. To oczywiście dotyczy jedynie tak bliskiej relacji jak wasza. W przypadku obcych ludzi takie proste domniemanie dobrej woli może być zawodne.
Podam taki krótki przykład: Ukrainka, władająca nieźle polskim, pytała "czego", nie czując, że po polsku brzmi to obcesowo, wręcz agresywnie. Problem rozwiązywało zapytanie "dlaczego?", mające jednak inny wydźwięk. Poinformowana o tym, poczuła się skonfundowana, ale dostosowała się i stwierdziła, że odbiór rozmówców jest lepszy.