Generalnie w małych dostawczakach największy problem stanowi ich użytkowanie, tak naprawdę nigdy nie wiesz jak był użytkowany, ale z własnego doświadczenia wiem że najgorzej wygląda samochód którym jeżdżą wszyscy, nikt się nie przejmuje, jeździ przeładowany, tu się stuknie, wszędzie wyjedzie, katowanie na zimnym bo niczyj. Najlepiej jeśli na dany samochód jest jeden kierowca i gdy ten jest na urlopie samochód stoi.
Niezłe ceny. 43 koła ponad za dostawczaka z tego rocznika. Jak osobowy z Polskiego salonu 2015 rocznik kosztuje 35 i to z przebiegiem ponad 40 tysięcy w dodatku multispace hehe. Lub 2014 z przebiegiem 43 i cena 32900. Oczywiście benzyna, bo dyszle to jak widać są masowo wyprzedawane za granicą, jakby przeczuwali ich koniec. Podaje specjalnie osobowe, bo siedzenia się pięknie w Berlingo składają i mamy 2w1 w sam raz do własnego biznesu. Ale i tak Dacia Dokker z silnikiem 1.2 w benzynie z 115 KM jest idealna dla małego biznesu i samochodu prywatnego w jednym. Cenowo to koło 30 tysięcy, czyli 13 tysięcy mniej hehe.
Nie jeżdżę dostawczakami, ale mam wrażenie że takie silniki jak 1.5 trochę chyba przysłabe są do takiego dostawczaka, nawalisz trochę więcej na pakę i problem tira wyprzedzić.. ale odcinek na +
Jesteś w błędzie śmigałem takim berlingo z 2012 roku 1.6 w dizlu spokojnie latałem z ładunkiem 140-150km/h.Sprzedałem z przebiegiem prawie 400tyś km i auto do końca trzymało parametry. Teraz mam najnowszego forda connecta tez o takiej pojemności i to samo.Takimi autami po 200/na godzinę się nie jeździ. W benzynie się zgodzę 1.0 to powinni do kosiarek wsadzać, benzyny nie jadą :-D
🤔 Niemiec wziął w leasing wrzucał w koszty uzyskania przychodu pracownik je upalał po mieście... ma już nowe pachnące i teraz Europa wschodnia kupi nooo trochę w zawieszenie puka w silniku trochę stuka i delikatnie kopci ale ma znajomego co mu to ma zrobić i będzie jaką to "okazję" trafili PS. Mercedes robi dostawczaka na Renault!!!! Koniec świata już bliski.
Przy dostawczaku przy zakupie na euro nip płacimy kwotę brutto ,po zarejestrowaniu pojazdu w Pl wysyłamy ksero dowodu rej .i otrzymujemy zwrot vat od sprzedawcy .Vat jest zabezpieczeniem przed sprzedażą na wschód bo wtedy sprzedający musiał by zapłacić z własnej kieszeni.Przerabiałem to w salonie Citroena W Berlinie wcześniej kupowałem w Holandii na podobnych zasadach.Kupiłem Berlingo nowe 2018 za 45000 netto i mam w dupie stare graty
A co powiecie o Toyota Proace City (takiej www.autocentrum.pl/newsy/sprawdzone-auto-dostawcze-z-gwarancja-na-milion-kilometrow-toyota-proace-city/ ) - warto szukać używki?
4 lata i 92 tyś km czyli 23 tys na rok chyba jaja sobie ktoś robi że taki ma przebieg , dziadki w De nabijaja w osobówkach 40 tyś a dostawczaki lekko 100 tyś na rok.
Jest film w necie o firmie która sprzedaje aku. Mają swoje małe dostawczaka typu jak na filmie i robia 20tys rocznie każdym samochodem. Nie ma reguły, to nie ducato czy Master.
To trzeba było wcześniej wymienić na coś innego :) Jeżdze Renault Kangoo Express przebieg na dzien dzisiejszy ok 290 tys km i jak narazie bez żadnych problemów w firmie są nawet Kangoo które mają ponad 500 tys km i tez sluża bezproblemowo dodam tylko ze jeżdzą w firmie kurierskiej ktore obsługują tereny wiejskie dziennie robią ok. 450 km. Jedyny minus jak dla mnie to szybko wycierająca sie kierownica oraz ten twardy podłokietnik (lepiej go nie miec jak dla mnie). Dodam jeszcze ze szef postawił na kangoo rowniez ze wzgledu na spalanie.
Nie wygłupiaj się, zajrzyj do tylnego zawieszenia i pokonaj kilku leżacych policjantów, zanim popełnisz VW. W tej klasie Citroen/Peugeot kładzie wszystkich na plecy. Łącznie z Fiatoplem, który jest zrobiony dużo delikatniej.
Panie kolego, o takich autach typu kangoo czy citan to moge cos powiedziec. Tak na prawde to prawie to samo z innym znaczkiem. To po pierwsze. Takie auta mają w niemczech firmy budowlane kurierki i ogolnie pracownicy w firmach na delegacjach. Ja akurat pracując u niemca mam kangoo. 2013 rok 1.5 silnik chyba całkiem dynamiczny. Predkosc maksymalna (kango ma 5 biegów tylko) wynosi 170. Jak z górki to 200 max i przy dobrym wietrze 180 normalnie. No ale pod górke na autostradzie i tak zwolni do 150 około. Ogólnie te auta jeżdżące po niemczech robią czesto spore odcinki i każdy gna te 170 przy czym obroty silnika są bardzo wysokie i silnik przez to pewnie dostaje za swoje... Niemcy wymieniają w nich olej co 40 tysiecy bo uwazaja ze long life jest dobry i tak ma byc. Ja tym kangoo robie około 6 tysiecy miesiecznie. Pracuje w systemie dwa tygodnie w delegacji( przewaznie bawaria) i wracam w piatek na weekend do polski i znow na dwa tygodnie do niemiec. Jadąc na bawarie przewaznie jest to okolo 1400 km w jedna strone = - jezdzenie tam minimum 100 km i powrot do polski to w miesiac wlasnie ponad 6000 wychodzi:) Ogólnie to silnik jak i auto chyba dosc udane z tego wzgledu ze te kangoo ma 200kkm ponad i caly czas jezdzi szybko bo zawsze szkoda mi czasu i 160 to norma. olej co 40kkm i narazie chodzi i ma sie dobrze. W citanach jest skrzynia 6 i troche ciszej przez to ale predkosci mniej wiecej takie same( mamy w firmie) ogolnie ta sama prostota i chyba ten sam silnik. Wiem o przypadku ze po 350 kkm od nowosci walnął rozrząd bo go nie zmienili:) No ale to raczej na plus tego auta. Ogolnie dosc szybko eksploatowane i raczej nie dbane jest o te samochody.
@@Wekycpl drzwi chyba takie same, hamulec reczny taki sam. ogolnie duzo rzeczy to renault i koniec. W kangoo pod gałką zmiany biegów masz takie iejsce gdzie mozesz cos polozyc a w citanie nie masz. jedyne co to w renault klime masz reczna a w citanie mozna miec klimatronik. nie wiem jak w renault bo u nas same reczne. Jesli chodzi o awaryjność to jak się trafi. Te kangoo ktore ja mam do dyspozycji ogolnie sie nie psuje. No ale wiem ze inni roznie, czesto jakies czujniki pierdólki z tego co wiem.
Każdy z nich robi 30k miesięcznie hahah a nie rocznie jak tam podają.Wystarczy ruszyć głową no ludzie nikt nie kupuje vana by nim do kościoła tylko w niedziele jeźdzć