Panie Macieju! Za ten odcinek chciałbym Panu szczególnie podziękować i to aż z kilku względów.Był to kolejny, bardzo interesujący wywiad , który wywołał parę refleksji i zmusił do kilku przemyśleń.Zdążył Pan już nas, swoich słuchaczy / odbiorców przyzwyczaić ,że sposób formułowania pytań, moment ich zadawania i naturalność prowadzenia rozmowy przykuwa uwagę do do samego końca..Jestem świadomy , że wymaga to wiele pracy , zaangażowania i przygotowań.Wielki szacunek za to - efekt jest naprawdę niesamowity ! W trakcie rozmowy zdałem sobie niespodziewanie sprawę ,że pański rozmówca nie jest mi obcy.Szok.Nie pomyślałbym nigdy ,że coś takiego się wydarzy.Swoją drogę zawodową rozpocząłem pod koniec lat dziewięćdziesiątych jako sprzedawca w niewielkim , osiedlowym sklepie.Możliwość podjęcia współpracy z firmą Lechpol założoną przez Pana Zbigniewa Leszka- ojca gościa odcinka Pana Michała Leszka, była wtedy dla nas wielkim krokiem na przód, krótko: zmieniła wiele na korzyść.Jako mały , osiedlowy sklep byliśmy obslugiwani przez prężnego importera , który wprowadzał i utrzymywał (!) na rynku własne marki.Byliśmy obsługiwani jak najważnieszy klient! Zaangażowanie, zaufanie,doradztwo i logistyka...tego się nie da opisać i nie można zapomnieć.Współpracować z Lechpolem to był poprostu zaszczyt! Wróciła masa miłych wspomnień... Chciałbym jeszcze kilka słów do Pana Michała. Dziś nie mam nic wspólnego z handlem i elektroniką ale cieszę się całym sercem ,że Firma istnieje nadal , że ma się dobrze , ba nawet lepiej,że cały czas się rozwija i wyznacza nowe kierunki.Miałem przyjemność osobiście poznać pańskiego ojca- zostaliśmy zaproszeni na otwarcie nowej siedziby Firmy w miejscowości Miętne- wspaniały, charyzmatyczny człowiek.Jest Pan bardzo podobny do niego! Po tym co przed chwilą wysłuchałem, uważam ,że wspaniale byłoby gdyby zechciał Pan motywować innych ludzi, zwłaszcza młodych ,ambitnych. Tych którzy wiedzą ,że chcą tylko jeszcze nie do końca wiedzą jak i czy powinni.Ma Pan bardzo wiele do przekazania i robi Pan to naturalnie. Oprócz intelektu ma Pan również wielki talent uważnego słuchania i lekkość wypowiedzi.Przykuwa Pan uwagę, pańskie wypowiedzi zmuszają do myślenia.Powinnien Pan wyjść do większej grupy osób, poza firmę. Prywatnie, z przyjemnością przeczytał bym książkę, wysłuchał wywiadu o histori firmy , z wszystkimi emocjami które temu towarzyszyły, jest się czym dzielić! Obu Panom serdecznie dziękuję za wspaniały materiał!
„Nie chodzi o to, aby się napracować” - już dla idei kryjącej się za tym zdaniem warto obejrzeć. Znakomita, ważna rozmowa, kapitalny gość : skromność, pokora, rzeczowość i analiza, szacunek dla wartości uniwersalnych i naturalny, tak rzadki u liderów rozsądek. Brawo, brawo, brawo. Nie znam się kompletnie na biznesie, ale zajrzałem z ciekawości i z wielką przyjemnością wysłuchałem całości. Dziękuję.
Gość podkreślił że lubi długie i głębokie treści. Nie lubi dziesięciominutówek. To można przełożyć na prezentowaną tu rozmowę. Brak ślizgania się po temacie i skonwencjonalizowanego poradnictwa. Jest głęboko, intelektualnie, a przy tym mądrze i dojrzale. Jestem pod wrażeniem. Odsłuchałam dwa razy, co mi się prawie nie zdarza.
Kosmita nie człowiek ;D Robi to tamto siamto... Super wywiad ;) Dzięki takim kanałom, jak Pana możemy zajrzeć do innego świata. Świata wielu możliwości.
Absolutnie niesamowity wywiad. Panowie na ultra wysokim poziome merytorycznym. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem. Pozdrawiam, i życzę ogromnych zasięgów.
Maciek w wysokiej formie! Gratuluję Jako, że jestem tutaj od samego początku (dosłownie - od samego startu kanału), jako wielokrotny krytykant tego co tutaj się działo, muszę kolejny raz docenić to co tu widzę. Idzie to w świetną stronę, a ten facet i rozmowa z nim - wzorcowa (z mojego punktu widzenia). Ktoś napisał, że odsłuchał dwa razy. Nie dziwię się. Im mniej marzycielek od Szymona a więcej takich gości tym lepiej! Powodzenia!
Ciekawe czy Maciek, w potwierdzeniu tego co mówi na samym początku, w pewnym momencie rozmowy pomyślał 'Dobra, odpuszczam, o biznesie chyba za dużo się nie dowiem' :)
@@vieira2007ify :) Ja wiem, to był trochę sarkazm. Nadużywane słowo, staje się często obiektem satyry. Wygląda to trochę tak, jakby ktoś przed chwilą nauczył się nowego słowa i starał się je wcisnąć de facto gdzie tylko się da. A de facto jest wiele innych możliwości, żeby coś ładnie i poprawnie powiedzieć. A zatem zamiast de facto ubogacać naszą wypowiedź, to de facto ją parodiuje. To taki sam zapychacz jak "że tak powiem", "proszę ja ciebie", "prawdę mówiąc". Raz, dwa - ok, ale gość wciska to średnio co 30 sekund.
@@beret7672 on wie, że wiesz. Podpuścił cię, żebyś mógł napisać ten długi wywód, ktory de facto nic nie wnosi w odbiorze gościa, bo on nie jest polonistą i nie takich umiejętności tu od niego oczekujemy
