Witajcie,kochani. Maju śpiewasz pięknie ,Bogu niech będą dzięki, że na Chwałę Pana. Twarz Roberta zdradziła,że świadectwo nagrane jest przed kilku laty 😀zanim zetknęłam na datę. Dzisiaj odsłuchałam ten film i wiele powiedzianych rzeczy i tekstów z Biblii pasuje do mnie właśnie teraz. O bojaźni Bożej jak ją rozumieć ,usłyszałam ostatnio zdanie które zostało w mojej głowie i rozważałam je a teraz od Mai usłyszałam dopowiedzenie , które jeszcze bardziej mi tłumaczy bojaźń Bożą.Tak działa Bóg w gąszczu informacji znajduje film z przed czterech lat i pasuje do stanu mojego ducha w obecnym czasie.I jeszcze taki szczególik ,mówisz Maju o różach i o swojej córce Róży ,od najmłodszych lat mówiłam że gdy będę miała córkę to będzie miała na imię Róża ale jestem matką dwóch synów 😀 Natomiast zbliża się adopcja dziecka nienarodzonego 25 marca i przystąpię do tego dzieła kolejny raz może uratowałam życie jakiejś Różyczki, dzisiaj tego nie wiem ale wcale bym się nie zdziwiła gdy w wieczności się dowiem.Pozdrawiam CHWAŁA PANU
Maja.....ma niesamowity dar... bycia matką...i tu nie chodzi tylko o dzieci ale przede wszystkim o prowadzenie ludzi do Jezusa przez delikatność i ciepło matki
Dziękuję za to świadectwo... wiele mądrości w nim, wiem że powinniśmy wciąż "poszukiwac"😇i ufać ze Jezus dotknie w nieoczekiwanym czasie i miejscu😇💖 Maja to wspaniała, radosna Osoba o cudownym głosie! Chwała Panu🧡 #płyta
Wspaniała kobieta i cudna muzyka. Słucham kiedy idę do pracy, na zakupach i wszędzie tam gdzie mnie nogi niosą 🙏😍czekałam na coś takiego co pozwoli modlic sie A jednocześnie oderwać się od rzeczywistości.
Kochani prosimy o lajki i komentarze! Wśród komentarzy z pierwszej doby wylosujemy 3 płyty które wyślemy. Napisz w komentarzu #płyta i napisz mi na rskassa@gmail.com swój adres do wysyłki.
Niedawno napisałam, że czekam na Ciebie Maju w Knurowie. No i masz.... Witaj. Coś takiego??? ......,,,,,,,,, Teraz komplemencik: piękna pieśń i modlitwa. Serdecznie pozdrawiam.
U mnie też taka niespektakularna historia nawracania się 😆 też byłam sztywniarą katolicką, tylko tego nie widziałam i krytykantką🙊🤦 może dlatego musiałam parę lat pracować z dziećmi 😄 Bóg nad nami popracuje,ale trzeba być pokornym i chcieć tej współpracy, bez chcenia nikt się nie zmienia, nawet najlepszy intelektualista
🌹-słucham i płacze.Od dziecka patrzyłam jak STRASZNIE cierpi moja mama ...wolałam do BOGA gdzie jesteś ?....dlaczego taaak cierpi. CALE życie szukałam w mężczyźnie PRZYJACIELA....mąż... gadki o JEZUSIE..pznalam go we wspólnocie.Zycie pokazało że mowa nie idzie z czynem. Byłam silaczka w życiu.WE wspólnocie za plecami obmawiaja....MAM złe doświadczenia.MAZ.. separacja..syn...nie miał wsparcia w ojcu..SYN ..niedawno odszedł od żony...ma problemy że zdrowiem...pracuje w korporacji MIEDZYNARODoWEJ...nie jest asertywny....ma do mnie żal o wszystko...mój syn TOBIASZ ..moja corka....boi się taty ..który nie rozumie emocji...Odpala jej lek....JA. ..codziennie wołam ..rozmawiam ....i nie wiem co grane ...PRoSZE o modlitwę WSTAWIENNICZA..zapisze słowa... modlitwy MAI.....)AMEN
Wreszcie ktoś napisał prawdę o tych wspólnotach... Nie wszystkich, ale takie jak tu napisane też są... Współczuję. Jeśli mieszkasz na Górnym Śląsku lub w okolicach polecam Błękitny Krzyż - miejsce terapii. Wstawiennik ze mnie marny, bo dzięki takich "wzorowym katolikom" ze wspólnot siedzę już głęboko w prawosławiu, ale chociaż się za Ciebie pomodlę.
Wiesz, Bóg nie działa tak jak byśmy sobie tego życzyli, aby wszystkim wokół nas zajął się, tylko nie nami samymi ...Bóg pragnie ciebie, chce z tobą być już na zawsze, to Jezus chce być twoim najlepszym przyjacielem, to Jezus chce wypełnić ciebie na max miłością Ojca naszego !! Szukasz Boga wszędzie na zewnątrz, gdzieś...i myślisz, że nic nie robi...ale musisz wiedzieć, że On ciebie szuka...On ciebie pragnie zmienić, dać tobie miłość, akceptacje, ukoić twój ból i cierpienie, uwolnić cię z tej klatki własnych błędów, porażek itd Chcesz i pragniesz zmiany w swoim życiu ? Pozwól,aby Bóg zmienił ciebie !!! Na innych ludzi nie nie masz wpływu, ale możesz oddać życie Jezusowi i przestać siłować się samej na własną rękę ( sama widzisz efekty ) pojednać się z Bogiem przez poproszenie Jezusa, aby cię zbawił !!! Wiesz, kiedyś , zanim oddałam życie Jezusowi niby wierzyłam w Boga, ale moje życie się sypało, dosłownie, z mężem ciągle się kłóciłam, na dzieciach wyładowywałam całą złość i gniew, siłowałam się i ciągle sama myślałam , że sobie poradzę, ale prawda była taka, że kiedy chciałam naprawiać i mówiłam sobie, że więcej nie zrobię krzywdy moim dzieciom, wciąż robiłam to samo !!! Nie znałam Boga, myślałam, że to czego pragnęłam mają mi dać inni ludzie:mąż, dzieci itd, ale to sprawiało, że moje oczekiwania i frustracje , rozczarowania były jeszcze większe ! Aż usłyszałam dobrą nowinę o zbawieniu z łaski, o tym , że muszę narodzić się na nowo z ducha św, że nie zostaliśmy stworzeni przez Boga, aby siłować się samemu, ale , aby życie oddać w Jego ręce, wtedy wszystko jest na właściwym miejscu! Kiedy Jezusa czynisz swoim osobistym zbawicielem, kiedy prosisz , aby obmył ciebie z twoich wszystkich grzechów, raz na zawsze , swoją świętą krwią, kiedy przyjmujesz Jego ofiarę jako twoją, kiedy uwierzysz, że to Jezus wycierpiał wszystko, całą karę jaka należała się tobie, kiedy zrozumiesz, że Jezus to nasz jedyny ratunek, że sami sobie nie poradzimy, że potrzebujemy Go w naszym życiu, abyśmy dobrze funkcjonowali, kiedy w to wszystko uwierzysz i poprosisz Go o zbawienie cię, wtedy rodzisz się na nowo, stajesz się dzieckiem Bożym, Bóg daje ci swego ducha i wtedy może zacząć działać w twoim życiu ! Tak było ze mną, poczułam , że nie jestem już sama, poczułam, że Jezus jest ze mną już na zawsze, poczułam taki pokój, lekkość, wypełnił mnie swoją miłością, akceptacją, zrozumiałam, że to czego szukałam całe życie, czego pragnęłam, czego potrzebowałam to właśnie On- Jezus, w Nim mam wszystko czego potrzebuje, On wypełnił moje braki, nie żaden człowiek...zaczęłam polegać na Nim, na nim się skupiać, na Jego miłości, a On zaczął mnie przemieniać !!! Zrozumiałam, że to Bóg musi być na pierwszym miejscu, wtedy mam pokój i czuje się bezpieczna !! Dopiero kiedy Bóg zaczął mnie przemieniać, inne rzeczy ustabilizowały się, np moje małżeństwo, sprawy finansowe, itd Ale Bóg mnie nauczył, że nie zależnie od okoliczności jakie na nas spadają , my możemy być wolni , wolni od gniewu, cierpienia, chorób, problemów, itd W Jezusie masz pokój, bezpieczeństwo..Kiedy zderzysz się z jakąś trudnością możesz stać twardo i nie dotknie cię to, bo Jesteś w Jezusie !! Na okoliczności nie masz wpływu, ale masz wpływ na siebie, na to jak zareagujesz, a mając Jezusa i Jego moc..wszystko możesz..koniec cierpienia
@@lidkap.8 Byłam dzieckiem...wszyscy dorośli wtedy mówili..że trzeba cierpieć.JAKO osoba dorosla Poznałam w sanatorium psycholog..która znała Papierza JANA PAWLA 2...długo z nią rozmawiałam. ZACHWYCAM się MILOSCIA JEZUSA ..Codziennie uciekam się do ochrony jego SWIETEJ KRWI..wołam..aby Jego SW .Krew broniła mnie moje dzieci...BALAM się BOGA bo postrzegalam go przez obraz taty...wtedy nie wiedziałam..dlaczego boję się ....W dzieciństwie..wciąż wymagano..za mało się modlisz.. ...za mało umyte naczynia.TO był PROCES...odzielania BOGA ..od taty..ziemskiego..który był adoptowany....i całe życie ODPALALA mu rana odrzucenia.Kiedy wypił płakał...a ja stałam obok i rozwazalam...co on mówi.CIERPIALAM z nim...Umierał na raka z przerzutami 8 lat.BAL się BOGA...jego przebrany tato biL...KOCHALAM i tatę i mama.ZAWSZE zastanawiałam się kto ma rację jak się klocil. Życzę tacie ZEBY BYL W NIEBIE przytuloy do BOGA ODCZUWAL JEGO MILOSC .i wstawial się za nami. ODCZULAM DUCHA SW.kiedy modlilam się za uczniem..który chciał popełnić samobójstwo W domu ..kiedy lezalam...CHCIALAM w tym zostać.NIC na ziemi nie ma porównania.TO była OTACZAJACA mnie delikatność..CZULOSC MILOSC...UKOJENIE... SLODYCZ .ale nie słodycz cukierków ..nie czułam ciała..choć podnioslam się na LOKciach..pomyślałam wtedy .że najlepszy sex..nie daje takiego odprężenia jak wtedy czułam..... jak samo przyszło ..tak tez zaczęło być tego coraz mniej.Mówiłam nie odchodz. Doświadczyłam w życiu zasadzek złego.. w nocy przychodziły myśli przeklnij BOGA..dreczenia diabelskie.Ostatnio powiedziałam Jestem świątynia DUCHA SW..i wolałam SW.Michała RATUJ..i coś złego odeszło .TERAZ pięczetuje swoje ciało ..córki dom...SWIETA krwią JEZUSA.....WiEM że sami z siebie jesteśmy słabi.PRoSZE POMODL się za mną żebym..SPALA..i DUCH.SW. WSZEDL..w kazda sekundę mojego życia. Kiedy brakowało mi MILOSCI...ZYCZE CI BLOGoSLAWIENSTWA BoGA we wszystkich obszarach życia. czlowieka..ochrony od złych ludzi..zasadzek.. niegodziwisci zlego.
Polecam oglądać na yutube ,, Dotyk Boga", prowadzi Michał Świderski, piękne modlitwy i nauczania, Bóg działa i uzdrawia przez internet. Dla Jezusa nie ma rzeczy niemożliwych, polecam codziennie czytać Pismo Święte. We Wspólnocie nie ma wszystkich ludzi idealnych, ale we Wspólnocie formujemy się i spotykamy się z Jezusem. Ja swoje uwolnienia, uzdrowienia otrzymałam od Jezusa we Wspólnocie.
Przepraszam ale nie rozumiem. Wszystko od Pana Boga mamy za darmo z Jego łaski i nic nie musimy robić żeby to otrzymać. Ok, tylko czemu wokół siebie mamy 36 mln ludzi którzy właśnie doskonale nie robią nic w życiu duchowym i jakoś nie mają doświadczenia Pana Boga ? Trochę jestem zdesperowany, bo próbuję szukać a nie znajduję, ale może właśnie to mój błąd po powinienem robić nic i czekać aż łaska na mnie spłynie na ulicy. Proste to wszystko nie jest. Pozdrawiam
Dla Boga czas nie istnieje,ufaj Panu bo On jest zawsze z tobą to jest pewne ty również przylgnij do niego całym sercem ,zapewniam Cię że Pan jest z tobą zawsze,każdego dnia.
Ale studiowała Pani ,nie byle Jaki kierunek,a co ma człowiek powiedzieć ,który w szkole miał,2,3,bez studiów matury,z Patologicznej rodziny, obecnie pakowacz blatów kuchennych Black Red White,zarabia najniższą krajową???