Witajcie w podróży przez malownicze zakątki polskiej przyrody! Majowy weekend to doskonały czas, by wyruszyć w poszukiwaniu nowych przygód i niezwykłych widoków. Dziś zapraszamy was do wyprawy w okolice rzeki Narew, na odcinek pomiędzy Pułtuskiem a Różanem.
Wsiadamy do naszego Kampera i ruszamy w drogę. Dwa tygodnie temu mieliśmy okazję odkryć część rzeki Narew, gdzie w Narwiańskim Parku Narodowym przypominała deltę rzeki Orinoko - tworzyła wiele koryt, rozlewała się, tworząc malownicze bagna i rozlewiska.
Dziś jednak Narew ukazuje nam inne oblicze - jest szeroką rzeką, płynącą swobodnie przez okoliczne tereny, wypełnioną starorzeczami i urokliwymi zakolami. To fascynujące przeżycie obserwować, jak zmienia się ta fascynująca rzeka w różnych swoich odcinkach.
Wjeżdżając do Różana od strony Warszawy natrafiamy na pomnik, którego głównym elementem jest radziecki czołg T 34/85 ustawiony na cokole. Za nim usytuowane są płyty z piaskowca. Całość znajduje się na schludnie utrzymanym placyku. Teraz czołg jest bardziej atrakcją turystyczną, będąc elementem miasta niż symbolem historycznym.
Sam pomnik upamiętnia poległych żołnierzy września 1939 roku, żołnierzy Wojska Polskiego i żołnierzy radzieckich poległych wokół Różana. Stanął 12 listopada 1978 roku w wyniku odgórnej decyzji władz. Miał wygląd adekwatny do panującego wówczas ustroju.
W 1990 roku został „poprawiony”. Wycięto sierp i młot z gwiazdy radzieckiej widniejącej na jednej z płyt. W 2008 roku nastąpił generalny remont i zmiana wizerunku. Usunięto „krasnoarmiejską” gwiazdę oraz dwa miecze grunwaldzkie.
W ich miejscu znajdują się: wojskowy orzeł, zbliżony do stylistyki Orła Białego z 1919 roku, i herb miasta Różan. Usunięto inskrypcję z postumentu czołgu, lecz tekst pojawił się na tablicy na niewysokim postumencie pomiędzy płytami z piaskowca.
Na nim też, lecz z drugiej strony umieszczono kilka dat z historii Różana. Pozostały natomiast płyty poświęcone żołnierzom 115 pp 41 DP Armii Modlin broniących miasto we wrześniu 1939 roku i żołnierzom I i II Frontu Białoruskiego wyzwalającym Różan we wrześniu 1944 roku
Podróżując dalej, docieramy do Pułtuska, gdzie w starej części miasta, między Bazyliką a Kaplicą św. Marii Magdaleny, znajduje się najdłuższy rynek w Europie. Obecnie rynek ten ma imponujące wymiary - 400 metrów długości i 50 metrów szerokości. Taki kształt i rozmiar zyskał w XV wieku podczas wielkiej rozbudowy osady.
To właśnie w Pułtusku możemy przejść najdłuższym w Europie brukowanym rynkiem. W centralnym punkcie tego placu znajduje się okazała wieża dawnego gotyckiego ratusza z XV wieku. Choć dziś mierzy około 33 metry, początkowo nie była aż tak imponująca. Pierwsza wieża, wzniesiona na początku XV wieku, miała jedynie około 9 metrów wysokości. Z upływem lat wieżę podnoszono, a dziś, pokonując 100 stopni, możemy dotrzeć na siódme piętro, skąd podziwiać panoramę miasta.
Zapewniam, że Pułtusk to miejsce, które naprawdę warto odwiedzić. Miasto to nie tylko bogata historia i wiele zabytków, ale także malownicze położenie nad rzeką Narwią oraz doskonała kuchnia. Spędzenie czasu na spacerowaniu po urokliwych uliczkach, zwiedzaniu zabytków i delektowaniu się lokalnymi specjałami to niezapomniane doświadczenie.
Jednakże, choć Pułtusk zachwyca, nasza podróż nie kończy się tutaj. Mamy jeszcze wiele do zobaczenia i odkrycia, dlatego ruszamy dalej w naszą podróż.
3 окт 2024
