muz. i sł. - Marcin Styczeń
aranżacja - Marcin Kuczewski, Marcin Styczeń, Tomasz Pfeiffer
mix - Marian Lech
mastering - Grzegorz Piwkowski
Nagrano w składzie: Marcin Styczeń (śpiew, gitara, chórki), Tomasz Pfeiffer (gitara), Marcin Kuczewski (instrumenty klawiszowe, programowanie).
marcinstyczen....
www.soundline.b...
Św. Szarbel Makhlouf, a właściwie Jusuf Antun Machluf, urodził się 8 maja 1828 r. w ubogiej rodzinie chrześcijańskiej w Bika Kafra w północnym Libanie. Już jako dziecko odznaczał się wielką pobożnością, zamiłowaniem do modlitwy i samotności. W wieku 23 lat wstąpił do maronickiego klasztoru św. Marona, gdzie otrzymał zakonne imię Szarbel. Po odbyciu studiów teologicznych i otrzymaniu święceń kapłańskich wrócił do klasztoru św. Marona. W 1875 r. przeniósł się do znajdującej się w pobliżu klasztoru pustelni, gdzie spędził 23 lata swego życia. Prowadził niezwykle ascetyczny tryb życia, większość czasu spędzając na modlitwie. Zmarł w Wigilię Bożego Narodzenia - 24 grudnia 1898 r. Po pogrzebie Szarbela miało miejsce niespotykane zjawisko. Nad jego grobem pojawiła się niezwykła, jasna poświata, utrzymująca się przez wiele tygodni. Łuna przyciągnęła do grobu pustelnika rzesze wiernych. Gdy po kilku miesiącach władze klasztoru dokonały ekshumacji, okazało się, że ciało ojca Szarbela jest w doskonałym stanie, zachowało elastyczność i temperaturę ciała osoby żyjącej oraz wydzielało ciecz określaną przez świadków jako pot i krew. Substancja ta została uznana za relikwię. Kanonizowany w 1977 r. przez papieża Pawła VI.
Piosenka „Skąd to światło, skąd?” nawiązuje do zdjęcia św. Szarbela, które powstało w niewytłumaczalny sposób 8 maja 1950 r. przy jego grobie. Na zakończenie swojej pielgrzymki maroniccy misjonarze postanowili wykonać pamiątkową fotografię. Po jej wywołaniu okazało się, że oprócz czwórki zakonników, na pierwszym planie widać wyraźnie postać starszego mnicha. Szybko rozpoznano w nim Szarbela.
Skąd to światło, skąd?
(muz. i sł. Marcin Styczeń)
Zamknięte ma oczy
A patrzy na mnie
I przenika na wskroś
Jak gdyby w duszy
Wycinał znamię
Bym zapamiętał go
Tę twarz ascety
Pełną światła
Tak innego od wszystkich słońc
Teraz gdy moja
Nadzieja zgasła
Proszę Cię mnichu przy mnie bądź
Szarbelu, skąd to światło skąd?
Szarbelu, czyj ten wewnętrzny głos?
Szarbelu, jeśli możesz spraw
By miłość uzdrowiła nas
Zamknięte ma oczy
Więc też je zamykam
By tak jak on w ciszę wejść
W której wszystko
Co zbędne znika
Zostaje Ten, Który Jest
Teraz i zawsze
I na wieki
W tobie i w każdej z ludzkich dusz
Wystarczy tylko
Pokorne „dzięki”
Za każdy nawet najmniejszy cud
Szarbelu, skąd to światło skąd?
Szarbelu, czyj ten wewnętrzny głos?
Szarbelu, jeśli możesz spraw
By miłość uzdrowiła nas
____
Bądź na bieżąco, subskrybuj kanał RU-vid:
bit.ly/MarcinSt...
15 сен 2024