Marek Biliński to mój sąsiad zza ściany. Ursynów, I połowa lat 80ych, blok, 8 piętro, komponował i grał w słuchawkach ale też bez nich wtedy wszyscy słyszeli na podwórku. Zresztą na klipie widać mur toru wyścigów konnych na Służewcu. Byłem u Marka w mieszkaniu nie raz, bywał też na imieninach mojej mamy. Inspiracja do kompozycji Porachunki z bliźniakami byli moi kumple mieszkający pod nami na 7 pietrze - bracia bliźniacy Mroczek. Nie wszyscy wiedzą ale przyjaźnił się i bywał z moimi rodzicami na imprezach u innego znanego mieszkańca Ursynowa filmowego Janosika czyli Marka Perepeczko. Smutny PRL ale z perspektywy urozmaicone i niezapomniane czasy.
W pewnym momencie ściągneli t o z listy przebojów z pierwszego miejsca, tłumaczyli to tym że ludzie nie słuchają muzyki tylko oglądają klip i na niego głosują, nie byli w stanie uwiezrzyćże muzyka elektroniczna możę komuś wpść w ucho.
@@marcinzydak3444 Bez przesady Jarre był dużo bardziej kreatywny ten utwór jest bardzo prymitywny grany na kilku akordach jak na starym Commodore 64 co innego Dom w dolinie mgieł
Rocznik 81 . Pamiętam za małolata jak widziałem ten teledysk to odcinało funkcje życiowe. I to na czarnobiałym Antaresie ! To był sztos. Ten utwór i jeszcze Dire Stratis Money For Nothing
Ja jestem z 01 79r - ale również to pamiętam.. Do tego co napisałeś dodam clip Radio Ga Ga Queen i Air In Tonight Collinsa. Dużo puszczno w 5-10-15, to był fajny program, nie tak ogłupiające jak dziś rzeczy dla dzieciaków.. Sam synkowi to puszczam, a on się tych melodii domaga /w wieku 5,5 roku /.
@@knorobert Polecam posłuchać utworów Kotońskiego, Serockiego i wielu innych uczestniczących w festiwalu Warszawskiej Jesieni z programem muzyki elektronicznej. Bardzo ciekawe początki, których poznawanie z wiedzą na temat współczesnej muzyki elektronicznej (lub chociaż Bilińskiego) dostarcza niesamowitej frajdy ;)
Genialny teledysk jak na tamte czasy; lasery, komputeryzacja, wybuchy, roboty etc. Pamiętam nawet jako mały chłopak ( 77 rocznik ) że trochę bałem się robota na końcu filmu 😄
Wspaniały utwór, dlatego że jest elektroniczny jeden z pierwszych w Polsce. I jest dojrzały, ponadczasowy w przekazie. Jest o żle w świecie współczesnym.
Kiedyś się oglądało z wypiekami...aż dożyłem czasów gdy mogę to sobie zagrać i to jeszcze na podkładzie zrobionym przez siebie 😆 ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-zgoq09rihm4.html
@@B1SCOOP Pionierem muzyki elektronicznej i elektro-akustycznej w Polsce był Eugeniusz Rudnik, dłuuuugo przed Bilińskim. Po nim syntezatory z prawdziwego zdarzenia zakupił Niemen i nagrał Katharsis. Po nim dopiero pojawili się Biliński, Hertel, Duda, Komendarek, Łosowski z Kombi, Skrzek z SBB itd.
Cóż to był za hit w latach osiemdziesiątych... Pamiętam jak dziś, że nie mogłem uwierzyć, że w teledysku było pokazane, tyle zniszczonych aut... Przecież wtedy u nas auta była dla bogaczy... Nie mieściło mi się to w głowie, jak oni tak mogą... A tak swoją drogą, to właśnie ostatnio myślałem o tym utworze, i zastanawiałem się kto go grał... A tu proszę.
ten utwór to legenda,to przełom który w jakiś dla mnie niewytłumaczalny sposób został zapomniany przez ogół a zwłaszcza przez media-to na tamte czasy to była rewelacja
Jean byłby nikim, gdyby nie jego ojciec Maurice. Wybitny twórca muzyki filmowej. Francuski Ennio. Zgodnie z tezą, chyba Einsteina. Dzieci geniuszy, to przeważnie miernoty. ;-) Syn Einsteina też y fizykiem, ale mało kto o nim słyszał.
Marek Biliński to geniusz muzyki elektronicznej - JMJ miał dostęp do najlepszego sprzętu - Marek zrobił to w warunkach prawie "domowych". Szacunek dla Marka Bilińskiego za twórczość!
Miliony zasiadały wtedy w latach 80tych przed telewizorami czekając na legendarną już videotekę, a telefonów z prośbami o ten czy inny klip nie policzysz! I to była bomba sezonu. Dziś już nie ma takiego klimatu jak wówczas tych "dzikich plaż", kiedy to królowały "Chałupy Welcome To" czy "Nasze Randez Vouz". Pozdrawiam, rocznik 72.
Jak miałem 6 lat tato puszczał mi to w samochodzie mega mi ta muzyka podchodziła teraz jak po tylu latach wracam do tej piosenki Bilińskiego to aż mam gęsią skórkę. Dodam że jestem 2001 rok, kiedyś to naprawdę ciekawe piosenki robili Polacy nie to co teraz....
Rakiety, wybuchy, eksplozje...A Biliński, typowy operator drona, po zgładzeniu 364 złych ludzi wychodzi o 17.00 z roboty, pewnie w Pentagonie. Faktycznie, wyprzedził swoje czasy ;)
Pan Marek to wyjątkowy blask w polskiej muzyce elektronicznej. Szkoda, że niedoceniany. Uwielbiam Pana utwory. Myślę, że są ponadczasowe . Pozdrawiam Pana Marka i wszystkich jego wielbicieli. Słuchajmy Go częście bo zasługuje na to.
I'm currently learning Polish and quite a big fan of Italo Disco, Synth-Pop and anything 80's Dance and Synth-related, so I definitely had to check out the Polish take on it, definitely not disappointed.
W czasach pokolenia Rodowicz i Krawczyka mało kto tego słuchał. W czasach pokolenia zenka i Sławomira tym bardziej. Kiedy byłem małym chłopcem "hej" zakochałem się w tej muzyce od pierwszego usłyszenia.
Nadal możesz to zrobić. Tylko musisz się liczyć z atakiem prawnym, gdy swoje dzieło opublikujesz bez stosownych odniesień do użytych fragmentów. Gdybym mógł zdecydować to zniszczyłbym całość zapisów patentowych i praw autorskich, dobytek naukowy i kulturowy ludzkości jest jej wspólnym dobrem.
@@amciuam157 Autorskie prawa majątkowe to prawa zbywalne i ograniczone w czasie, które - zgodnie z polskim prawem autorskim - trwają od momentu powstania dzieła przez całe życie jego twórcy i wygasają (co do zasady) dopiero po upływie 70 lat od dnia jego śmierci. XD Zawsze możesz grać w Afryce XD Tam biurokracja cię nie ścignie XD Ani zimna wojna nie dosięgnie XD
Obronią się. W każdym pokoleniu robi się ponadczasowe hity. I w każdym pokoleniu wbrew pozorom robi się takich niewiele. W latach 80. powstało ich tysiące, pamięta się niewiele, tak samo jest w tej dekadzie.
Ten teledysk jest najlepszy, takie katastrofy się tam dzieją w iście amerykańskim stylu, a Marek na spokojnie opierdala chleb z pasztetową, niczym nie wzruszony na zimno wciska kolejne przyciski do detonacji.
Gershon Kingsley- Popcorn, to lata 60te, 2 dekady wcześniej. Co do tego utworu... sam Marek Biliński powiedział w którymś wywiadzie że to najbardziej uproszczony utwór ale "hity takie są"
Pan Mistrz, muzyka elektroniczna jak dla mnie majstersztyk, dorównujemy Jean M.J., a nawet lepsza. Fajnie widzieć, ze chociaż nadążaliśmy za tym trendem i muzyka techno, do dziś bardzo dobre elektro-techno.
Rocznik 79. Potwierdzam poprzednie wypowiedzi. Poziom zmontowania obraz/dźwięk, szczególnie przy wystrzeleniach/trafieniach.... echh, emocje wracają, choć wtedy nie rozumiałem napisów - dziś żart i przesłanie są oczywiste... BTW: Dla mojego pokolenia to był high-tech, same cuda w tym klipie, facet pił colę i był ubrany po zachodniemu - ja wtedy nawet nie wiedziałem, że to mogło być naszej produkcji!
Pamiętam kuzynowi ktoś z Polski przywiózł singla z tym utworem,ale się go słuchało..do zdarcia.Później było jeszcze LP..Marka.U nas w Czechosłowacji byli bracia ORM od 79r.też niezłe..chyba do dziś robią muzykę filmową,ale już Pc i inne urządzenia..Pozdo z Czech-Śląsk..
Wydaje się że to było tak niedawno słuchając tych dźwięków a to już tyle lat minęło.....masakra. Mzyka jak dawniej tak i teraz w głowie robi spustoszenie....odlot