Maryjo, bądź pozdrowiona 

O jak piekna jesteś Maryjo oby Cię każdy poznał i pokochał jak Ty kochasz nas🔥👋🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌼🌼🌼

Piekna matko miej nas w swojej opiece

MARYJO MATKO NAJŚWIĘTSZA DZIĘKUJEMY, ŻE NAS PROWADZISZ DO SYNA JEZUSA CHRYSTUSA. TO CIEBIE BÓG ŻYCIA, BÓG ŚWIĘTEJ MIŁOŚCI, BÓG WOLNOŚCI WYBRAŁ NA MATKĘ DLA SYNA JEZUSA CHRYSTUSA. UCZYSZ NAS POKORY.MUSIMY ODRZUCAĆ PYCHĘ,ABY NASZE SERCA STAŁY SIĘ CZYSTE. A WTEDY ZBLIŻMY SIĘ DO BOGA ŻYCIA,BO ŻEBY CIEBIE BOŻE UJRZEĆ TRZEBA ŻĄDZE ZDŁAWIĆ, BO TYLKO CZYSTYM SERCOM TY PANIE LUBISZ SIĘ OBJAWIĆ. MARYJO, NIEPOKALANIE POCZĘTA BROŃ PRZED ZEMSTĄ ZŁYCH DUCHÓW I PROWADŻ DO ŚWIĘTEJ MIŁOŚCI. AMEN

matko moja ukochana bardzo cię kocham bądź pozdrowiona łask pełna o matko ma za Maryjo bądź pozdrowiona łask pełna. o Matko ma za to że przy mnie jesteś Maryjo dziękuję. Ci kocham Cię

Maryjo miej nas w swej opiece

.....dziekuje za twoja dobroc MATKO NASZA 💝 💝 💝 💝 💝

🙏🌹❤️❤️❤️🌹🙏

piekna

Matko bardzo cię o opiekę w życiu i obroną w godzinie mej śmierci

Ewangelia Jezusa Chrystusa jest tym, co ma wystarczającą moc, aby człowiek mógł być wybawiony ze swojego stanu potępienia. Pan Jezus Chrystus nauczał, że zbawienie jest możliwe tylko z bożej łaski. Skoro człowiek sprzeciwił się Bogu (już w ogrodzie Eden), okazał Mu w ten sposób nieposłuszeństwo i tym właśnie zgrzeszył, to nie ma się czemu dziwić, że został skazany na wieczne oddzielenie od Boga, na śmierć. Nic, co człowiek mógłby zrobić nie wystarczyłoby do jego powrotu do stanu sprzed upadku w grzech, a wystarczy jeden, aby relację z Bogiem całkiem zaprzepaścić. Bóg jednak nie chciał i wciąż nie chce człowieka ukarać śmiercią. Kocha go i nie chce, aby ten umarł na wieki, więc dał nam wszystkim (wszystkim, bo wszyscy jesteśmy potomkami Adama i Ewy, czyli nieposłusznych Bogu ludzi, których grzech dotknął również nas) łaskę zmazania grzechu i życia wiecznego z Nim w Jego królestwie. Łaskę tą okazał w Swoim synu- Jezusie Chrystusie, który wziął na siebie karę należną nam, czyli ową śmierć, bo zapłatą za grzech jest śmierć. To właśnie Syn Boży, Pan Jezus Chrystus został ukarany za nasz występek (i wszystkie kolejne). Przeżył bezgrzeszne życie, a stał się ofiarą za nasze grzechy- z czystej miłości. Dzięki Jego ofierze ludzie mają dostęp do bożej przychylności poprzez wiarę w Jezusa Chrystusa- jest to bożą łaską. Ta łaska jest od tamtej pory dostępna każdemu z ludzi, chociaż tak mało zdaje sobie z tego sprawę. Zresztą obecnie świat przybrał taką formę, jest tak niegodziwy i zakłamany, a zarazem kuszący swoimi marnymi i przemijającymi kolorowymi świecidełkami, że wielu nie zastanawia się nawet, co będzie potem. Kiedy potem? Po śmierci, albo kiedy Pan Jezus powróci (bo wierzcie lub nie, ale Jego powrót jest bliższy niż kiedykolwiek)... Osobiście napiszę, że w moim otoczeniu przeważająca ilość osób żyje tak, jakby nie liczyło się nic więcej, jak tylko ten świat, jakby mieli albo żyć wiecznie, albo wcale nie interesowało ich to, co będzie po tej drugiej stronie. Jednak po zakończeniu tej ziemskiej wędrówki z pewnością coś będzie i to od każdego z osobna zależy, gdzie spędzi przyszłość- wieczność. Tak, to tu na ziemi jest nasz czas próby i to tutaj decydujemy, co z nami będzie późnej. Zauważam, że tak naprawdę wielu ludziom nie zależy na tym. Za bardzo umiłowali ten świat, który i tak przeminie ze swoimi zabawkami, no ale to, co na nim jest, jest widoczne, realne i można tego dotknąć, a to, co od Boga- niekoniecznie. Do tego potrzebne jest zaufanie i wiara, a te przymioty chyba nie przychodzą tak łatwo... Choćby nie wiem co się działo, jednym, na czym powinno się polegać, jest Pismo Święte. Nie ma drugiej księgi posiadającej boży autorytet, po prostu nie ma. Kilka dni temu pisałem z człowiekiem, który twierdził, że biblii nie wolno czytać, a jest to dozwolone jedynie hierarchom katolickim (wygląda na to, że ktoś utknął w czasach, kiedy biblia była na liście ksiąg zakazanych), ale nawet apostołowie nalegali, że należy osobiście znać pisma, aby poznać prawdziwego Boga i nie ulec zwiedzeniom. Kilka dni temu tłumaczyłem innej osobie, że Jezus Chrystus w zupełności wystarczy do zbawienia i nie ma potrzeby szukać go w osobach świętych, w Maryi, w królowej niebios... Stwierdził, że nie mam racji. Czy Ewangelia Jezusa Chrystusa jest niewystarczająca? Czy już jest nieaktualna, albo prawdy, które niesie stają się nudne? Nie ma innej drogi zbawienia, jak tylko przez Jezusa Chrystusa. Cały Nowy Testament głosi właśnie o tej jedynej drodze. Nie ma innej drogi do zbawienia, ale widzę na własne oczy, jak ludzie zaczynają odstępować od tej wiary. Wczoraj nawet ktoś (katolik, praktykujący katolik) całkowicie zakwestionował w rozmowie ze mną, Ewangelię Jezusa Chrystusa i nazywał ją bajką, a niedługo później zdetronizował osobę samego Chrystusa i wybrał, jako swojego zbawiciela- Maryję... Pierwszy raz się z takim poglądem spotykam, aby ktoś w tak bezpośredni sposób odrzucał, jedynego zresztą, zbawiciela- Jezusa Chrystusa, co jeszcze dobitnej przemawia za tym, że świat porzuca Jezusa Chrystusa, porzuca Boga na rzecz jakichś nadnaturalnych objawień. Co się z ludźmi dzieje? To jeszcze dosadniej wskazuje na zbliżające się czasy końca. Widzę, że coraz mniej ludzi się tym faktem interesuje. Wystarczy jednak spojrzeć chociażby do listu do Tesaloniczan, aby zauważyć, że wielkimi krokami nadchodzi odstępstwo od prawdziwej, biblijnej wiary w Chrystusa na rzecz jakichś mrzonek i fałszywych objawień, które inteligentnie podszywają się pod słowa Boga, ale w konfrontacji z Pismem Świętym samodzielnie się unieważniają. Co do naszych czasów, czy rozglądając się wokół siebie i spoglądając na otaczający świat pełen niegodziwości i absurdów, które jeszcze do niedawna mogły zostać zaliczone do opowiastek z gatunku s-f, czy można się przynajmniej nad nimi nie zastanowić? Dokąd zmierzamy? Pomimo wszystko, jedyny ratunek jest w Jezusie. Trzeba zbliżyć się do Boga poprzez jedynego pośrednika- Jezusa Chrystusa, uwierzyć w Jego słowa i oddać Mu się, aby zapewnić sobie życie wieczne i miejsce w królestwie bożym.