Zawsze mnie zastanawiała postawa dzieci z filmu "Władca much" wg książki Goldinga. Jak to tak? Takie małe dzieciaczki teraz będą się zabijać między sobą? Instynkty wygrywają? Dzieci rodzą się "dobre", czy to środowisku je kształtuje albo rodzice? Naszych rodziców kształtują też rodzice, a wszytko to odbywa się poprzez wzorce, które nie są w Duchu: kultura , tradycja, religia. "Myslę więc jestem" albo"Wierzę, bo wierzę" - to jedynie slogany. "Przebudzenie" Antoniego de Mello dość dobrze oddaje tę myśl. Czytaliście? Jak mówi de Mello - Ego, to Twój największy wróg. "Ja" jest ciągle skupiona na swoich zachciankach, oszukując się, że jest dobre. Dziecko ma wbudowane naturalną potrzebę dzielenia się, rozwoju, ma Ducha. Z czasem jednak" wychowanie, wzorce, środowisko, subtelnie skupia dziecko na sobie. Jedynym wyjściem, możliwością, tarczą wręcz na zranienia, depresję, odpowiedzią jest powrót do Ducha. Tam jest Cierpliwość, Uprzejmość, Radość, Mądrość, Życie. "Jeśli nie stanie cie się więc jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego". ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-tsWrTZsQk2c.html