Witam, zaczynam produkcję takich łyżek. Ma Pan jakiś patent na odłupywanie prawego górnego rogu podczas frezowania "pleców"? Bo widzę że Dość szybko to Panu idzie.
Też miałem z tym problemy, myślę że za bardzo wyschnięty materiał oraz za mało ostre noże to powoduje. Gdy miałem za suchy materiał to najpierw trzymałem jakieś pół godziny w wodzie i to pomagało.Też im wyższe obroty tym lepiej. Pomaga też zwolnienie ruchu w końcowej fazie.
Moim zdaniem głównym powodem Panowie drodzy urywania przy końcówce jest źle leżąca klepka na podstawie. Podstawa ma wielką rolę w tym (nie żadne spawarką tam smarkanie tak doradza co drugi mądry) podkowa górna część podstawy ma mieć idealny kształt do łyżki na setne mm i szpiczasta krawędź. Wilgotność jak najbardziej wchodzi w grę na łyżke się nie suszy materiału na popiół (w worku wyschnie spokojnie :) o zwalnianiu prędkości pod koniec niema mowy to ma być ogień:) jednakże polecam frezowanie góry, problemy z głowy Pozdrawiam
