Myślę, że maturę warto mieć tym bardziej że nie jest to rocket science. Dlaczego warto? dlatego, że jak już się rozkmini co chce się studiować to wówczas nie będzie problemu z dostaniem się na uczelnie. Np jak ktoś odkryje co chce robić w życiu mając 39 lat to brak matury jednak sprawi że będzie musiał się bawić w jej zdawanie. Z wiekiem już mózg tak nie chłonie 😅
Pan Maciej jest niesamowicie inteligentny i ma ogromną wiedzę. Idealny przykład, zadający kłam twierdzeniu, że po wyglądzie nie powinno się oceniać człowieka- "przystojny mężczyzna a jednak piękny umysł " 😉🤣
Ja ze wszystkich matur bałam się tylko majcy, bo matematyczna z uporem powtarzała mi że nie zdam. Samą maturkę miałam w 2016 i nie wyobrażam sobie żeby nauczyciele cokolwiek podpiwiedzieli. A na polskim pamiętam że korzystałam z Wiedźmina (ustny i pisemny) bo założyłam się z koleżankami, że wszystko da się wykorzystać pod swój temat.
Maturę z polskiego pisalam starą i też tak dobrze mi poszlo, ze bylam zwolniona z ustnego i dzięki temu zdalam resztę dobrze lub bardzo dobrze, bo mogę pisać, byle tylko nie musieć stać przed komisją i mówić 😆 Świetny są te poranki z Twoim udziałem Maćku na Kanale Sportowym 👍
Ja na wosie napisałam wypracowanie na podstawie wiedzy wyniesionej z Anny Marii Wesołowskiej i dostałam za to duzo punktów, takze mozna dosłownie wszystko wykorzystać
Cóż, jakoś w 2013 ja swojej matury nie zdałam (matmy 🥸), ale nie nastawiałam się na nią..a wręcz bardziej przygotowywałam się do egzaminu zawodowego, który zdałam 😆. Maturę zdasz od 30% a egzamin zawodowy od 75% 💁🏼♀️..to naprawdę spora różnica!
Nie podeszłam do matury, poszłam do pracy. Nadal myślę ze dobrze zrobiłam, bo matura jak dotąd do niczego mi się nie przydała. Jestem obecnie na stanowisku kierowniczym w dużej amerykańskiej firmie w Niemczech i na nic nie mogę narzekać :)
Ja miałam temat rozprawki: Praca - pasja czy obowiązek. Już nie pamiętam co tam napisałam, ale stres był spory. Teraz mnie jeszcze lada moment czeka obrona mgr z psychologii. Nie wiem czy się da uodpornić na stres… po ponad 90 zaliczanych przedmiotów już to się staje niejako rutyną, ale też w dużej mierze poziom stresu zależy od poziomu trudności nadchodzącego egzaminu, ważności danego przedmiotu no i prowadzącego dane zajęcia.
Dobrzy nauczyciele zawsze na czasie (czyt. propsie) :) jesteście najlepsi :) appropos last subject pierwsze co wyleciało do łepetyny to jak Telimena zechciała Tadka zerżnąć!, ta.. te czasy o Boże będzie brzdąc!, a ona znowu na kolana padła i kilka wieków dalej maturzystom kopara opadła😂❤
za waszych czasow matury chyba byly troche trudniejsze, ale tez doslownie od kazdego slysze ze sie sciagalo i nauczyciele podpowiadali, teraz totalnie sie z tym nie spotkalam
Z matury najlepiej pamiętam lepienie bałwanów bo noc przed ni stąd ni zowąd spadł śnieg 🤣 zamiast na galowo siedzieliśmy w kurtkach i kozakach, a jak szybciutko się pisało żeby zdążyć wyjść zanim tyłek przymarznie do krzesła 😂 łódzkie, 2011 ❤
ja wyszłam z założenia że poważnie podeszłam do obowiązku szkolnego - wiadomo nie angażowała mnie jakoś specjalnie fizyka czy chemia, więc po prostu ich nie zdawałam. Na maturę poszłam na luzie, po koncercie, bez oczekiwań... Zdałam bez większych problemów...
Ja pisałam maturę w 2003 i potwornie się jej bałam, nie uczyłam się do niej praktycznie w ogóle, bo tuż przed maturą odkryłam Bjork i całe dnie spędzałam na słychaniu muzyki i niczym innym. Miałam cudowny temat na pisemnym polskim ,, Najważniejsze spotkania w literaturze i filmie", a jako że chciałam pójść na filmoznawstwo albo romanistykę, napisałam wypracowanie na 20 stron podaniowych, z czego 3/4 o kinie a 1/4 o literaturze, dostałam 5 i z polskiego ustnego byłam zwolniona. Pisemna historia 3+, tylko dzięki ściągom, ustna 4 dzięki laniu wody. Ustny francuski 4, myślałam, że nie zdam, wagarowałam na francuskim, a i tak poszłam na romanistykę. Uwielbiam wspominać swoją maturę i.Wasz dzisiejszy film sprawił mi wiele radości❤
Matura 2014, gdzie pół roku wcześniej zmieniałam szkołę. Zdałam bez uczenia się i dziś mam nawet dwa zawody a nie jeden (no nie do końca bo obrona w czerwcu tego roku)
Na maturę z wosu ogarnęłam całe repetytorium oprócz jednego tematu - mniejszości etniczne i narodowe w Polsce (w szkole w ogóle nic nie miałam na zajęciach o tym) a cała matura to 1/4 działaność terrorystyczna Al kaidy a 3/4 to właśnie ten jeden temat o mniejszościach XD Łemkowie to jedyna z grup, które jakkolwiek były dla mnie rozpoznawalne spośród wymienionych w arkuszu.
Jestem prawdziwym przegrywem: zdałam prawko za 7 razem bo nie wiedziałam że mam wadę wzroku. Po 6 egzaminie poszłam do okulisty po okulary, zdałam i jeżdżę od 11 lat cały czas bez żadnego wypadku 😅
Ogladam we wtorek, ale ciiii :D A co do matury to moim zdaniem jezeli czlowiek nie wybiera sie na studia to nie powinien sobie glowy zaprzatac przygotowaniami do matury, tylko isc na spontanie napisac i jak sie uda to sie uda, a jak nie to tez zadna strata :)
To ja miałem temat z polaka...Bunt-człowiek przeciwko Bogu na podstawie wybranych utworów i poleciałem z Biblii i Mitologii,a facetka mi trzy plus dała tylko bo nie wtrąciłem Dziadów.A ja tak pięknie w obronie Hioba i Prometeusza stanąłem...
Matura 09, najłatwiejsza w historii. Ustny egzamin z polskiego przygotowywało się samemu w formie prezentacji, nie było matematyki, a na pisemnej porównanie Zosi i Telimeny gdzie podane były fragmenty 😅 trzeba było mieć "talent" żeby nie zdać.
'Naście lat temu przed swoją maturą stresu miałem zero lub niewiele ponad. Przed egzaminami słuchałem Dethkolok i machałem banią do rytmu. Dopiero w ostatnich minutach przeglądałem zeszyty. Wszystko zdane za pierwszym i to całkiem nieźle. Podobna sytuacja przed obroną pracy na studiach. Przy egzaminie na prawo jazdy parę lat temu podczas praktycznego stres w ch#j, nogi mi na pedałach same skakały i zdane za drugim dopiero. W życiu się tak nie stresowałem i dopiero wtedy poznałem potęgę "złego" stresu. Lepiej późno niż wcale? 😄
idąc na maturę czułam się jak w matrixie i świat mi wirował, miałam jakieś 39 stopni gorączki. Czekając na weście na sale cały komitet nauczycieli się przy mnie zatrzymał i pytał czy na pewno wszystko okej, ja myślałam że się im poryczę tak źle się czułam. Nie wiedziałam czy tak dobrze zrozumiałam temat czy to szał gorączki albo śćpanie od antybiotyku i leków przeciw gorączkowych i bólowych, ale zapisałam każdą stronę XD zdałam na 80 parę procent (polski rozszerzony)
Zdawałam maturę w 2021 i powiem tyle. Podchodząc do polskiego byłam przekonana że nie zdam bo nie znałam lektur a raczej kojarzyłam je pobieżnie więc napisałam interpretację wiersza i ostatecznie okazało się że miałam 76% z języka polskiego. A matematyka i niemiecki poszły mi źle z matematyki miałam 28% a z niemieckiego 25%.
Ja przeczytałam wszystkie lektury poza Ferdudurke, którą trafiłam na maturze 🤦♀️ i musiałem pisać analizę wiersza ( zdane na 89%☺️) 🫨 tylko ja zdawałam w 2013r, gdzie nauczyciele się bali cokolwiek zrobić, a co dopiero podpowiadać
Wykształcenie podstawowe, „uciekłam” za granice w klasie maturalnej. To jakie piekło psychiczne przeszłam w liceum dzięki moim nauczycielom… Brak słów. Dzisiaj mam super prace gdzie nikt nie zapytał się „a maturę to Ty masz?” 😂
Ja miałam "Granicę" na maturze w 2011 więc pisałam o wierszach 😅 ale Mishon ma rację, to była pułapka 😅 wszystkie pytania z pierwszej części rozpykane bezbłędnie, a jedyne punkty jakie poleciały to właśnie za rozprawkę 😂 drugi rocznik obowiązkowej matury z matmy, ale to tam pikuś, najgorszy ustny angielski, bo mimo iż znałam go całkiem całkiem to się bałam, że nie będę wiedziała co odpowiedzieć nawet po polsku. Dokładnie tak było 😂
Miałam ogromne problemy z polskim, każdy wiersz rozumiałam na odwrót, z próbnej miałam 2, porzuciłam pomysł pójścia na filologie angielska, bo na wstępnych było wypracowanie, tymczasem w domu pisałam wiersze, opowiadania, publikowalam w gazetce szkolnej, w zinach 🙈 Imo nie powinno być matury tylko egzaminy wstępne, a ten cały klucz do wierszy to farsa :/ lektury tez
To ja z egzaminem na prawko ma tak, że tylko czekałam, aż go obleję. I tak oblałam 5 razy i zdecydowałam, że dopóki sobie tego nie ułożę w głowie, to nie będę podchodzić. Na prawie nie stresuję się zbytnio egzaminami - co będzie, to będzie, "nie ma spiny, są drugie terminy", a i tak udało się zdobyć stypendium rektora. :D Natomiast ustnych egzaminów po prostu nie znoszę - nie poszły mi ani ustne matury (całe szczęście, że ich już chyba dzieciaki nie mają, bo to zbędny stres), a na studiach trudno jest mi się skupić, jak mam kilka sekund, aby wydobyć z siebie odpowiedź.
warto jako kontekstu użyć jakiegoś pojęcia i je wyjaśnić, opisać gatunek literacki, nawiązać do biografii autora czy genezy i czasów, w których powstała lektura, bo jak użyjesz kontekstu literackiego to może on zostać uznany za kolejny przykład, a nie kontekst
Moje młode jest rówieśniczką Tymona, próbne tłukli od 7 klasy, nie wiadomo w sumie po co. Ni czorta moja się do tego nie uczyła i polski na 78%, matma 20% i angielski 98% na ostatnich próbnych. Nie stresuję ją tymi egzaminami. Moja młoda podobnie do Tymona, boi się, że nigdzie się nie dostanie, bo jest tak jak Tymon z rocznika 09' który złapał się na wszelkie możliwe reformy, począwszy od tego że poszła rok wcześniej, po następne reformy podręczników, rejonizację i cholera wie jeszcze co. Zapisałam ją na wszelki wypadek do Liceum w chmurze i zobaczymy. Mnie już ta rekrutacja przyprawia o wściekliznę, bo wymaga się od dzieciaków żeby ogarniały tego typu rzeczy, a traktuje się wciąż jak głupie dzieciaki. Zabrzmię jak dziaders, ale kurna, za moich czasów wystarczyło wziąć świadectwo, wynik egzaminów z gimnazjum i złożyć w danych placówkach. Koniec. A teraz kurna jest rekrutacja online, potem egzamin, potem poświadczenie woli, złożenie świadectwa, zdjęcia, test kompetencji (srsly?!?) i ogólnie takie z dupy wymagania, że masakra.
Joł warga. Ja mam do Ciebie mądry przekaz. Stary założyłeś 10 lat temu kanał ZDupy który podbił RU-vid ze względu na to że był orginalny i pod prąd. A teraz wszedłeś na jakiś tonący statek zwany Kałem Stypowym i próbujesz ratować to gówno gdzie widać że się w chuj męczysz prowadząc te poranki. Szczególnie że Cię stamtąd wyjebali a później przywrócili. Ziom weź się złap za jaja i zrób jak Stano wybielacz, uwolnij swoją naturalną charyzmę a nie się wpierdalasz w akcje które Cie tłamszą. Wszystkiego dobrego dla Was oboje :)
Joł warga. Ja mam do Ciebie mądry przekaz. Stary założyłeś 10 lat temu kanał ZDupy który podbił RU-vid ze względu na to że był orginalny i pod prąd. A teraz wszedłeś na jakiś tonący statek zwany Kałem Stypowym i próbujesz ratować to gówno gdzie widać że się w chuj męczysz prowadząc te poranki. Szczególnie że Cię stamtąd wyjebali a później przywrócili. Ziom weź się złap za jaja i zrób jak Stano wybielacz, uwolnij swoją naturalną charyzmę a nie się wpierdalasz w akcje które Cie tłamszą. Wszystkiego dobrego dla Was oboje :)
I pisze to bo chciałbym Cię zdopingować żebyś rozjebał RU-vid i żebyś srał hajsem a nie wchodził w dupę smokiwskiemu i jego tonącemu statkowi bo bardzo lubię Was oglądać :) dużo zdrówka elo