YT zrobił numer i widzę, że nie przetworzył HD. Idę spać, jak jutro dalej tak będzie to usuwam film i wstawiam jeszcze raz. Nie wiem czemu tak jest, ale od niedawna ten problem z lagiem w przetwarzaniu filmu na serwerze występuje za każdym razem.
Jeden z gorszych chwytów o wywarzeniu nie wspomnę jaki w ręku miałem. Gorzej trzymało się już tylko rewolwer przedwojennej niemieckiej policji w armatnim kalibrze. Technicznie za to bardzo ciekawy i solidny pistolet.
@@michaiskra8303 to prawda, mocno zostal dosyc mocno znerfiony. Blacktail oraz odziwo zwykly handgun ktory po exclusive upgrade ma 35% crit chance sa teraz mocniejsze ale i tak red9 jest najbardziej stylowy.
Bardzo interesujący odcinek. Broń istotnie niezwykła. 11:11 A propos złoczyńców: czy znane jest uzasadnienie dziwnego sposobu, w jaki filmowi złoczyńcy strzelają z pistoletów - rękojeścią w poziomie?
Ktoś kiedyś się śmiał, że wyjmując broń z pudełka, wyjmiesz ją w ten właśnie charakterystyczny sposób. No i to miało być w odniesieniu do dostępności broni w US oraz braku szkoleń dla młodych, nieobytych "gangsta" z biednych dzielnic.
Mam propozycję do nowego odcinka. Może warto porównać naszego legendarnego Visa z jego nową wersją Visem 100? Pamiętam porównanie repliki Visa z Glockiem, którą zamieszczono w "komandosie". Glock pomimo wykonania z znacznie nowocześniejszych materiałów i technik produkcji nie dorównywał Visowi w skupieniu ognia. Czy nowsza wersja Visa ma tylko wspólną nazwę ze swoim poprzednikiem czy coś więcej? I oczywiście najważniejsze czy udało się ulepszyć tą klasyczną konstrukcję?
@@zwyklylogin1866 On miał coś kuszopodobnego, nie wiem czy było to wzorowane na czymś realnie istniejącym. MG-34 na pewno masowo używali szturmowcy imperium (MG-42 nie jestem pewien). Podczas obrony bazy na Hoth w "Imperium Kontratakuje" Rebelianci strzelali z StG-44 a Mando w serialu Mandalorianin używał Bergmanna no.1.
@@zwyklylogin1866 On miał chyba jakąś kuszę, ale szturmowcy imperium nosili coś w stylu MG-42. Chociaż może i miał zdobyczne, dawno nie oglądałem Star Wars ;)
Razem z Lugerem i Browningiem HiPower absolutnie mój ulubiony pistolet wszechczasów! Może w przeciwieństwie do Lugera i Browninga trochę bezsens (wręcz fanaberia), ale gdyby styl mógł zabić to C96 był by bronią masowej zagłady! No bo jak tu nie kochać blastera Hana Solo :D
Mauser i Luger fajne bo stylowe ale kompletnie przestarzałe. Strzelać z tego szkoda (jak masz) bo są warte straszne pieniądze. Prawidłowa amunicja do Mausera droga. Luger kapryśny na amunicję. Browning HP to chyba tak naprawdę pierwszy nowoczesny pistolet. A wiesz, że niedawno wyszła uwspółcześniona wersja z magazynkiem przyzwoitej pojemności? FN HP się to nazywa i fajnie jest pokazane na Forgotten Weapons.
Nazwa "Bolo" nie pochodzi od bolszewik. Te broń nazywano bolo praktycznie od początku kiedy o bolszewikach nikt nie słyszał. Bolo to filipińska maczeta. Nazwę przyjęli amerykańscy oficerowie z racji podobieństwa rękojeści c96 do Bolo właśnie.
Genialna broń. Z ammo 7.62 ogłusza przeciwnika z 50 m :-) Nie ma takiej kamizelki ani szyby pancernej, której nie da rady. W sumie to kamizelek luzem powieszonych dziurawi do 8-9 sztuk jednym strzałem. Jeśli robić rewolucję to tylko "komisarzem".
Ten pistolet nie wygląda kuriozalnie. Jak dla mnie on wygląda klasycznie i majestatycznie. Wygląda jak mój pra dziadek który siedząc na fotelu podkręca swój ogromny, sumiasty wąs i mówi "Co ty możesz wiedzieć o życiu dzieciaczku. Walczyłem na frontach obu wojen światowych."
@@Jedittee Nie rozumiem twojego sarkazmu w tej sytuacji. Rozumiem, że duża cześć Polaków jest pseudokościółkowa i raz do roku pamięta o zmarłych. Ale jest też część osób, np takie które żyją za granicą i przyjeżdzają bo normalnie nie mogą, tak samo, ten dzień też służy np. Posprzątaniu grobu osoby o której nikt nie pamięta i pomodlenia się za nią. Możesz też nie iść w ogóle, nikt nikogo nie zmusza.
Jest taki filmik gdzieś w internecie jak gościu strzela właśnie z c96 z kolbo-kanurą i po skończeniu amunicji wyciąga z kolbo-kanury drugiego coś pięknego i jak to obejrzałem za nygusa to było takie wow przecież to jest genialne myślałem że tu też będzie coś takiego pokazane ale i tak wymiata filmik
W 1894 roku Paul Mauser nie był już właścicielem firmy Mauser. Po wrogim przejęciu przez firmę Ludwig Löwe - nazwanej po nieżyjącym założycielu, właścicielem był jego brat Izydor Löwe (po skandalu związanym z Gew. 88 zmieniono nazwę na DWM - Deutsche Waffe un Munition) Paul Mauser był jedynie dyrektorem zarządzającym własną fabrykę. Jednak zachował prawa patentowe do swoich rozwiązań w karabinach. Dlatego też powstał właśnie niesławny Gewehr 1888 mylnie nazywany mauserem ;)
Drżą ręce? Możesz brać przykład z "leśnego dziadka" po prostu zasłaniaj twarz ręka. Łatwiej ja naprawić niż oko i jego okolice. Życzę udanych eksperymentów! 🤣
Gdzieś kiedyś wyczytałem że w pewnym okresie był produkowany (podrabiany?) w Chinach, i omyłkowo bądź celowo literą M w nazwie została odwrócona i wyszło WAUSER, może ktoś to potwìerdzić?. I że te egzemplarze są bardzo poszukiwane wśród kolekcjonerów.
Typowa amunicja do TT nie była jeszcze tak mocna. Ale podczas wojny większość produkcji stanowiła jeszcze mocniejsza wersja, produkowana pod pistolety maszynowe (i co zabawne, po wojnie to ona stała się standardem i to taką, iście morderczą w broni krótkiej naważkę ma większość "demobilowej" amunicji na rynku
Jest jeszcze jeden ważny fakt związany z eksportem do Chin: po powstaniu bokserów Chiny zostały obłożone przez kraje Europy i USA cała masą różnych ograniczeń i embargo, w tym oczywiście na broń. Jedynym wyjątkiem była sprzedaż pistoletów, więc zaczęto je masowo wykupywać. Akurat to C96 stał się najpopularniejszy, ze względu na drewnianą kolbe i możliwość przerobienia go jako zastępstwo broni długiej.
Z tą doczepianą kolbą przypomina współczesne zestawy do popularnych pistoletów. Z pistoletu bierze się ,,dół", który podczepia się ,,do góry". Mamy nieco dłuższą lufę i regulowaną kolbę co sprawia, że wszystko jest łatwiejsze do obsługi i celniejsze. Trochę jak w tym mauserze, nic dziwnego, że był taki popularny.
C96 to był mój pierwszy kapiszonowiec zasilany kapiszonami "z taśmy" (a nie na te pojedyncze kółeczka), wersja samo powtarzalna, kupiony przez ojca gdzieś na odpuście pod kościołem :D To były czasy! :D
Koszuleczka widzę adekwatna do tematu. Próbowałem jakiś czas temu przejść na najwyższym poziomie trudności ale poziom w śródmieściu to po prostu nieporozumienie i narazie odpuściłem ale to tak swoją drogą
@@DestructiveCreationsOfficial Oh wow, nie spodziewałem się odpowiedzi od samych twórców. Owszem są tacy ale muszą być masochistami, zwłaszcza że spawnpointy przeciwników to ruletka, ale będę próbował dalej
@@DestructiveCreationsOfficial Trzeba mieć cojones żeby zaprojektować poziom trudności a potem nie móc go nawet przejść, to chyba już wiadomo czemu późniejsze etapy to liczenie że akurat nie pojawi się przeciwnik z drugiego końca ekranu żeby dwoma strzałami rozwalić 20 minut starannie rozplanowanej planszy ale z drugiej strony ludzie potrafią speedrunować DOOMa na poziomie nightmare, może przejdę wreszcie do tej niesławnej fali wojska pod koniec śródmieścia gdzie już całkiem jest się już bez szans
Odcinek jak zwykle fajny... a zamka się nie bój bo zamek jest już w odwrocie. A w kwestii światłowodu to jest on że tak to ujmę wyhajpowany, bo ile po nim ma się internetu?, 1000 megabitów, a na starej wysłużonej sieci kablowej połączonej z wątpliwej jakości kabli koncentrycznych zarabianych na kolanie można mieć i 600 megabitów.