Początkowe żądania Fishera z tymi kamerami, to efekt rozwijającej się paranoi u niego. Uważał, że jest śledzony. Co później okazało się prawdą. FBI go śledziło, gdyż uznano go sympatyka komunizmu. Oba kraje brutalnie potraktowały swoich zawodników. Spassky później reprezentował Francję, gdyż stał się po prostu dysydentem. Na szczęście, wtedy zmieniła się polityka władz radzieckich i pozwalano takim ludziom wyjechać na zachód zamiast wtrącać ich do gułagu. Jak to się mówi, uciekł w ostatniej chwili, w ostatnich dniach życia Breżniewa. Spassky wrócił do ojczyzny po tym jak Związek Radziecki się rozpadł. Fischer za to gdzieś się zaszył - paranoja ze śledzeniem i więcej już żadnego oficjalnego meczu szachowego nie zagrał. Wrócił do szachów na chwilę, na mecz rewanżowy ze Spasskim w Jugosławii. Władze USA wykorzystały to, bo wprowadziły przecież embargo z powodu toczącej się tam wojny i chciały go koniecznie sprowadzić do USA, poprzez aresztowanie. Niestety w szachy wmieszała się ogromną polityka. Spassky został uznany winnym tego, że Związek Radziecki poniósł klęskę w bardzo ważnej politycznej zagrywce, a USA było wściekłe na Fishera, bo przez jego zniknięcie nie mogło wykorzystać propagandowo jego sukcesu. A jedna z tych depesz, o których mówił Tomek, co nakłoniły Fishera do udziału w tym meczu, była depesza od samego prezydenta USA, Richarda Nixona, który był na bieżąco informowany o wszelkich wydarzeniach podczas tego meczu. To była ogromna stawka, o wiele większa niż tytuł mistrza świata w szachach.
Pamietam dokladnie tamten mecz i mecze przed spotkaniem w Islandii. Wygral 6:0 z Tajmanowem !!! Wygral 6:0 z Larsenem !!! Wygral 7,5 :2,5 z poteznym Petrosjanem !!! Przed meczem w Islandii zapowiedzial , ze da Spaskiemu 2 punkty vor, a i tak wygra mecz o mistrzostwo swiata. I w Tamtych czasach spekulowano , ze Fischer celowo podstawil gonca w pierwszej partii , a potem celowo dal walkowera w drugiej partii , aby zrealizowac te zapowiedz dwoch punktow vor. Nigdy nie wypowiedzial sie pozniej na ten temat. , ale szachowa prasa tak spekulowala.. Bylo wielu wielkich szachistow , ale Fischer byl szachowym geniuszem, PS. Aby studiowac partie najsilniejszych szachistow swiata Fischer nauczyl sie jezyka rosyjskiego i hiszpanskiego.
mam pytanie, co gdyby powiedzmy był sobie kowalski, który jest mistrzem świata, a nie został pokonany na meczu o mistrzostwo, i powiedzmy że umrze, mając tytuł, to co wtedy ?
Ciekawe, czy to ich rozejście się do pokoi było zgodne z regulaminem. Bo dzisiaj by to nie przeszło oficjalnie, ale nieoficjalnie wystarczy wyjść do WC.
Panie CM może zrobimy analizy meczów np. Gucia z Delordem, ale w sposób taki jak tutaj. W końcu to pojedynek potężnych arcymistrzów GM Sernikov vs GM Tacikievitch