2:14 Aaa to akurat prawda w pewnym sensie. Bo weterynarz ma dobry chwyt aby go przytrzymać (to jest za luźna skórę na karku. Mam 4 koty (wszystkie płci żeńskie wystrelizowane) w tym seniorkę około lat 16 lub 17 w tym roku. I 3 z nich to jeszcze idzie wziąć do domu podać im lekarstwo i nie szaleją zbytnio normalnie się zachowują chociaż są trochę podenerwowane. To niestety jedba z moich kotek nie znosi kiedy muszę podać jej leki na odrobaczenie (bo jest chuda za bardzo) ucieka , syczy , drapie. Ale niestety ja wiem co jest tego przyczyną. Otóż kiedyś ten kot był spokojniejszy , ale niestety mieszkam w okolicy gdzie mam za sasiadów prawdziwych zwyroli którzy nigdy nie powinni mieć ani 1 zwierzęcia i powinni mieć sądowy zakaz posiadania jakiego kolwiek (nawet tych hodowlanych). Otóż moje koty są wychodzące tak jak wiekszość kotów w mohej wsi. Niestety nasi sądziedzi są zawięci i raz zamknli właśnie tego kota na 3 dni w swoim garażu (to nie 1 raz gdy tak zrobili z innymi kotami). Kot miauczał błagał o pomoc (więc jest na 100% pewne że go słyszeli). Poprosiłam aby nawet ten pieprzony garaż otrwali to jedna z nich łaskawe go otwarła ale po mimo tego kot nie był w stanie wyjść (prawdopodobnie był przez te 3 dni przetrzymywany w klatce bez wody , jedzenia , kuwety ).😢😢😢😢.Od tamtego momentu ten kot jest strachliwy i boji się zamknietych pomieszczeń( wręcz panicznie). Dodam tylko tyle że ich zwierzęta również do nas przychodził a to na podwórko czy za studołe ( kury , koty , pies). I jakoś nigdy nam do głowy nie przyszło aby im robić im krzywdę.😞😣😣😣. Bo to nie jest winna tych zwierzaków. Na domiar złego kiedyś mi się ten mały chłopczyk co tam jest to mi się wygadał że rozjechali niby przez przypadek 7 już takich podrośnietych kotków.😢😢😢😢. 😞😞😞😞😞😞😞😞.