Miałem W210 E290 czyli legendarne 2.9TD przez 6 lat, opowiadam jak jest z rdzą, mechaniką i kosztami. To mój pierwszy film kręcony własnoręcznie, bez niczyjej pomocy i własnoręcznie zmontowany, stąd prośba o wyrozumiałość :)
bardzo dobry i merytoryczny film... przyjemnie sie słucha Ciebie. Obejrzałem ze względu , bo jestem posiadaczam clk w208 który w zasadzie ma bardzo wiele wspólnego z w210
@@borubarzwotanow7251 poprawka w208 jest na płycie podłogowej w202. Tak składa się tylna kanapa w w208. Na płycie podłogowej w203 jest nowszy model CLK w209
Posiadam w210 290td i sprawdziło mi się wszystko to co powiedziałeś w filmie. A Kupilem w fajnym stanie blacharskim można rzec.. 😅 dobrze, że mechanicznie się nie psuje, a w silniku zmienia się tylko olej i filtry to jest kasa na blacharkę. Pozdrawiam
Myślałem swego czasu o okularniku, ale wybór padł ostatecznie na C208 230 kompresor. Jeździłem nim pięć lat i nigdy mnie nie zawiódł. Blacharka też wymagała corocznych korekt. Cieszyłem nim się 5 lat po czym sprzedałem go bratu i cieszy się nim już dwa lata. Mechanicznie, pancerne M111, zawieszenie trwałe (nie było problemu z kielichami sprężyn, te robiłem w W202). C208 to taki mix W202 i W210 ze wskazaniem na W202.
Moj sąsiad we Francji ma podobne auto. Zrobił nim milion kilometrów. O tyle dobrze że u nas zimą w Bretanii nie ma soli na drogach i dzięki temu jego auto nie widzi rdzy. Jedynie co zauważyłem, że w wielu miejscach schodzi mu klar i trochę nieestetycznie to wygląda na karoserii. Widząc po jego stanie to sądzę, że jeszcze nim trochę pojeździ. 🙂
O kurde... kilka lat temu szukając W210 dla siebie chyba widziałem go na ogłoszeniach, odpadł tylko ze względu na brak automatu. A teraz widzę go na filmie na YT i kierowcę też poznaje z Rajdów Żuka. Świat jest mały. Moje W210 zastąpiła W211 i cały czas z łezką w oku spoglądam w stronę W210. To był wspaniały wóz!
W ogłoszeniach wisiał w 2019. W Rajdach Żuka owszem uczestniczyłem za równo jako uczestnik, jak i obsługa :) U mnie W210 też ustąpiło miejsca W211, bo jak wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego.
Poco podnosić zagłówki z pozycji kierowcy . Logiczne jest to że jak ktoś wsiada do tyłu to sobie ustawia / podnosi a z pozycji kierowcy opuszczasz sobie żeby nie latać do tyłu.
Słyszałem o 210 bez klimy, ale bez tempomatu - też były?!? Gdy 4-5 lat temu rozpocząłem proces zakupu okulara (po odpuszczeniu sobie nowego samochodu - chodziło o prawdziwe kombi na długie trasy, jedyna opcja: Skoda Superb odpadła przez DSG o nieprzewidywalnym momencie zepsucia się i nieokreślonej możliwości skutecznej naprawy) miałem okazję kupić 2,9td "w biedzie", z małym przebiegiem (przed dziurą w fotelu - czyli max jakieś 500-600 kkm), z jedną zdefiniowaną przez sprzedawcę dziurą pod kołem zapasowym. Niestety opnie o elektryce przedliftów zaprezentowały się w całej krasie, pomimo, że auto wyglądało i jechało genialnie: zanim sprzedawca dojechał na miejsce spotkania zepsuł się czujnik stopu (a ma więcej funkcji, niż tylko zapalenie świateł), a podczas jazdy próbnej, w deszczu - stanęła wycieraczka - wówczas podziękowałem, nie chciałem poznawać dalszych przygód... Ostatecznie po długiej, całkiem wyboistej drodze pod domem stanął 270 CDI "na średnim wypasie" i - pomimo jego wrodzonych mankamentów, oraz zdarzających się niespodzianek - póki co nie chcę jeździć innym autem. Jest to mój około 50ty samochód, a na podwórku mam jeszcze 2 inne, w tym ikonę jakości i niezawodności pachnącą jeszcze nowością, wyposażoną w prawie wszystkie dobrodziejstwa dzisiejszej motoryzacji - okular wygrywa. Lekkim bólem jest, że to wymierający gatunek i np. forum, które kiedyś bardzo intensywnie żyło - pewnie głównie dzięki taksówkarzom, którzy musieli sensownie rozwiązać problemy z autem, aby mieć z czego żyć - dziś jest prawie martwe, a okular ma swoje wymagania i było to super narzędzie do ich spełniania. Mechanicy, nawet ci specjalizujący się w marce i deklarujący chęć ogarnięcia problemów i problemików - niestety czy tego chcą czy nie stali się klasycznymi wymieniaczami, co najgorsze: trwałych niemieckich części rodem ze 124 na chińskie badziewia z hurtowni... oczywiście bez rezultatów w postacie wyeliminowania problemów (stuków w zawieszeniu, kopcenia, błędów itp.). Pozdrawiam posiadaczy użytkowników, zwłaszcza egzemplarzy bez dziury w oparciu siedzenia kierowcy (czyli na pewno poniżej mln km), którzy mają szansę cieszyć się tym zacnym wozem jeszcze wiele lat (dziura w błotniku nie obierze mu komfortu, bezpieczeństwa, prędkości i ekonomii użytkowania niedostępnych we współczesnych wytworach motoryzacji).
kupiłem trupa za 5k 300td, przejechałem 5k km i nie chce innego samochodu juz nigdy. szukam niezgnitego kombi, oczywiście 300td, koniecznie z szyberdachem. mozna skladac oferty😉
@@c4n15lupu5 zanim zabrniesz w tą stronę: przejedź się zdrowym - nie koniecznie blacharsko - 2,7 cdi (takim bez dziury w fotelu / skamieniałej skóry), jeżeli 3,0td Cię zachwycił - tu zwariujesz. Oczywiście 99% takich w PL to geriatria po milionie km na taxi, więc duuużo cierpliwości, ew. daj znać - udostępnię.
@@c4n15lupu5 nie wiem na czym polega problem tego 300td i czego w ogóle oczekujesz od tego samochodu, ale wiem, że jeżeli miałbym do wyboru grzebanie przy takim starym mercu (a to oznacza że jest zużyty - newer ending story z naprawami) a zakup osiołka 2,9td w idealnym stanie (całe auto, sama blacha / lakier daleko nie dojadą, a rdza nie przszkadza w fenomenalnym użytkowaniu) to bym się minuty nie zastanawiał: najdroższy 2,9 td kosztuje tyle co jego kompleksowe czyszczenie w autdetajlingu + bak paliwa….
Najlepszy merc jaki miałem 1milion 500 tysięcy przelotu i chodził jak zegarek od pierwszego strzału Sprzedany lecz nie ze względów mechanicznych tylko ze względu na blachy - korozja to dramat lecz mechanika bajka
ja mam clasic 2 L compresor w 210 i drewno mam mahoń na wysoki połysk jak zwykło sie mawiać jakiś czas temu zaj333biście to wygląda ..faktycznie ten deseń drewna w tym modelu u ciebie to lekki przypał..
Czy to Ty kilka lat temu na forum w210 przedstawiałeś to auto? Kojarzę biały lakier i niebieskie wnętrze z motorem 290. Ktoś pisał że auto odkupione od wujka który długo nim jezdził i nie dbał zbytnio. Było wtedy niezłe sprawozdanie z remontu na forum, jakiś czas po remoncie miał kolizję. Myślę że to Twoje to auto wtedy było przedstawiane . Ja miałem w tamtym.okresie w210 E290 w kolorze granatiwym dunkelblau z takim samym środkiem. Pozdrawiam
Miło więc po latach "poznać" człowieka który dał z siebie niemal wszystko by odbudować to co było nie opłacalne, ale własnie dzięki temu wielki szacun dla Ciebie za wkład i efekt końcowy. Lubiłem śledzić Twój wątek wtedy na forum i widzieć jak w210 powstaje na nowo z popiołów ☺ Nawiazując do w124 - też posiadam od prawie 3 lat. Jest to 230E z 1990 ( z diesli już się wyleczyłem) jestem 2 wlascicielem w PL, wczesniej miał rownież dwóch w DE. Przebieg oryginalny, wszystkie dokumenty z PL i DE ksiażka, przeglądy TÜV jednym słowem PEWNY w 124
I były, ale tam problem polega na utracie styku. Czyszczenie i spraye do kontaktu pomagały, ale na krótko.
3 года назад
jakbys zainwestował w fajny sprzet(nie musi byc jakis super drogi) to by sie to fajnie oglądało i robił byś to w fajny przesmiewczy sposob. No i najwazniejsze testuj tylko na kanale same zlomy kurwa nie wiem jakies bmki e36 co ledwo dyszą, jakiegoś żuka itd
Jeżeli blacha jest faktycznie zdrowa, a nie ulepiona ze szpachli i obmalowana na szybko w stodole to tak. Warto też zwrócić uwagę na stan kielichów przedniego zawieszenia, tylko trzeba ja ostukać, bo z wierzchu potrafią być ładne, a pod warstwą zabezpieczenia sama ruda.
Ale wiesz że Avantgarde nie był pakietem wyposażenia tylko pakietem stylistycznym? I równie dobrze można trafić bogatego Classic jak i zabiedzonego Avantgarde?