Metoda wałkowania - cała PRAWDA o nauce słówek 

Nie stety z japońskim gorzej :'), jedno słowo umie mieć kilka róznych znaczeń

@Użytkownik Google Wiadomo

A ja właśnie za to lubię angielski i japoński. :) Mnie irytuje odwrotna sytuacja, czyli jedno słówko = jedno znaczenie.

Ostanio byłem w barze w Cardiff i gadalismy z chłopakami o meczu, ktory wlasnie zagralismy, pozniej jako, ze lubie z czasu obstawic jakies meczycho zeszło na hazard, wszystko w atmosferze meczu Premier League... słowo play sni mi sie do dzis, po tym jak jeden z native speakerow wytlumaczyl mi jaki uzywanie tych samych słów moze byc popierdolone w ich jezyku. Aczkolwiek wytlumaczyłem im, ze w Polskim tez istnieja podobne zaleznosci i o ile u nich jedno słowo moze zmieniac znaczenie w kontekscie zdania( u nas tez czesto to wystepuje), rzeczownik jest uzywany w formie czasownika to jedak dałem za wygrana, bo angielski jest bardziej wymagajacy pod tym wzglede,. BTW. spoko kanał daje SUBA !!

A w polskim nie?

Cześć. Spróbuję zrobić jakąś listę na podstawie tych, które moim zdaniem są popularne, ale ciężko by było zrobić taką listę ogólną, bo to naprawdę kwestia regionu, dialektu, osoby itd :) To tak jak u nas, jeden mówi "z deszczu pod rynnę", a inny nigdy tego nie używa.

poszedłeś tą drogą ?

bez idiomów da się dogadać, więc nie są ważniejsze.

Ucz sie calych zdan, ktore sa juz poprawnie zbudowane. Wtedy wyrobisz sobie odruchy i nie bedziesz musial zastanawiac sie nad gramatyka. Pozniej wystarczy wstawiac nowe wyrazy w zaleznosci od sytuacji ale strukture zdania ma sie juz gotowa. W czasie rozmowy nie ma za bardzo czasu na zastanawianie sie. Najlepiej miec gotowe schematy. Mozesz wybrac jakies krotkie zdanie i powtarzac go np 300 razy dziennie przez np 5 dni. Bardzo wazne jest wymawianie na glos. Poeksperymentuj sobie. Powtarzanie jest nudne ale przynosi efekty.

Dzięki za komentarz. Po prostu staram się imitować :) To tak jak z dziećmi, które uczą się naszej mowy. Staram się rozmawiać z ludźmi kiedy mogę. Ciekawostka: moja wymowa NIE jest "idealna", dlatego że jest to zlepek dialektów z całego świata. Powiem jedną rzecz po brytyjsku, a inną po amerykańsku. Jednak to nieistotne, bo najważniejsze to się dogadać i mieć frajdę z rozmowy.

Zgadza się, ale nigdy nie mamy a raczej nie powinnismy mieć 50 czy 200 słówek do nauki „na raz”. Ta metoda jest na jedno, dwa słówka dziennie. Zauważ, że wykonując zadania wokół tego słowa, skutkiem ubocznym jest nauka innych słów, a dokładnie zwrotów.

@@Enlinado wydaje mi się, ze sensownym rozwiązaniem naszego problemu jest tworzenie zwrotów albo zdań (najlepiej sensownych) z jak największa ilością słówek których musimy się nauczyć… Np mamy do nauki 50 słówek i staramy się tworzyć zdania gdzie wrzucimy w nie z 2-3 słówka na zdanie chociaż… co sądzisz ? Ew pisanie jakiś „opowiadań” uwzględniając słówka których się uczymy

Sprawdź folder spam

Widocznie to nie jest materiał dla Twojego syna. Jednak nazywając mój materiał aktywnością prokreacji, obrażasz te ponad tysiąc osób, którym się podobało.