jak bym maił robić sam to coś w tym stylu, ale jakbym miał kupić to na pewno zachodnią używkę lepsze rozwiązania itp. to nie ma polotu do schaffera czy manitou
Te ramie to troche lipne :( nie mozna zamontowac 2 siłowników na ramie do podnoszenia? I jakies szybko zlacze do uzadzen i lepsze by bylo na jojstick a nie wajchy :/
Ja nie produkuje ładowarek na sprzedaż każdą robie pod siebie a jeśli zrobie następną to sprzedaje. Wychodzi mi jedna ładowarka na rok. Moję ładowarki to każda inna a pan klepie jedne i te same żadnych zmian i udoskonaleń. Pytanie jakie wymiary ładowarki pan ma ?
@@damiankonefon5725 Tak czy inaczej jest bardzo przemyślany projekt. Części na wymianę są łatwo dostępne. W razie awarii w przyszłości nikt nie będzie musiał się zastanawiać jak daną cześć dopasować. Trochę od bizona trochę od golfa, ale nic nie trzeba przerabiać. Moim zdaniem to bardzo duży plus.
Mnie cena nie interesuje bo sam robie ładowarki. Za taką cene to skręt mogł by być na orbitrolu a nie na rozdzielaczu. Poziomowanie łyżki też mankament.
@@damiankonefon5725 A na przykład yanmar, pierwsza z brzegu jaka mi na myśl przyszła. Poziomowanie łyżki, układ skrętu na orbitrol, solidniejsze wykonanie. Veidemann, druga jaka mi na myśl przyszła. Używane, ale lepsze.
@@damiankonefon5725 Trzeba było zaokrąglić cenę do 30 tys i zamontować orbitrol, poziomowanie łyżki, rozdzielacz z prawej strony siedziska bo przy kierownicy jest niepraktyczny. Przydałaby się ramka do zaczepiania sprzętu, a nie na stałe łyżka z widłami.
Ja byłem u tego Pana kilka lat temu po czym kupiłem bobcata dużo taniej i jestem dużo bardziej zadowolony (tyle lat i tylko zmiana oleju i paliwo laje i nic mnie nie interesuje) niż z tego bym był bo praca tą maszyna to jak dzień do nocy, druga sprawa to widzę że przez tyle lat nic się nie zmieniło odnośnie konstrukcji wysypu łyżki, podniesiesz do góry to już nie wysypiesz wszystkiego