Szanowni Państwo, a teraz wszyscy wstańmy z miejsc i raz w życiu przyznajmy się sami przed sobą, każdy facet marzył o tym, żeby zostać pilotem myśliwca i mieć własnego Hurricane’a, Spitfire’a, Messerschmitta czy innego Miga albo F-16. To naturalne i nie ma się czego wstydzić, a to, że ktoś będzie uważał nas za duże dzieci, to nie ma żadnego znaczenia, bo dorosły człowiek nie przejmuje się opinią innych i po prostu robi swoje. Z podobnego założenia wyszedł Fred Sindlinger, który w październiku 1973 r., stał się na tyle ciekawym człowiekiem, że żeby przeprowadzić z nim wywiad przyjechała prasa fachowa. Jednym słowem, człowiek był na dobrej drodze, żeby sąsiedzi wytykali go palcami. Chodziło o to, że sprawą Sindlingera nad niebem stanu Waszyngton, pojawił się samotny Hawker Hurricane, który nosił oznaczenia i kamuflaż brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych. Wszystko to bardzo mocno nawiązywało do dość ponurego okresu w dziejach ludzkości, a mianowicie początkowego okresu II Wojny Światowej. Była jednak drobna różnica, bo zamiast ryku silnika Rolls-Royce Merlin o mocy 1280 koni mechanicznych, samolot który pojawiał się nad Waszyngtonem był napędzany zupełnie innym silnikiem. A w zasadzie silniczkiem, bo do 1280 koni mechanicznych, które miały wprawiać w ruch brytyjski myśliwiec brakowało całkiem sporo. A nawet więcej niż sporo bo latający nad Waszyngtonem Hurricane był napędzany 150 konnym silnikiem Lycoming. Kolejna różnica to uzbrojenie, które w przypadku tego konkretnego Hurricane’a Mk.IIC było tylko drewnianą makietą. Nie zgadzała się jeszcze jedna rzecz - wymiary. Samolot, który znajdował się w zbiorach Freda Sindlingera z Puyallup w stanie Waszyngton był sporo mniejszy niż oryginał. Jego wielkość wynosiła 5/8 wielkości oryginału, ale trzeba było przyznać jedno, samolot Sindlingera był znacznie tańszy niż oryginał. Jego koszt w latach 70., był oceniany na mniej więcej 4 tysiące dolarów nie licząc kosztów robocizny, bo większość prac została wykonana samodzielnie przez Sindlingera. Stworzenie własnego Hurricane’a zajęło Fredowi Sindligerowi całe trzy lata, ale pozwoliła mu między innymi na lepsze opanowanie umiejętności stolarskich, gdyż cały samolot był wykonany z drewna.
W materiale wykorzystano fragmenty nagrań ze zbiorów Imperial War Museum oraz kanału:
/ @robin1day
A jeśli podoba się Państwu to co robię i chcecie zobaczyć więcej treści na kanale, zapraszam do stawiania mi wirtualnej kawy. Aby to zrobić wystarczy wejść w link i dokonać przelewu na wybraną przez siebie kwotę: buycoffee.to/b...
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @balszoi
#airforce #aviation #lotnictwo #myśliwiec #fighter #samoloty #hurricane #usa
5 сен 2024
