Nie żyje o. Jan Góra, dominikanin, znany duszpasterz akademicki, twórca „Lednicy”. Przed kilkoma laty studiu telewizyjnym Tygodnika Katolickiego „Niedziela” opowiadał o swojej długoletniej przyjaźni z Janem Pawłem II.
Duchowy giganty, genialny syn św.Dominika, ojciec promieniujący ojcostwem i miłością, jak Go słucham to mnie porusza, budzi radość zachwyca Ewangelią Jezusa Chrystusa, Deo gratias!
Jak on zachwycająco mówi! Współczesnym językiem, emocją wiarą, autentyzmem, sobą, Bogiem. Omija niefajny sztampowo kościelny język. Miałam przyjemność rozmawiać z nim w Jamnej. Nie zapomnę tego nigdy! Do zobaczenia w Niebie.
Piekny monolog ojca Jana na temat zywej wiary .Mialam przyjemnosc rozmawiac z Ojcem w czasie jego pobytu w Chicago na temat napisanej ksiazki Uklon sie Jasiu Prudnikowi .Wspominalismy naszerodzinne miasto szkole muzyczna to bylo piekne spotkanie.
Właśnie jestem podczas lektury książki "Jasiu, ukłoń się ! Prudnikowi". Niesamowita książka wspomnieniowa. Jaki język, jaka nostalgia..... Każdy może odnaleźć szczyptę swojego życia w opisie dorastania o. Jana Góry w Prudniku.
Ojcze Kochany! Nareszcie Cie pokazali! I tęsknię! tak jak Robert powiedział I stale Dziękuję! I Przepraszam! Pozdrawiam wszystkich Poznaniaków i Dziękuję Wam również. ewa zamoyska.
Trzeba podziękować Kapłanom za ich trud usmiech i przyblizanie do Boga .Potrzeba sprawiedliwych i wymagających Kapłanów. Czasem trzeba powiedzieć Kaplanom ze bez Was nie ma Kościoła a bez Wiernych nie ma Pasterza