Apropo stacji w Atlancie.. Był w moim życiu taki epizod, że jeździliśmy z chłopakami na zawody driftingowe w stanach. Lataliśmy z PL do US. Bazę mieliśmy w Chicago. Tam pakowaliśmy auta na przyczepę i jeździliśmy wzdłuż i w szerz stanów na kolejne rundy zawodów. Jedna z rund była w Orlando, w stanie Floryda. Jechaliśmy tam po 36h bez snu, z tej naszej bazy, bo przed wyjazdem serwisowalismy auta do samego wyjazdu. Zestawem ford f350 plus naczepa zapięta na siodle zamontowanym na pace. Całość dłuższa parę metrów niż europejski zestaw TIR. Oczywiście planowanie level amator, plus skrajne zmeczenie i gdzieś właśnie w Atlancie, w środku nocy kończyło się paliwo, ale to kończyło tak, że zasięgu mieliśmy z 3km. Trafiła się stacja, ale to taka, jakby na rondzie... Pół zestawu wystawało na ulicę, drugie pół przed stacje, a 3kola jednej strony naczepy wisiały w powietrzu. Gość ze stacji wręcz nie wierzył, że ja się tym zestawem tam w ogóle wpakowałem. W stanie Colorado też parę takich akcji było, że na stację nie dało się takim zestawem wjechać i biegaliśmy z kanistrami na drugą stronę ulicy. Więc zgarnięcie czegoś tyłem naczepy w takich miejscach, rozumiem doskonale :)
Jest piekny Polski krotki filmik jak stary autobus przegubowy zgarnia samochod osobowy zle zaparkowany gdy rusza. Nikt by sie nie spodziewal a tu niespodzianka. Ja czuje stresa parkujac swoja Corse gdziekolwiek jade a ludzie ktorzy jezdza takimi kolosami zawsze budza moj podziw
Czesc.Ja tez się nazywam Piotr. pozdrowienia z Szswecji. Przyjechałem tu zupełnie nielegalnie w 1983 roku. Motywacja do ucieczki z PRL była podobna jak twoja brak perspektyw, marazm, tylko ocet w sklepach itp. Dostałem szwedzka zielona kartę po 3 miesiącach ze względu na zawód i później wszystko się ułożyło. Oglądam ciebie bo mówisz prawdę nie koloryzujesz i wiele sytuacji znam z swego życia chociaż to różne kraje , ale mam do ciebie 3 pytania: 1. Kiedy zaczęliście się czuć pewnie w USA, ze byliście zadomowieni i praca sprawy socjalne zaczęły funkcjonować? 2. jaka była droga zawodowa twojej zony. bo pielęgniarka CRNA to poważny dobrze płatny zawód. Czy studiowała czy nostryfikowała dyplom z PRL? Czy próbowała studiować medycynę WUSA? #. Kiedy pojechaliście pierwszy raz do Polski?
Co do tego wzoru, to, niestety, sporo było w moim życiu zachowań, których na pewno nie powinno się naśladować. Ale ważne, by wyciągać z nich wnioski i zmieniać swoje życie.
W Polsce jazda bez uprawnień zagrożona grzywną od 1500 do nawet 30000, a sąd może nałożyć zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. W przypadku zakazu sądowego prowadzenia pojazdów gdy się prowadzi samochód to jest już przestępstwo zagrożone więzieniem od 3 miesięcy do 5 lat, sąd może przedłużyć zakaz prowadzenia pojazdów maksymalnie 15 lat.
Dobre kilka (a może kilkanaście?) lat temu trafiłem na pana kanał... Po takiej przerwie, znowu tu trafiłem :) Jestem pełen uznania wytrwałości w prowadzeniu kanału i dzieleniu się wiedzą. Pozdrawiam serdecznie!!
Szczęść Boże ponownie! Fajne informacje i mądre. Szczególnie wyjaśnienie kwestii o łamaniu prawa czy przepisów, a grzech. Podobnie myślę Hiobie o tych sprawach. Z Panem Bogiem Rafał Bakuła
Witam. Wczoraj trafilem na ten kanal i zona sie pyta kogo ogladam. Odpowiedzialem ze kogos kogo kiedys czesto ogladalem zanim sam zrobilem prawojazdy i zaczalem jezdzic ciezarowka a jezdze 12 lat i zanim mialem zone i dzieci. A trafilem tu przypadkowo. Super😊 Pozdrawiam Pana serdecznie.
Hiobie, kojarze Cię mniej więcej od momentu kiedy utworzyłeś wątek na forum wagaciezka (2006,7?) ale przyznam, że dopiero teraz poznałem Ciebie jako autentyczną osobę, taką która popełnia błędy czy nagina czasem przepisy. Good job, opowiadaj dalej. :)
Hiobie powinieneś wydać książkę. kolega Adam Frąckowiak napisał książkę o swojej podróży do Iranu zimą 83 roku i jest to bardzo ciekawa ksiązka. Myślę, że Twoje książki to byłby hit.
Panie Piotrze. Mówił Pan, że kiedyś bał się latać samolotem, a potem przestał. Miał Pan jakąś nieprzyjemną sytuację na locie przez Atlantyk? Może mógłby Pan odpowiedzieć na to pytanie w kolejnej audycji, albo w Q&A? Piękne dzięki za super audycje i wspaniałe wspomnienia. Pozdrowienia
Nie, nie było żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Ja po prostu mam lęk wysokości, ale on nie objawia się od jakiegoś czasu gdzy jestem w zamkniętej przestrzeni. Boję się wyjść na balkon, ale jak leciałem helikopterem nad Wielkim Kanionem to nie odczuwalem lęku.
Mi tez zabrali prawko w stanie IL za zly czyn ktorego dokonywalem i sie za to wstydze.Pozniej trzeba bylo funkcjonowac a bez auta ciezko wiec jezdzilem na zawieszonym (revoked).W ciagu kilku lat gdzie przez pewien okres moja sprawa sie toczyla zatrzymano mnie 3 razy bez wiekszego powodu,bez mandatu ale szybko wyszlo ze moje prawo jazdy jest zawieszone.Otoz ponioslem te wszystkie kary o jakich Pan wspominal ktore sa mozliwe do poniesienia.Znam ten temat bardzo dobrze.Jak stracisz prawo jazdy za to co wiekszosc a chodzi tu o alkohol to masz ogromne problemy zyciowe i finansowe.Gdzie w ludziach kazdej nacji w Usa jest takie podejscie ze po nie wielkiej dawce alkoholu mozna jechac ale nie w dzisiejszych czasach gdzie policja to ekgzekwuje i nie popuszcza jak 20 lat temu i dawniej.To juz nie to,ludzie dalej po piwku lub kilku wsiadaja za kolko w Usa myslac ze im sie upiecze ale nie,kazdy ma z tego zysk zeby zlapac takiego czlowieka i czerpac z niego profity i bardzo utrudnic zycie.Pijanych kierowcow oczywiscie lapac i karac ale ludzi ktorzy wpadaja w klopoty po 2 piwach w restauracji znajac tryb zycia i poruszania sie w Ameryce jest niesprawiedliwe.Policja w Usa lubi zatrzymac czlowieka bez przyczyny i powodu i ktos z czyms na sumieniu moze miec rozne problemy.
Nie jest grzechem łamać przepisy ruchu drogowego.Przepisy są trochę jak nasze nie doskonałe życie.Idziemy przez nie ciągle korygując naszą drogę jak prowadząc auto kierownicą i przestrzegając przepisów.Nie ma na ziemi człowieka który nie łamie przepisy ruchu drogowego jak nie ma człowieka który nie popełnia błędów.
Witaj Hiobie, powiedz mi jak to jest w USA z tym zabieraniem prawa jazdy, bo w Polsce jak przekroczymy prędkość o ponad 50% to za pierwszym razem prawo jazdy jest zatrzymywane na 3 miesiące,a jeżeli taki przypadek się powtórzy to prawko jest zabierane na dobre i trzeba ponownie iść na kurs oraz egzamin, a w USA nie trzeba ponownie zdobywać uprawnień po takich incydentach? Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę. PS. Nie mogę doczekać się odcinków z nowym członkiem rodziny czyli z Rivianem :)
No ładnie potencjał dopiero na emeryturze wychodzi, praca zazwyczaj jest konieczna ale dużo czasu się w niej marnuje. Brawo za super opowieści. Mógłbym słuchać godzinami.
Był czas ze punkty były zabierane na 24 miesiąca i ja się na te przepisy załapałem hehe, po jakimś czasie sią zmieniły znów na 12 miesięcy ale punty zabrane w momencie jak było 24miesiace sa na 24 miesiace niestety.
Myślę że nie ma kierowcy ciężarówki który nie odwalił by czegoś grubego. Ja na przykład przyciągnąłem naczepę która myślałem że jest pusta ponad 200 km, po czym na wjeździe do fabryki komputerów okazało się że jednak jest pełna... Ale wiem też z doświadczenia że najwięcej błędów człowiek popełnia gdy się spieszy.
13,27 - ciekawe podejście . Jak Kalemu ukraść to grzech ale jak Kali ukraść to jest w porządku. Znak zakazu niezaleznie od naszego podejścia obowiązuje. Jego złamanie jest wykroczeniem/grzechem. I nic tego nie zmieni.
Nieprawda - prawa cywilne nie zawsze są moralne. Czasem bywa wręcz przeciwnie - np. gdy prawo nakazuje lekarzowi wykonanie zabiegu niezgodnego z nauką Kościoła, to grzeszy on wtedy, gdy się temu prawu podprządkuje, nie wtedy, gdy je łamie. Podobnie żołnierz, który według np. rosyjskiego prawa musi iść na wojnę i zabijać, grzeszy, choć nie łamie prawa, a ten, co prawo łamie, nie ma grzechu. Nie ma to nic wspólnego z "moralnością Kalego".
Co się stało z maluchem Piotr? Nie ukrywam że trochę wypadłem z twojego uniwersum ale wracam za sprawą wspominek. Tak samo psiak Reksia - biega za patykami po lepszej stronie życia?
Gdy kupowaliśmy Transita, potrzebowałem więcej miejsca koło domu i sprzedałem wtedy trzy samochody: Mercedesa, Cougara i Maluszka ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-W0upT1f2hoY.html . A Reksiu przed rokiem przegrał walkę z nowotworem przewodu pokarmowego.
@@KampervanemPrzezAmerykę dziękuję za odpowiedzi. Ale czas leci szybko. Pamiętam jak śledziłem akcje sprowadzania Malucha do USA a to się okazuje że to było ponad 10 lat temu. Pozdrawiam serdecznie z Krakowa.
Będzie Rivian nowa fura oj będzie kusiło do grzechu. Czy masz takie miejsca gdzie można zaszaleć .Przecież w tym starym opakowaniu dalej hula młoda dusza 😉😉😉😉
Myślę, że Rivian nie będzie takim kusicielem jak M3, ale... jeden z trybów jazdy, to "drift". 80% mocy na tylne koła, 20% na przednie. Gdzieś to trzeba będzie wypróbować....
Hiobie czy coś się zmieniło w Twojej kolekcji zegarków, którą pokazywałeś kilka lat temu? Wiem, że pytanie offtopic i być może ktoś już wcześniej pytał, ale dziękuję za odpowiedz.
Moim zdaniem i tak jest lepiej z punktami w Ameryce bo w Polsce teraz to jest nagonka na kierowców .. Punkty można złapać szybko a potem zdawanie egzaminów od nowa .. Za głupie światło czerwone masz 15 punktów na 24... Pozdrawiam
Ja nigdy nie jezdzilem truck'iem, ale mialem smieszna sytuacje jadac samochodem osobowym. Przejezdzalem w zimie z USA do Kanady i w Detroit postanowilem zatankowac paliwo. Bylo to w zimie i temperatura byla -20F. Przy distributorze chcialem zaplacic karta kredytowa, ale czytnik byl zamarzniety. Mosialem wiec pojsc do okienka i gosciowi dalem $50 bo nie wiedzialem ile bedzie wynosilo dopelnienie paliwa do pelna. Po zaplaceniu zatankowalem paliwo, zostawiajac "pistolet" do tankowania we wlocie do zbiornika paliwa i poszedlem odebrac reszte z okienka. Po odebraniu reszty poniewaz bylo zimno pobieglem szybko do samochodu, ale zapomnialem wyciagnac "pistoletu" do tankowania ze zbiornika ktory byl po prawej stronie samochodu. Ruszylem i po ktokiej chwili uslyszalem chalas jakby ktos uderzyl czyms w moj samochod. Okazalo sie ze pistolet do tankowania zostal wyszarpniety ze zbiornika mojego samochodu, ale nie mialem zadnego uszkodzenia i waz paliwa nawet sie nie urwal, po prostu upadl na asfalt. Po pieciu minutach zobaczylem goscia jadacego pick up'em ktoremy musiala wydarzyc sie podobna przygoda tyle tylko ze on mial pistolet jeszcze w swoim zbiorniku paliwa a waz paliwowy byl urwany. Po prostu rozlaczyl sie bo sa tam taklie zlaczki w razie gdyby ktos zapomnial wyciagnac "pistolet" ze zbiornika paliwa.
Tankowanie w Ameryce stosowane od wielu lat uwazam za dobre,bezpieczne i logiczne.Tak jak pisales pistolety maja jakies zawleczki gdzie nic nie urwiesz jak bys zapomnial na czas wyciagnac ...😅 ,blok paliwa jezeli juz bedzie pelny zbiornik.Nie wiem czy w Polsce tez tak jest bo moze raz w zyciu tankowalem do pelna ale nie bylo blokady przy pistolecie zeby odejsc od pistoletu albo moze bylo ale nie umialem tego ustawic.W Usa ruszasz serdecznym palcem w blaszke I masz zablokowane.Placisz najpierw I nigdy nie przelejesz,nie da sie ukrasc paliwa ani nie zapomnisz zaplacic.Jedyna wada gdy placisz gotowka a nie karta wiec musisz pomyslec ile galonow do wlania Ci zostalo jesli chcesz caly zbiornik zeby wiedziec ile na paliwo wydac.Ale reszte oddaja jak by co.
Czyli nie uczciwa konkurencja biorąc doladunek gdy klient płaci za całą przestrzeń i nie życzy sobie aby jechał inny ładunek z jego powierzonym. Każdy oral jak mógł ale mimo wszystko to kopanie doła pod drugiego bo jechał jeden z 2 ładunkami a tak by dwóch coś zarobiło.
Zależy jak na to spojrzysz. Może nieuczciwe jest jeżdżenie z niepełnym ładunkiem, bo zatruwa powietrze, zwiększa emisję CO2 i powoduje wzrost kosztów transportu, co w efekcie przyniesie w przyszłości zmniejszenie się zarobków dla wszystkich kierowców i pogorszenie warunków życia na naszej planecie.
W PL jazda beż ważnego prawajazdy jest przestępstwem nie wykroczeniem. Tzn ten który nigdy nie miał prawa jazdy a prowadzi nawet ciężarówkę popełnia wykroczenie. Ten który miał odebrane a jest kierowca nawet z 5mln kilometrów bez kolizyjnej jazdy popełnia przestępstwo.
Czyli jak to jest? Katolik ma prawo do łamania przepisów, jeśli sam uzna, że nie są "grzechem"? Jeśli katolik jedzie przez las o drugiej w nocy i "jakiś idiota tam postawił ograniczenie", to jeśli katolik uważa, że to bez sensu, to może robić co chce. Choć katolik może nie wiedzieć o istniejących zagrożeniach. Kiedyś nary, dziury l, zakręty, wyjazdy. Bo w dekaligu nie było nic o jeździe w nocy przez las? To już nie jest kwestią grzechu a łamaniem prawa i podejściem do przepisów. Czy katolik ma ignorować przepisy, bo dotyczy go tylko dekalog?
... a i tak bardzo, bardzo ciekawe opowieści. Moje podejście do sprawiedliwości i świadomości społecznej jest podyktowane czymś specyficznym. Ale o tym nie będę pisać.
Nie wiem co tu ma wspólnego to, czy ktoś jest katolikiem, czy nie. Każdego z nas obowiązuje prawo naturalne, każdy z nas ma sumienie i każdy ma rozum. Prawa państwowe czasem są bezsensowne, a czasem wręcz niemoralne. Nie ma tu równości prawo państwowe=prawo moralne. Przykładem choćby nakaz zabijania na wojnie, gdy państwo jest agresorem. To oczywiście drastyczny przykład, ale doskonale ilustruje, że utożsamianie prawa państwowego z moralnym nie ma żadnego sensu.
@@KampervanemPrzezAmerykę Tutaj również mógłbym posłużyć się prawem, które było ustanawiane przez kościół. Ilu ludzi zginęło na stosach? Inkwizycja? Ale żeby nie wyjść na antyklerykała, to można do tego worka wrzucić wszystkie religie, bo wojen religijnych było więcej, niż tych o cokolwiek innego. A jeśli wojna była niby nie związana z religią, to główne religie i tak się jakoś do wojen ustosunkowały albo dołożyły swoje pięć groszy. Moim zdaniem uniwersalna etyka ma wyższość nad etyką z jakiejkolwiek religii, bo nie wskazuje która grupa religijna jest lepsza a która gorsza bądź nieprawdziwa. Niestety moim zdaniem religie przywłaszczyły sobie prawo do orzekania czym jest "prawo naturalne". Człowiek powstał na długo przez pierwszą religią. A raczej wyewoluował. Wraz ze strachem i brakiem zrozumienia pojawiły się religie.
@@marekzakrzewski4180 Niestety w Twoim wpisie jest właśnie sporo antyklerykalnej propagandy, a niewiele prawdy. Przede wszystkim na stosach palili protestanci, nie katolicy. O Inkwizycji także prawda jest zupełnie inna, niż to wykreowała anglosaska propaganda. Polecam Ci np. ten tekst: katolik.us/viewtopic.php?t=482 Także nie jest prawdą, że wojny religijne pochłonęły najwięcej ludzkich istot. Ideologie antyreligijne: komunizm, czy nazizm zabiły znacznie więcej ludzi niż zginęło w czasie wojen religijnych. Wojen "o religię" zresztą w ogóle nie było wiele, co najwyżej przywoływało się "swojego Boga", ale sam konflikt był nie o religię, ale o ziemie, bogactwa, niewolników itp.
🙂 Nic dziwnego że jesteś "tylko" Polakiem z amerykańskim obywatelstwem. BO, rdzennymi Amerykanami na wyłączność byli tylko Indianie i Eskimosi na północy kontynentu. Cóż to się z nimi stało? Wybici, a nędzne resztki w rezerwatach ...
tak naprawdę to nie są “rezerwaty”, tablice przy drodze mówią że na przykład wjeżdżasz do “narodu Navajo”, mają tam swoje sądy, prawa i rządy plemienne. Duże korzyści materialne, na przykład mogą budować kasyna gdzie poza tym “rezerwatem” są zabronione. Trochę łykasz lewicową propagandę.
@@olasek7972 "tak naprawdę to nie są “rezerwaty”, tablice przy drodze mówią że na przykład wjeżdżasz do “narodu Navajo”, mają tam swoje sądy, prawa i rządy plemienne." 😄 Masz problemy z logicznym myśleniem to przynajmniej nie zabieraj głosu... Jako rzekł był swego czasu M. Twain cytuję dosłownie: " Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości." Ale do rzeczy, zanim przybyli biali (łupieżcy) Indianie i Eskimosi mieli "do dyspozycji całą Amerykę Północną (Środkową i Południową też) WIDZISZ różnicę ... zawszony rezerwat (koce i alkohol) vs. CAŁE kontynenty do dyspozycji! Podumaj, masz nad czym ... 🤔
Jasne, i może człowiekowi spaść na głowę meteor. I co z tego? Gdyby cała droga przez las miała ograniczenie, to Twój argument miałby być może jakąś wagę, ale ta sytuacja wyglądała inaczej - w lesie było ograniczenie do 90 km/h przez niemal cały czas i dopiero kilometr przed miasteczkiem zmienili na 50 km/h. Czy uważasz, że wszystkie jelenie przeniosły się w okolice miasteczka?
I pewnie Ci zabrali "za niewinność"? 🤣Za jazdę na amerykańskim, gdy masz zabrane polskie, mogą Cię wsadzić do pierdla, więc ja bym na Twoim miejscu tak nie kozaczył.
@@KampervanemPrzezAmerykę oczywiście, że nie za niewinność. Zabrali mi za punkty. A punkty dostałem w ramach łapanki. Droga szeroka, 2 pasmowa, ale formalnie miasto, ograniczenie wtedy do 60. I cyk, 80/60.
Podróżować z amerykańskim paszportem to chyba jeszcze gorzej? Jak atakują terroryści to osoby z amerykańskim i izraelskim paszportem są pierwsze do odstrzału...
Bzdury. Na podstawie czego wciskasz ludziom, że złamanie przepisu drogowego pod szkołą jest grzechem?! Człowieku, przestań wypaczać zasady wiary. Nie zawsze przepisy wokół szkoły są mądre i nie każdy ma takie same umiejętności. Jeden będzie jechał 20kmh i będzie to zbyt duża prędkość jak na jego umiejętności a kto inny będzie jechał 60 i nie będzie stwarzał zagrożenia.
Znam czlowieka co bez prawa jazdy od 2009 do 2020 jeździĺ Po Polsce I Europie. Najgorsze jak miał stluczke w Belgii nie z jego winy pani byla w szoku jak wjechala w tył zderzak polamany a on do niej ze przeciesz nic sie nie stalo nie ma problemu I ze nie ma potrzeby wzywac policji 😂 a na jesien 2023 zrobiĺ egzamin na nowo . Ale slyszalem tez o gosciu co cale zycie przejeździl zawodowo bez prawka I przeszedl na eneryture.
Rolnictwo, usługi. Nie tak drogo jak NY, czy Kalifornia, ale w ostatnich latach bardzo podrożało, bo ludzie uciekają z takich miast jak Seattle, Portland, San Francisco, czy Los Angeles i podnoszą ceny nieruchomości w Montanie i Idaho
Teraz są. Nie było do 1974 roku i potem w latach 1995-1999. Należało jedynie jechać z prędkością "reasonable and prudent", czyli rozsądną i roztropną. Teraz jest tam limit 80 mph w nocy, 70 mph w dzień.
11 godzin jazdy, 10 godzin przerwy. Po 8 godzinach od rozpoczęcia pracy trzeba zrobić 30-minutową przerwę i nie można jechać po przepracowaniu 70 godzin w 8 dni - chyba, że się zrobi 34-godzinną przerwę. Tacho obowiązkowe, chyba, że truck ma 25 lat, wtedy wystarczy papierowa karta drogowa.