Moje sposoby na OTARCIA ROWEROWE od siodełka - Jak zapobiegam i jak leczę otarcia skóry od siodełka? 

Ciekawe i odważne podejście! Myślę, że jedna z najważniejszych kwestii nie została powiedziana wprost, a która niekoniecznie jest znana amatorom, mianowicie że jeździmy bez bielizny czyli majtek. Ja po tej zmianie dopiero odczułem wzrost komfortu jazdy. Używam Assos bezpośrednio na skórę a ewentualne podrażnienia sudocrem. Siodełko ma ogromne znaczenie. Komfort jazdy związany z siodełkiem pozwala skoncentrować się na jeździe zamiast walki z bólem. Niedawno testowałem swoje pierwsze siodełko z dziurą i jest duża poprawa wygody, jednak poszukiwania tego najlepszego nadal trwają bo nie miałem żadnego porównania do tej pory.

@@cezmal4940 Bez bielizny jeździmy, ale w specjalnych gatkach z żelową wkładką. Myślę, że już dzisiaj każdy to wie. Mając dobre siodełko, nie potrzebuję gaci z żelową wkładką za 200 zł. Mogę jeździć w czym chcę. Nawet w zwykłych krótkich spodenkach i nic mnie nie gniecie, czy nie obciera, nawet po trasie powyżej 100 km. Sprawdziłem. Czy to odważne podejście :) ? W sumie nie widzę tu nic odważnego, po prostu nie kraczę jak inni. Jako że trochę ważę, wybrałem od razu wygodne siodełko, co ciekawe, było tanie. Jeżeli ktoś woli słuchać przemysłu reklamowego i zmienić kilka siodełek wydając dużo pieniędzy, żeby ostatecznie się dowiedzieć, że i tak go dupa boli, to w sumie nie moja sprawa :). Fizyki się nie oszuka, masa musi się rozłożyć na odpowiednio dużej powierzchni, żeby nacisk jednostkowy nie był duży, wiedziały to już ludy pierwotne, tworząc np. rakiety śnieżne.

Zależy od tyłka. Na tych damskich zjeżdżam na ten wąski przód siodełka. A gdy go tak ustawię by nie zjeżdżać to gniecie tym przodem po jajkach.