Morze żółtego i przemyślenia różne  

Faktycznie, miło usłyszeć takie słowa. Dobrze, że na codzień masz ich wsparcie. A rodzice i siostra może sami zapytają przy następnej okazji jak raz im nie pokażesz? :P Doskonale Cię rozumiem, właśnie trochę tak przykro. Ja siostrę zamęczałam na samym początku - codziennie wysyłałam jej zdjęcie chociaż dużo nie przybywało, ale tak się cieszyłam. Aż wpadłam na pomysł, że skoro mam taką potrzebę dzielenia się to będę nagrywać filmy na yt :)

Zgadzam się, też nie używam tego określenia, ono jest chyba zarezerwowane dla osób, które nie maja zainteresowań i obowiązków. Dla kogoś haftowanie może być bezsensowne, ale jak ma swoje hobby to umie sobie odnieść, że dla tej innej osoby jest to ważny obszar życia. To szkoda, że niewiele osób wie o haftowaniu - takie piękne rzeczy tworzysz i fajnie o nich opowiadasz. Ale najważniejsze, że domownicy doceniają :) Taki mąż to skarb :) W ogóle, tak jak słucham, to jesteście fajną rodziną :) Co Ty, nie skończę tak jak planowałam - jeszcze raz się poderwałam do tego swojego wyzwania, ale wyszywać tak na wyścigi to nie koniecznie jest przyjemność. Nic się nie stanie jak skończę kilka dni później. Dziękuję za tak miłe słowa. Wczoraj jak przeczytałam to się uśmiechnęłam. I jeszcze dziś z rana sobie przeczytałam, żeby się dobrze nastroić na nowy dzień :) Tobie również życzę miłego dnia ❤

Dokladnie, zgadzam sie - czasu zawsze jest za malo. Moze to zalezy od czlowieka - jak nie ma zadnych zainteresowan ani obowiazkow to po powrocie z pracy moze rzeczywiscie zabijac czas zanim polozy sie spac. Nie znam tego uczucia :P

P.S. czekajac na wode rozladowuje zmywarke albo robie takie cwiczenia troche gimnastyczne a troche oddechowe :) na przystanku to nie :P ale wtedy spaceruje albo jak dluzej czekam do dzwonie do kogos

Super, miło słyszeć, że najbliżsi są na czasie i widzieć ich zainteresowanie ❤ Dziękuję :) Oj ja niedoświadczona, chyba dopiero 3 razy zakładałam materiał na ten tamborek :P Z czego za pierwszym razem słabo mi wyszło, a że słyszałam, że taki super naciąg to wiedziałam, że coś jednak trzeba poprawić :P Ale jest juz taki film instruktażowy, zajrzyj do Oliki ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-m0LF9YGpkoQ.html&ab_channel=Olika

@@joanka7 widziałam ten filmik natomiast fajnie byłoby zobaczyć jak Pani naciąga kanwę na tamborek w miejscu gdzie postawione już są krzyżyki :)

Aaa w miejscu gdzie mam krzyżyki nie naciągam - tam po prostu zapinam tamborek, a ciągnę tylko ten materiał niezaszyty. Boję się że krzyżyki by się zniszczyły, i tak mi żal że są takie ściśnięte😉

Thanks, mate :)

A jeszcze, co do zabijania czasu, to oczywiście mama by wolała, żebym latała po mieście i szukała męża zamiast siedzieć w domu i wyszywać :D schował się, widać inteligentny :D

Czyli się interesują - to bardzo ładnie :) Ojej, nie wytrzymałabym, żeby nie powiedzieć, że nagrywam na youtube, zresztą często ktoś pyta co danego dnia mam w planie albo co porabiałam, to przecież nie będę kłamać :P Chociaż najczęściej odpowiedź na takie pytanie jest monotematyczna: będę wyszywać :P O! Dobry pomysł z albumem na FB. Do tej pory zamieszczałam na tablicy, ale przy większej kolekcji warto założyć album. Dziękuję, tak, coraz więcej "słońca" na obrazie, fajnie się wyszywa tym żółtym - i to, że jasny kolor i duże obszary.

Hahaha, to dobre! Niewątpliwie! Pewnie też jakiś pasjonat - będziecie do siebie pasować :)

Dziękuję, że się podzieliłaś :) Rozbawił mnie ten tekst, ze tylko babcie hatują :P na szczęście jeszcze tego nie słyszałam :) Apropos grup hafciarskich i youtube to czasami się zastanawiam czy u mnie by się tak to wyszywanie rozwinęło, gdyby nie one, bo jednak takie wsparcie czy miły komentarz szalenie motywują.

Dzięki za komplement ❤ Również pozdrawiam serdecznie :)

W stu procentach się zgadzam😁 co do grup hafciarskich i RU-vid bardzo mi pomogły i zmotywowały do dalszego działania zawsze można otrzymać miły komentarz i się zainspirować a to tylko napędza naszą pasję😍❤️😉

O! Ważny punkt poruszyłaś - zainspirować! O tym nie pomyślałam. Ile mnie się wzorów podoba :)

Hehe, no tak :) Rozumiem. Właśnie wydaje mi się, że ja też trąbię non stop i zdziwiłam się, że ktoś jeszcze nie wie nad czym pracuję :P Spotkałam się jeszcze z opinią, że za długie te filmy robię - rzeczywiście do oglądania to z 10' max, ale do haftowania w towarzystwie filmu to własnie fajnie - robię sobie herbatkę i wpadam na kanał do Magdusi i wyszywamy razem :) Pozdrawiam :)

@@joanka7 a ja właśnie lubię dlugie filmy, ale z sensem . nie lubię jak ktoś za długo tłumaczy coś co jest już wiadome. Nie umiem robić 10 min filmików 🤣

O rany, to smutno słyszeć. Współczuję, też by mi się zrobiło przykro jakby ktoś tak powiedział. Nie wszystko musi być użytkowe, niektóre rzeczy wystarczy, że są piękne albo po prostu ich tworzenie sprawia radość. Dobrze, że masz kanał i możesz z innymi podzielić się swoją pasją i swoimi dziełami :)

@@joanka7 gdyby nie kanał to z tym wszystkim byłabym sama. Fajnie że kończysz już dziewczynkę. Zgodzę się również że metoda parkowania wpływa pozytywnie na haft, ale nie aż tak żeby się zmuszać do niej. Nowy haft zapowiada się pięknie.

O! Dobrze piszesz. Satysfakcja i poczucie dobrze spędzonego czasu - to jest to! Dlatego właśnie poczułam taki zgrzyt. Na dodatek mam nadzieję, że ten obrazek wniesie trochę dobrego. Czyli brak zainteresowania jest dość powszechny... Z tekstem "nudzi Ci się/że Ci się chce" to jeszcze na szczęście się nie spotkałam, raczej uznanie, że też mam tyle cierpliwości. Ale ja lubię angażujące zadania. Brawa dla tego pana :)

Tez myślałam o przykładzie z tv, np. bezsensowne przerzucanie kanałów, ale właściwie nie oglądam tv, więc jest mi to obce :P a jak już włączam to na coś konkretnego. Hehe, widocznie tak już jest - dobrze, że między hafciarkami możemy sobie pogadać :) I dobrze, że jest youtube.

@@joanka7 Dokładnie nikt nie zrozumie hafciarki jak druga hafciarka 🥰