Eh ten motocykl zmienił mój świat...Ludzie opowiadają jak na wski itp wyrywali dziewczyny a u mnie to całkiem inna historia.Gdyby nie chęć posiadania i robienia takiej maszyny to wychowałbym się na ciotę co nawet śrubki nie umie odkręcić i ze wszystkim lata do mechanika.Jak miałem 12 lat jeździłem po raz pierwszy na wsce brata mojej babci...Jakie to były emocje przy mojej masie i mocy tego silnika nawet pomimo tego,że zaciął mi się przycisk od gaszenia i motocykl cały czas przerywał szedł jak burza przy mojej masie...Później kupiłem simsona bo w moich okolicach nie było wsek i nauczyłem się robić podstawowe rzeczy typu remont silnika.Jak miałem 17 lat kupiłem pierwszą wskę nieodpalaną 15 lat.Jezu co za radość jak za pierwszym razem jeździłem własną wską,co prawda już nie ta waga,ale jakie to były emocje...Teraz posiadam aż dwie sztuki i powiem tyle: ile bym nie wydał kasy na użytkowanie tego to i tak wydam,bo warto.Kocham te motocykle a one są na prawdę tego warte.Mam inne motocykle,ale niczym mi się tak nie jeździ jak wską i simsonem
One mają swój czar🤪Sam sobie 2 kupiłem do remontu ze stodoły mimo,że w 2020 skończyłem dopiero 18 lat.One mają w sobie jakieś voodoo albo Bóg wie co...Po prostu czarują 😀Przez nie nie mam co jeść itp ale i tak je kocham
Gdy smutek i nuda Cie ogarnie gdy nerwy stargane mysli czarne nie bierz czlowieku zadnych lekow i gorzałke rzuc też, Po mesku lepiej spojrz prawdzie w oczy, kup sobie kup motocykl bo czarodziejka siłe ma.. nie wazne co kto lubi:)
