Motodziennik Warsztat: Land Rover Discovery - Umiarkowanie źle. Tłoki głowica turbo wtryski panewki 

No nie wiem, rozum podpowiada mi Co innego że po prostu poszedłeś po bandzie z tym gratem.Dla większość widzów spotkania z mechanikami w takich okolicznościach to raczej koszmar a nie przyjemność.Ale co nawet ekspert ma prawo się mylić,a oszustwo w tej branży to codzienność, czujność to podstaw! A rutyna i nadmierny optymizmu to zguba.Pozdrawiam .

BGR - Białostockie (Podlaskie) Grajewo

To ile wyceniasz po naprawie ? 😊

Ale ja potrafię liczyć. I zanim zapłaciłem za auto, wiedziałem dokładnie, ile może kosztować remont w najgorszym przypadku. Każdy ma swój rozum, ja zarówno z zakupu, jak i efektu (landro pod domem już) jestem bardzo zadowolony. Zawsze można taniej. A teraz jest dobrze.

@@warsztatbalkananie chodzi mi o tanio. Ciekawi mnie cena końcowa na gotowo. 😉

Jaki olej i jak często zmieniany?

"brakuje już" - braki występują w wszystkich markach. Ja mam problem z dostaniem jakiegoś czujnika w nowym ducato od pół roku... na szczęście auto jeździ. Ciekawe, że 3.3 z Kia tak się posypało - to w ogóle jakaś pechowa pojemność jest. Ciekawe jak będzie spisywał się nowy diesel 3.3 od mazdy

​@@bart1028to 3.3 V6 to akurat świetny silnik jak na europejskie standardy tylko wyczulony na olej jak wszystkie silniki z Azji... A w ASO leją do wszystkiego jeden rodzaj oleju z Orlenu.

Bo Polonez to szmelc. KIA szusuje w kierunku Opla z czasów Astra J

@@emperorjulian2159 widziałem już 2 stingery z położonymi silnikami przed 100 tyś km. Fakt że były użytkowane ambitnie, ale za każdym razem siada dół. Powyżej 150 tyś siadają pierścienie olejowe.

Dziękujemy 😊

Ludzie często chcą żyć ponad stan. A później lamenty.

@@MortimerKadaver Wiesz nie zawsze to musi być ponad stan. Znam chłopaka który całe życie marzyl o VW Passacie. Ciężko pracował, odkładał cierpliwie siano aż wreszcie kupił wyważonego. Bodajże rocznik 2k16. Posprawdzal jak tylko się dało przed zakupem a dziś jeździ ze swiadomoscią ze ma auto z 2. Tak dobrze było zatajone.

@@walkingdad Ma rękojmię nich oddaje gruza.

@@adamkowalski1239 Włożył kasę w auto i brakło mu kasy na prawnika. Swoją drogą - co ludzie widza w tych passatach, skoro jest na rynku ze 200 innych modeli aut. Od Japonii, przez Europę po USA. No ale passat najlepszy...

@@MortimerKadaver Z tymi prawnikami to tak nie do końca. O ile jeszcze przy ewidentnym zatajeniu spawania aut z dwóch sprawę zapewne wygrasz to ściągnięcie kasa już nie będzie takie oczywiste. Natomiast w przypadku np. uszkodzenia silnika to usłyszałem takie slowa od prawnika: "sprawa do wygrania natomiast miej świadomość kosztow i czasu jaki to będzie trwało. Przez całą sprawę auto będzie musiało najprawdopodobniej stać nie ruszane jako dowód w sprawie. Pomyśl co będzie z tym autem po np. 1.5 r stania. Radzę dogadać się że sprzedającym np. na częściowe pokrycie kosztów naprawy"

Lepiej starego 1.9 JTD na common railu najlepiej 115KM 8V i podkręcić na jakieś 130-140KM. JTD trochę mniejsza sieczkarnia niż 1.9 TDI ☺

Rower sobie zeswataj na hulajnogę xiaomi dzieciaku.

@@5Dale65 Racja na JTD też będzie "Pancerny"

Też o to chodzi. Pan Jacek to Dziennikarz przez wielkie D. Uciecha sama w sobie, może sobie na to pozwolić z Jacki wykonywanego zawodu więc dlaczego nie. A i nam szaraczkom pokaże coś więcej - może ktoś się napali na Disco a może dla innego to przestroga będzie. Ja mam tylko jedno 10 letnie auto które jest moim daily i autem na wakacje. Dbam o mechanikę perfekcyjnie, żeby zminimalizować ryzyko awarii do minimum. Mam marzenie żeby kupić sobie Grata i podłubać trochę ale bez garażu za wiele nie zrobię a i dziewczyny jeszcze za małe trzeba pampery zmieniać teraz;)

On mówił o tych koło pióra.

Ramę można pospawać na kwadratowo bo tego i tak nikt nie widzi. O wiele gorsze jest spawanie progów w osobówkach które są elementem nośnym a jednocześnie mają fikuśne kształty i je widać

Dla siebie częściej kupisz coś nie tak niż dla obcego. Tam nie masz pewności, odpuszczasz. A jeśli kupujesz dla siebie, s grę wchodzi niska cena to czasami wygrasz, czasmi przegrasz. Mam tak samo 😅

Naprawdę nie czaisz placku, ze to na potrzeby kanału?🤦🏻

Informacyjnie odpowiem. 7 lat temu kupilem nowe D4 SDV6. Obecnie mam 150 k bezawaryjnej jazdy. Po 80tys wymieniono mi na gwarancji tuleje w przednich wahaczach (przy zakupie dostałem 5 lat gwarancji). Wymieniam olej / przeglady co 10 tys. Jazda 40 % miasto / 40% trasa / 20% sredni teren. Jak dla mnie najlepsze auto jakie miałem (a miałem kilka ;). Najsłabszy punkt to ASO, a niezależnego serwisu w okolicy brak.

Czemu tak?

"borze" gdzie rozum. Ja po samej rejestracji bym nie kupił.

Jakoś mi nie szkoda bakłażanów którzy myślą że jak po 10 czy 20 latach wreszcie ich stać na zakup to będą to serwisować w cenie Fiata.

Dół silnika jest nienaruszony, więc dlaczego kondolencje?

@@MortimerKadaver ciekawe czy po tej kapitalce, jak dostanie ciśnienia nie poleci głowica, albo dół.W końcu 200 ma nalotu .Poza tym wtryski, turbo, it'd koszty, koszty, koszty.Mi to się kojarzy z szykowaniem auta na handel,a nie dla siebie . Ale podziwiam go za optymizm i odwagę.Zrobić można wszystko tylko czy ma to uzasadnienie ekonomiczne ? Trzeba jeszcze zostawić bufor na inne awarie, to auto jest bardzo kapryśne i nie przewidywalne.Pozdrawiam

@@RobertWozniak-zx7xt Na handel, to ono właśnie było robione. I w jakim jest stanie? Facet chce zainwestować 20k i jeździć następnych kilka lat. Kupił sugerując się dobrą kondycją ramy, zakonserwowana i zero rdzy. Silnik sobie odbuduje. Ten warsztat nie jest przypadkowy, chłopaki "tłuką" tylko tego typu auta. A ten model mogą składać z zamkniętymi oczami.

@@MortimerKadaverNie będzie,że tylko 20k ,okaże się na finiszu . Prawdę mówiąc to wolałbym żeby ten pan Jacek nie doradzał mi w sprawie zakupu auta, jak pokazuje rzeczywistości zmierzenie czujnikiem lakieru nie wystarczy żeby wdepnąć w G.....o .Cała ta gadka o szacunkowych kosztach remontu (nie wiadomo na jakiej podstawie) jak dopiero mechanicy określili skale destrukcji silnika.Ciekawe co z resztą? Stare auta premium mają to do siebie że część do nich nadal są mega drogie, zwłaszcza orginalne! Ale taki ekspert jak ty pewnie o tym wie.Pozdrawia.

Może nie wyjdzie po wyżej 20 tysięcy bo większość składają na używanych częściach ( choćby tłoki, czy głowica, wtryski też będą po regeneracji itp. ) Ogólnie te auto jest raczej robione po kosztach.... I raczej na sprzedaż..... ( Tymbardziej wtryski których w tych autach bym nie regenerował bo nie będą dobrze chodzić ( Lepiej dobry używany niż regenerowany ) A najlepiej nowe wtryski wsadzić) Ogólnie auto skarbonka....

He he deficyt energii a wszystko ma być na prąd!!! - nawet rowery z założenia poruszane siłą mięśni. Bajki dla idiotów, kolejna rewolucja która zeżre własne dzieci.

Spalinowe psują się bo mają się psuć, pralka 2 lata i śmietnik a moja papierowa słomka ma uratować świat.

1000 ogniw w baterii, jedno zaczyna się palić i rzeczywiście warsztatu nie trzeba 😂

No tak, elektryk ma jedną awarię - krytyczną!

Bo auto elektryczne nie ma zawieszenia (które musi wytrzymać i zamortyzować znacznie większą masę!), nie ma hamulców, nie ma akumulatora (który w nim jest warty więcej niż całe auto), nie ma silnika elektrycznego (który też się potrafi zepsuć - przy czym najczęściej nie trzeba go naprawić, tylko wymienić), nie ma klimatyzacji...

Dokładnie, też nie rozumiem

Wygląda super:) Kupiłem popsute auto z pełną premedytacją przecież, żeby program nakręcić:)

​@@warsztatbalkana Nie ma okazji, był zepsuty po to żebyś nie wiedział że to totalny zajazd i myślał że się to da po taniości ogarnąć. Teraz płać i płacz bo to będzie droga lekcja.

Nie szkoda tobie kasy ?

@@herbi7771 Szkoda, ale tego nie powie. Sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą.

Bez przesady:) będzie dobrze, zobaczysz:)

Panie Jacku, mój kolega też identyczny egzemplarz kupił naczytawszy się i jego bolączkach ale ze względu na stan utrzymania i mnogość faktur z wcześniejszych wymian i napraw stwierdził że woli włożyć jeszcze 20-25tys i mieć świetne pewne auto które i tak taniej wyjdzie niż jakaś Toyota LC za 2x tyle. Po dwóch latach i 30tys zl utopionych w to auto dalej... jeździł Berlingo które również mieli i zrozumiał dlaczego był tak tani i miał taki stos faktur dołączony przez poprzedniego właściciela. Po 2 latach i 30tys zł dalej wyjazd dalej jak 100km w jedną to była niemal gwarancja że znowu coś się zapali. Znowu jak nie coś z zawieszeniem to jakiś błąd silnika to jakiś błąd osprzętu. To wycieraczka z tyłu przestała działać i ... pies wie czemu nie działa. Po 40 min diagnoz kontroli bezpieczników itp stanęło na tym że nie ma sygnału sterowania. Mnogość ilości komputerów jaka tam siedzi od sterowania wszystkim i od czasu do czasu wisienka: wrzucasz bieg i auto stoi. Nic. Jedziesz przez miasto, jedne światła drugie trzecie nagle staje na 4tych zmiana świateł wciska gaz i ... auto stoi. Gasi odpala wrzuca ponownie D i auto rusza. Po rozmowach z warsztatami od automatów możliwych diagnoz i cenie za imprezę definitywnie się poddał. Remont skrzyni zrobiłby z niego już LC'ka cenowo i dalej jeździsz autem ktore raz nie chce zamknąć szyby innym razem nie działa sterowanie nawiewami a następnym tylko pierwszy bieg wycieraczek działa.

Pochodzisz z Grajewa?

Powiedz to swojej starej może nie jest za późno żeby cie wyskrobać.