Bród - płytszy odcinek koryta rzecznego, często o twardszym podłożu i spokojniejszym nurcie, umożliwiający przy niskich i średnich stanach wody przekroczenie rzeki - piesze lub kołowe, bez użycia mostu czy łodzi. Hmm, silna myjka. By nie tworzyć sobie antyreklamy, podpowiadam - brUd.
Proszę autorów powyższego filmu o napisanie, jak długo czyścili piekarnik metodą parową? Sprzątam od 20 lat i nigdy nie przyjdzie mi do głowy, żeby chwalić się swoimi umiejętnościami. To raz. A dwa, zawsze staram się być fair wobec swoich klientów i przede wszystkim nie nabierać ich na kasę. Metoda parowa jak najbardziej ale nie po całości jak przedstawiono to w filmie. Jest niezmiernie pracochłonna i czasochłonna. Można a nawet należy połączyć metody, żeby przyspieszyć prace czyszczące. A z własnego doświadczenia, napiszę tak, że czyszczenie piekarnika metodą parową to wiele godzin pracy. Kto za to zapłaci? Czy to jest w ogóle zapłacone? I takich filmików jak powyższy jest nasrane tutaj. Pojawiają się coraz nowsze i wciąż, z uporem maniaka, nowe generatory pary pokazują jak można "sprawnie i ekologicznie" przy użyciu zwykłej wody poradzić sobie z przypalonymi warstwami tłuszczu. Widzowie często nie zdają sobie sprawy jakiej grubości są te przypalenia. To uchylę rąbka tajemnicy. Otóż, im cieńsza warstwa, a zatem bardziej ujednolicona z fakturą podłoża, do którego jest przywarta, tym ciężej jest do usunięcia. Jeżeli są to warstwy, które mają po kilka lat(sic!), to możecie zapomnieć o doczyszczeniu metodą parową. 200 stopni Celsjusza nie pomoże. A są takie generatory. Ale koszty też ogromne. Zarówno zakupu jak i pracy. Apeluję o rozsądek do autorów pokazów. I przestańcie ludzi wprowadzać w błąd!
Potwierdzam, też używam odkurzacza parowego do czyszczenia i czyszczenie takiego piekarnika samą parą to strata czasu, lepiej użyć dobrej chemii np. mediclean, której nie kupisz w marketach.
