Najefektywniej i najtaniej będzie, jeżeli po skończonym malowaniu pozbieramy wszystkie brudne wałki i wrzucimy do pralki inwestora ;-). Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :-)
Wystarczy skorzystać ze zwykłej regulowanej słuchawki prysznicowej, ustawić strumień na jak najwyższe ciśnienie i skierować go w taki sposób na wałek aby ten zaczął się kręcić, zasada podobna jak w tych wynalazkach za 200-400zł a efekt końcowy zdecydowanie lepszy.
Mam wrażenie, że umycie wałka ręcznie w umywalce czy wannie wychodzi najtaniej, najszybciej i nie ma po nim za bardzo sprzątania. Jak ktoś się boi pobrudzić rączki to rękawiczki nie są drogie.
Dokładnie. Duże wiadro żeby cały wałek wlazł do środka i ogień. Z mojego doświadczenia 4 wiadra i wałek czyściutki i suchutki beż dodatkowej roboty czy doczyszczania ręcznego
Ja wykorzystałem pomysł Krzyśka z R4U z prętem gwintowanym (pręt, kilka podkładek i nakrętek) parę zł i masz zamiennik Kubali. Do tego w lokalnym sklepie AGD kupiłem wiadro wysokie, ponad 20l za kilkanaście zł i spokojnie daje radę. Myślałem kiedyś o tej myjce motive, lubię tą firmę ze względu na super taśmy. Ale mnie skutecznie tym filmem wyleczyłeś z myjek. Zostaję przy sprawdzonym patencie :) Pozdrawiam
I ja się dołączam. Dokładnie tak samo myje walki, plus jest taki że tym sposobem można umyć praktycznie każdy wałek, bez różnicy w szerokości czy grubości "ośki".
Ale tak naprawdę to czy z myjką czy bez, i tak trzeba coś myć 🙄 te tuby zostają brudne więc trzeba umyć też ją co ciągnie za sobą pobór wody, więc według mnie przynajmniej te tańsze myśli nie mają sensu
Najlepszy sposób, który mi kolega podpowiedział. Mycie wałków w pralce, są jak nowe ! Jeśli komuś szkoda pralki to, 200-300 zł kupić używkę, postawić w garażu i prać.
Nie wiedziałem, że istnieją takie myjki. Nie wiedziałem, że potrzebuje coś takiego, po teście wiem, że zdecydowanie jednak nie potrzebuję;) Choć szczerze nie znoszę mycia wałków..
Nie, mycie tego w umywalce i spuszczanie w kanalizację nie jest zgodne z ochroną środowiska. Kupowanie za każdym razem nowego też nie jest. Jeśli ktoś to robi profesjonalnie, to powinien mieć procedury zarządzania odpadami jak w warsztatach samochodowych (przynajmniej w teorii bo wiadomo, że u nas praktyka często wygląda inaczej).
Jeśli wałek kosztuje kilkanaście zł. to faktycznie może nie warto go myć. Ale jeśli kupujesz wałek za 50-60 zł, a takich używam, to warto. Te wałki które pokazywałeś mają włos jak do elewacji. Wałek do gładkich ścian z krótkim włosem, dobrze odsączony, umyjesz w kilku litrach wody w zwykłym wiaderku.
Szczerze to ja robię tak... Jeżeli będę malował jeszcze raz farba tą samą to wrzucam wałek w reklamówkę lub dwie owijam taśma szczelnie żeby nie zasechł i na następny dzień jak znalazł... Jeżeli muszę umyć to myje pod bieżącą wodą następnie sprężarką wprowadzam na obroty i suszę oczywiście przysłaniając żeby nie uwalić niczego najlepiej się sprawdza karton złożony i lekko uchylone wieczko. Używam farb beckers i walki za 10-15 zł.
Przez ostatnie trzy lata remontowałem dom ( po godzinach ) i w mycie walka bawiłem się na początku przy pierwszym pokoju, później tak naprawdę po malowaniu wałek lądował w koszu na śmieci, 15 PLN za wałek przy całości remontu to grosze. Może przy wałku za 100, czy 200 miało by to sens ekonomiczny.
Świetny test, Przez 50 lat po wojnie wszyscy myli tradycyjnie a tu takie gadzety!! Myjesz wałek a potem gadżet a na końcu sprzatasz lazienkę. Tym testem udowodniłeś że jesteś Wielki.
Ja mam wiaderko takie jak Ty na filmie. Do tego pręt gwintowany, nakretki podkładki i wiertarka. Trzy zmany wody i wałek czysty👍 Film super, pozdrawiam
Ja to myję w wannie w pionie prysznicem na silnym i wąskim strumieniu. Najlepsze z tych wszystkich rozwiązanie. Myje i wiruje jednocześnie. Wałek po wszystkim jak nowy ze sklepu :)
Myję zawsze wałek ręcznie, tyle że nie pod bieżącą wodą tylko wlewam do wiaderka czy innego pojemnika. 2, 3 razy wymieniam wodę i w ok 10-12 L spokojnie wymyty. A jak mam malować tym samym kolorem to topię wałek w farbie i po kłopocie 😁
Jak masz myjkę wysokociśnieniową, to w jedną rękę bierzesz wałek w drugą pistolet myjki i kierujemy strumień aby lekko uderzał w powierzchnie wałka. Jak robimy to dobrze to wałek zaczyna się kręcić(jak zwariowany) no i w ten sposób od góry do dołu po wałku, automatycznie się myje i od wirowania suszy. Edit Minusem jest to że po takim kilkukrotnym wirowaniu wałek zaczyna gubić włosy, no i przy którymś malowaniu zaczynają zostawać włókna na ścianie.
Po moim rocznym remoncie doszedłem do pewnego doświadczenia w myciu wałków. U mnie wyglądało to tak: wałek myłem w ogrodzie na kamieniach z węża - wałek można rozpędzić do niezłych obrotów odpowiednio kierując strumień wody, raz lub dwa odciskałem ręcznie potem krótka powtórka ze strumieniem wody i na końcu energiczne przejazdy wałkiem po czymkolwiek pionowym - by pozbyć się wody - u mnie była to pergola. Wody nie schodziło wcale tak dużo, stosując rękawiczki gumowe człowiek się nawet nie pobrudził. Rozwiązanie tylko dla posiadaczy ogrodu.
Witaj Mariusz i dziękujemy za ten krótki materiał. moim osobistym zdaniem mycie ręczne wygrywa:) jeszcze nie przetestowałeś Karchera 😁 ciśnieniem 120-180bar napewno by taki wałek umyło porządnie i szybko
Ja osobiście wrzucam do pralko-suszarki na szybki program 30minut z lekkim suszeniem i wałek jak nowy, wstępnie tylko ściągam nadmiar farby i tyle, z pralką nic sie nie dzieje, a pralko-suszarke posiadam juz ponad 8lat, a zaoszczędzony czas spedzam z rodziną, bo to coś czego nie da się kupić 😃
ja zawsze wałek czyszczę kompresorem, najpierw namaczam wałeczek wodą czy rozpuszczalnikiem, w zależności od tego czym malowałem, a następnie biorę pistolet z kompresora i dużym ciśnieniem powietrza rozpędzam wałek żeby obracał się z dużą prędkością, jednocześnie przesuwając dyszę wzdłuż wałka. Trzeba się tylko schować z wałkiem za ścianę albo można wiadro przerobić co by nie chlapało we wszystkie strony. Po tym zabiegu wałek wygląda niemal jak nowy
Praktykuje od dłuższego czasu pręt 10cm dłuższy od szer walka, 2 nakrętki by się nie obracał i zapinam pod wkrętarkę, wałek do wiaderka najlepiej 15 Litrowego zalanego woda i jazda . 2-3 płukania i na dwór jeszcze beż wiaderka kilka sekund wkrętarka i jak nowy. POLECAM
Ja mam ucięty pręt gwintowany 6mm. Z jednej podkładkami i nakrętka motylek mocuje wałek. Drugi koniec pręta do wkrętarki. Wysokie obroty i myje we wiadrze. Inna opcja. Wałek na uchwycie i myje go myjką ciśnieniową.
Latem malowałem pokój. Wałek identyczny. Wbilem w ziemię metalowy pręt. Na to wałek z rączka. Wyjka ciśnieniowa 190bar. Szeroki strumien. Wałek w kilka sekund czysty. Fakt że trawa do okola ujebana na niebiesko ale wystarczyło myjka ja lekko pysnac i czysta.
Martwisz się o środowisko i zużycie wody, ale na początku się zastanawiasz czy jest sens myć skoro nie kosztuje dużo, co jest lepsze mycie czy wyrzucenie do kosza
Ja zawsze myję tak, że idę na ogród, wybieram jakieś zaciszne miejsce wbijam kij w ziemię, na kij zakładam wałek i myję albo z węża albo z myjki ciśnieniowej (jak akurat mam pod ręką) :)
Co do Kubali to nie wiem czy nie efektywniejsze byłoby moczenie walka w wodzie a odsączanie w innym, pustym wiadrze. Bo tak jak Ty robiłes to wałek miesza brudną wodę cały czas
Ja od zawsze myję wałki ręcznie, a na koniec resztki farby (i wody) usuwam wirując je w pralce na najwyższych obrotach. Wałki wychodzą czyste i niemal suche :)
Ja wbijalem kawałek katownika w ziemię, zakładałem na to rączkę z wałkiem i myłem majka ciśnieniowa, wałek był czysciutki i prawie że suchy jak tak kręcił się szybko, oczywiście wiem że nie wszędzie tak się da😊
Walka po emulsji akrylowej się nie myje. Zostawiasz w worku foliowym z farbą i zawiazujesz szczelnie na rączce. Po pół roku dalej mokry i gotowy go pracy.
Nie wiem ale ja tak myślę, przynajmniej ja tak robię jak maluje że przed myciem wałka już nie taplam go w farbie tylko myję takim prosto z malowania bez dotykania już kuwetki. Więc i farby mniej ;)
Jak dla mnie czyszczenie walka nie jest czyms jakos super uciążliwym. W takiej myjce jak dla mnie to najważniejsze po skutecznisci powinno byc zużycie wody, qiec takie se to wszystko ;) pozdrawiam
Według mnie, nikt nie skończywszy malowania, wkłada wałek do farby i dopiero go zaczyna myć z toną farby na sobie, jakby był bardziej ,,odfarbowany,, to może i każdy przedmiot z testowanych by się nadał
Wałek kosztuje ok 100zl i starczy minimum na rok. Ta rolka z jakimś badziewnym włosem za kilkanaście zł którą pokazałeś nadaje się tylko do gruntowania pod płytki a nie do malowania
Nie wiem, nigdy nie udało mi się drugi raz użyć umytego wałka. Zawsze na drugi dzień zachowywał część wilgoci w sobie i potem pierwsze położenia farby były rozwodnione, albo jak już wyschnie po kilku dniach, to jakieś drobinki farby się z niego wykruszają i znowu lipton.
Ło panie, toż ja nawet nie wiedziałem, że pieniądze i na myjkach do wałków można zrobić. Od lat myję ręcznie pod kranem - jak w pierwszej scenie filmu - i nawet bym nie pomyślał, żeby kupić do teo jakies wynalazki. i to jeszcze za paręset złotych. Świat zwariował.
odwieczny mój problem czy po malowaniu lepiej wałek umyć czy zutylizować ?? dlaczego już odpowiadam czy wpuszczanie w kanalizę tej farby jest mądrym pomysłem? czy lepiej jak wyschnie na wałku i odpowiednie służby już zrobią z nim porządek jakim sposobem to już byłoby ich zmartwienie 😁
tymczasem ja z podłużnym wyciętym otworem w rurce 110 i po włożeniu do niego wałka jadę sobie szlauchem z góry na dół rozpędzam wałek i myje jednocześnie....
Głupie te gadżety. Wałek do wiadra z wodą i myć. Albo umywalce. Jeśli ktoś ma oczyszczalnie czy szambo to nie polecam, ale jeśli kanalizacja zbiorcza to już tak nie zaszkodzimy... Wałek myje tylko ręcznie tak jak na początku filmu. Efekt idealny.
Czytajcie uważnie, bo drugi raz pisać nie będę. Jedziesz do Action po wałek za 15zł, działasz na robocie i przy okazji mycia samochodu walisz Karchera za 1zł, dwa spryski i wałek czysty. Coś jeszcze?
Mam myjkę storch Tornado i bardzo sobie chwale,jak umiesz to nic nie pryska małe walki, duże, pędzle wszytko myje,5l wody i po robocie, cena?cóż albo ma robić robotę albo nie...
Witam.Mario mam pytanie tylko to nie w tym temacie co filmik.Chodzi o łazienkę w jednym domu,wychodzi tam wilgoć co roku,nie ma wentylacji,brzydko to wszystko wygląda,budynek budowany jeszcze z pustaków szlakowych,dach eternit,ściany nieocieplone i zapewne brak izolacji fundamentów.Chciałbym tą łazienkę jakoś odnowić,skuwanie tynków itp nie wchodzi w grę aby walczyć z wilgocią.Wymyśliłem aby zrobić przedscianki,odejść kawałek od ściany stelaż 50 w to styropian,folia paroizolacyjna i zielona płyta,i moje pytanie czy to zda jakiś egzamin???wentylację chcę zrobić nad oknem,bo to jedyne na to miejsce bo dalej idzie skos.
Nie dasz rady tak domyć wałka, żeby przy malowaniu innym kolorem nie wypłynęła gdzieś ze środka resztka pierwszego koloru. Ja też myję wałki, ale tylko kiedy wiem, że będą używane do tej samej farby i nie będą używane przez co najmniej dobę.