Witam mam problem posiadam rower Kross a4 przyszedł czas wymienić Kasete i łańcuch i tak zrobiłem teraz jest problem przy większych naciskach (podjazdach) przeskakuje łańcuch z przodu boje się że coś uszkodzę czy to normalne? a może po wymianie przednia zębatka się musi się wyjeździć,przepraszam ale jestem amatorem jeśli chodzi o sprzęt jak można to proszę o proste wytłumaczenie. Z góry dziękuje!
+antr0z Jesli chodzi o tego za 1300 to nie polecam. Przejechalem 50 km i przerzutka tylna pekla i wskoczyla w szprychy, klocki obcieraly trzeba fo 10 km regulowac, kaseta jak i przednie zebatki sa z plasteliny. Ogolnie mega chujowy rower
A jq powiem tak. Buty gorskie z membraną ze stuptutami. Sponie z membraną z odpinanymi nogawakmi. Ponczo z Decathlonu z tym krotszym rękawem zeby lepiej oddychalo (wtedy krótki rekaw pod spod) i pod to tez plecak, zeby nie byl w osobnej foli do zapocemia się na plecach. Na glowe kaptur z ponczo i czapka z daszkiem zeby nie padalo na twarz. Oczywiście błotnik to też podstawa.
Kurtki rowerowe nie mają kaptura z prostego względu - jedziesz na rowerze, to musisz mieć 1. dobrą widoczność w każdym kierunku 2. słyszeć co dzieje się dookoła. Wielu już takich było, co w kapturach śmigali a potem dostawali w bok od auta, którego nie zauważyli. A podziwiam tych, co jeszcze do tego słuchawki zakładają - samobójstwo.
+Dominik kępka są kurtki rowerowe które posiadają kaptur. Poza tym lepsze kurtki maja regulowany kaptur, który mocno przylega do głowy i praktycznie nie pogarsza widoczności (może minimalnie). Z drugiej strony ludzie noszą długie włosy, które tez mogą pogarszać widoczność.
Jezdzenie w deszczu rowerem to jedna wielka lipa,ale raczej szkoda zachodu na to by sie tak ubierac jakby sie wchodzilo do laboratorium intela. A tak poza tym wiesz dobrze jak beznadziejnie sie jedzie w okularach korekcyjnych w czasie deszczu ;)
@@sajmosajmon5774 To jest dobry pomysł w zimnym sezonie, zazwyczaj jeżdzę w czapce z daszkiem. Ale w późnąwiosnę i lato odpada, wolę jednak swobodę, a czapka z daszkiem nieco ogranicza widok(jak jest turbo Słońce można założyć), a przede wszystkim obsuwa się szybko przy większych podmuchach wiatru. takze ogólnie jest dosyć uciązliwa, nie raz mi spadła podczas jazdy i musiałem ją zbierać z jezdni. Nawet jak się mocno zapnie pasek, to jednak nie ten sam luz co bez czapki.
Nie zawsze można poruszać się chodnikiem. Droga jest dla każdego. A skoro sam jesteś rowerzystą a zarazem kierowcą to na pewno znasz przepisy. Po chodniku rowerzysta może poruszać się gdy warunki pogode nie sprzyjają poruszania po ulicy. Aspekt historyczny. Asfalt powstała własnie dzięki rowerzystom :D
Twoje zdrowie i życie.- Twój wybór. Ja Popieram blabla .i jako kierpwca rowerzysta od drogi sie trzymam jak najdalej ...no i najważniejsze - żadne przepisy nie uchronią Cie przed smrodem spalin i pyłem . Każdy centymetr dalej od drogi to troszke mniej wdychanego syfu
to samochody stoją w korku ja je wymijaj i jestem zawsze z przodu. Zasada ograniczonego zaufania. Każdy musi zwracać na każdego uwagę gdy porusza się do ulicy. Zwłaszcza kierowca na rowerzystę. Dzięki rowerowi polepszyło się moje zdrowie. Służy mi jako transport po całym mieście.
Popieram! Również jestem rowerzystą i kierowcą zarazem. Skoro droga jest dla każdego a rowerzysta jej równorzędnym użytkownikiem to niech ten rowerzysta jedzie z taką samą prędkością jak samochody. Duża różnica w prędkościach poruszania stwarza zagrożenia. Jadąc samochodem 15km/h gdzie wszyscy inni jadą 50km/h dostanę mandat. Poza tym gdyby faktycznie rowerzysta był równy to miasta nie inwestowałyby w sieć ścieżek rowerowych.