Dobrą metodą jest też podniesienie temperatury w akwarium w przedziale od 28°C do 30°c przez 2 tygodnie. Sprawdziłem działa a krewetki bez problemu przetrzymały ten czas.
W moim przypadku największym zabójca krewetek były skalary... Gdy je tylko wpuściłem wystarczyło 3 dni żeby wybiły prawie całą populację krewetek Red Cherry, a miałem ich dość sporo bo ok 300 szt dorosłych i niezliczoną ilość młodych. Po 3 dniach dostało kilka sztuk. Po tej akcji odwiozłem skalary spowrotem do sklepu zoologicznego....
No niestety, przechodzę wlasnie plagę w swoich zbiornikach - zakupiłem No Planaria i jest juz 3 doba dozowania środka. Na razie nie widać żywych Wypławków choć jeszcze kilka dni temu było ich pełno na szybach. Zabiły też dwie dorosłe Cardinie, zapewne sporo maluchów też.
Cześć, Też kiedyś czytałem że to niegroźne stworzenia. Doświadczenie na moich zbiornikach pokazało że jednak są groźne. Moje pierwsze krewetkarium w którym było już dużo krewetek zostało zaatakowane, planarii było dużo-krewetki znikały bardzo. Zdecydowałem się usunąć je chemią przez co planaria znikły ale krewetki zatrzymały się w miejscu. Teraz w moim trzecim zbiorniku też się pokazały, będę testował wyciągnięcie ich pułapką.
Trochę czasu minęło od publikacji filmiku. No planaria dobry środek, ale użyłem dwa razy może. Zdania są różne. Mam zbiornik 70l. Od roku nie stosuję żadnych środków. Nie mam w zbiorniku wypławek, planarii. Dwa kiryski na cały zbiornik od małego są. Nie prawda że jedzą małe krewetki, tego u siebie nie zaobserwowałem.
Jak sobie poradzić z wypławkami przy dużej ilości ślimaków ? Z tego co czytałem wszystkie te środki im szkodzą. są dostępne jakieś mniej inwazyjne środki ?
Można próbować pułapki na planarię. Z doświadczenia jednak wiem, że nie rozwiąże to problemu w 100% w szczególności przy dużej ilości. Ewentualnie odłowić krewetki i wpuścić ryby planario żerne
@@BartlomiejGolota92 zdziwiłbyś się ile pytań ciągle o to dostaję. Do tego w niedawnej popularnej w Polsce publikacji wskazano, że planaria od czasu do czasu może zaatakować młodą krewetkę, a dorosłe są bezpieczne. Nie do końca więc temat taki wyczerpany i powszechnie znany ;) Ale konstruktywna krytyka jak zawsze na propsie.