Tylko i wyłącznie obrotówka , zacząłem moją przygodę ze spiningiem od obrotówki MEPPS AGLIA LONG RAIBOW 3 i została ze mną do dziś dnia , łowię głownie na obrotówki MEPPS w różnych rozmiarach , kolorach i kształcie paletki , mega mega łowna przynęta .
Obrotówka emituje najsilniejszą falę hydroakustyczną ze wszystkich przynęt spinningowych. Widziałem kiedyś eksperyment gdzie szczupak miał zaklejone oczy i bezbłędnie trafiał ofiary lokalizując je tylko linią boczną. Ja w sumie spinninguję tylko obrotówkami mepps. 😊
Ja zaczynałem też z obrotówka która kupilem we Francji 24 lata a kupilem bo ładna była 😅 a okazało się bardzo łowna,niebieska blaszka odblaskową i czerwony Chwościk. Na kotwicee No petarda była na okonie szczupaki itp
Fajnie tylko, że obrotówką bardzo łatwo o zaczep i jest droga. Obrotówka stawia spory opór w wodzie na szczytówkę. Gumy z główka jig się o wiele bezpieczniej prowadzi w zaroślach itd, a po za tym za grosze na aliexpres można ich nakupić. Za obrotówkę musisz zapłacić te 15 zł.
Ja nie mam szczęścia do obrotówek, próbowałem wielokrotnie i nigdy nawet uderzenia nie było 👀 Łowię tylko w jednym miejscu gdzie żyją w większości szczupaki, sandacze, bolenie ale jest też dużo karpia oraz amura.. Gumki to samo nawet uderzenia nie ma, wobler numer 1 .. jak nie uderzy to znaczy że ryby tam po prostu nie ma, polecam woblera grzechoczącego 💪🏻💪🏻💪🏻. Łowię tylko na kanale
Co do gatunków poławianych na obrotówki o których nie wspomniałeś to na mojej rzece obrotówki, zwłaszcza te mniejsze, są skuteczne na lipienie, zwłaszcza te większe 😉 Przynęt spinningowych mam setki bo lubię je kolekcjonować, ale łowię głównie na wahadłówki i obrotówki bo są łowne i tanie. W dobie wszechobecnego silikonu i innych jerków obrotówki i wahadłówki są uważane przez wielu wędkarzy za przynęty archaiczne, starodawne, niemodne, niełowne, co moim zadaniem jest stwierdzeniem krzywdzącym dla tych przynęt. Na moich wodach pstrągowych i jedne i drugie dają znacznie lepsze efekty niż woblery. Na moich wodach szczupakowych strach w ogóle woblera wrzucać do wody bo jest tyle zaczepów. W takich miejscach tania obrotówka czy wahadłówka to zdecydowanie lepszy pomysł.
Obrotówka dobra rzecz. Ten kolor który pokazałeś to stripe na rozmiar 2 czyli 3g mam szczupaka 89cm i niezliczona ilość okoni. W pudełku to podstawa rozmiar 2 i 3 dodatkowo silver i cooper
obrotówka owszem jest skuteczna i prawie wszystkie ryby można na nie skusić, ale jest taka rzecz która złowi każdą rybę nawet jak nie chce brać, a nazywa się:AKUMULATOR
Obrotówki obecnie obrywają modą na ich hejtowanie. To ten sam chory mechanizm, co wszędzie - obłąkańcze pragnienie "postępu". Spinnerbaity, texas, carolina itd = wszystko mlask, mlask, bo "amerykańskie, nowe". A obrotówkę zna każdy, łowił tym każdy, więc "zaściankowe". Ja obrotówek używam cały czas, od 30 lat. Staram się korzystać tylko z dobrych jakościowo, aby startowały bez problemu nawet z rzecznym prądem. Rękodzieła, Mepps itp. Najczęściej kończyło się tak, że obrotówka była przynętą desperacji - obrzucił człowiek woblerami, gumami wszelkich kształtów, rozmiarów i kolorów i nic. Zakładam Meppsa, pojawiają się brania. Wracam do innych przynęt - znów słabo, więc ponownie na agrafce ląduje Meppsik i znów ryby wyjeżdżają. Niestety obrotówki mają też minusy: - stawiają spory opór mimo niskiej wagi, więc wymagają użycia wędek mocniejszych niż wynika z ich gramatury, co z kolei upośledza odległości rzutów - praktycznie nie da się ich prowadzić na głębszej wodzie, bo tak czy siak zacznie "wyjeżdżać" ku powierzchni. Do 2-3 metrów jeszcze od biedy dadzą radę modele z przeciążonym korpusem - wymagają dobrej klasy krętlików, a mimo to i tak w jakimś stopniu skręcają plecionkę - byle glon i od razu gaśnie, więc rzut zmarnowany Pewnego rodzaju ewolucją dla obrotówek są wirujące ogonki, które powyższych wad nie mają, a dodatkowo można je prowadzić podskokami. Jedne i drugie mają niesamowitą przewagę nad gumami - są zęboodporne, nie barwią się wzajemnie, niewielkie. Jesteśmy w stanie w pudełko mieszczące się w kieszeni wpakować porcję przynęt na cały wypad.
Efzett zawsze był killerem,złowiłem dużo więcej ryb na te obrotòwki niż na meppsy,niestety jakość kotwiczek w ,,efzetkach,,jest tragiczna,u mepssa w tym temacie jest lepiej
Kurcze a ja uważam że DAMy słabo kręcą. Miałem ich wiele i nigdy nie byłem zadowolony do końca. Malowanie ok, wykonanie ok ale tego startu nie mają jak inne lepsze. Zaskoczeniem jest obrotówka Caperlan z Decathlona, tańsza od cebuli a chodzi lepiej moim zdaniem. Obecnie nieco podrożała ale chyba 7.5zl to nie majątek. Polecam.
Generalnie większość obrotówek daje ciała, zwłaszcza w najmniejszych rozmiarach. Od 3jki w górę nawet Spinex jest użyteczny. Rozmiary 00, 0, 1, to u mnie głównie Meppsy, do tego Jaxon Lukris (tylko ta seria) oraz niewielka manufaktura ABC (wpisz sobie w google "Błystki ABC").
Kurde, po co polecsz tzw dobrą obrotowkę w której trzeba wymieniać kotwice...jesli tak trzeba to nie jest dobry produkt !!! Czy w championa h też trzeba wymieniać ? Kurde towarzysz tracisz......
Przecież powiedziałem, że chodzi.o łososiowate. Powiem Ci, że chyba nie ma na rynku woblerów ani obrotówek na łososiowate, w których nie trzeba wymienić kotwiczek🙂 Miłego dnia