Typy chuja wiecie, nie fer to zachowanie że ogłasza koniec kariery i tak dalej, ale kurwa jego zwroty łapią za serducho więc utkać się, napewno jest lepszy niż jakiś Białas który nawija o blokach i prawilności a wyjebał Deysa bo się ubrał w pseudo sukienkę japierdole.
Super Gość .... nie robi unikow a propo konkurencji mowi o polityce innych muzykach (dziwnym trafem inni muzycy nie znaja nazwisk innych muzyków). No w szoku jestem
"tym młodym kurwa kutasiarzom którym się wydaje że mogą z Minecrafta przeskoczyć tu kurwa pierdolić: "ej ziomek, ale ty masz zamknięta głowę" ale ty masz kurwa... JA MAM KURWA ZAMKNIĘTĄ GŁOWĘ TY KURWA PARÓWO naprawde? do mnie kurwa gadasz to? Włodi dobrze zapytał tego kondona kurwa który kurwa stary raper ma zamknięta głowę kurwa który? ŻADEN KURWA (chyba żaden) chociaż tam paru bym znalazł ale... KURWA GOŚCIU ZAMKNIJ PIZDE"
Ale wiesz z drugiej strony - zawsze mnie to zastanawiało, dlaczego tyle osób ma przysłowiowe "ale", gdy Rawicz zadaje pytania polityczne artystom? Rozumiem, gdyby każde pytanie było związane z polityką, ale w "Najgorszych pytaniach" (zresztą nawet sama nazwa jest troszkę adekwatna do serii zadanych pytań) padną maksymalne te 1, 2 (a może czasem 3) pytania związane z tym tematem, i co w tym złego? :) Przecież to ludzie tacy jak my, którzy powinni w większości przypadkach posiadać własne poglądy. Mam wrażenie, że coraz więcej artystów boi się wgl mówić o otaczającej nas z każdej strony polityce - bardzo prawdopodobne, że nie chcą stracić danego fanbasu (wiadomo $$$ musi się zgadzać). Nie mówię, że mają występować w spotach politycznych czy grać koncerty dla danych ugrupowań politycznych, ale chodzi mi o sam fakt, aby troszkę szerzej się wypowiadali o polityce. Dla mnie to jest dziwne, gdy oglądam kolejny wywiad i kolejny artysta gada coś w stylu 'nie interesuje się polityką' i uprzedzę, że nie piszę teraz o Paluchu tylko ogólnie. Wiadomo znajdą się Ci, którzy mówią o tym otwarcie, ale takich usłyszałem naprawdę niewielu.
Patryku, bo w Polsce ludzie o polityce nie potrafią rozmawiać. Sam jestem Wolnościowcem, ale uważam, że każdy ma prawo do swoich poglądów tak długo, jak nie krzywdzą innych. Czemu to mówię? Ty mówisz, że raperzy powinni mówić o polityce. Tylko że wiesz, jak hejtują Gurala, gdy powiedział, że jest za PO? Nie dziwię się naszym MC, że nie chcą psuć sobie pijaru
Hades gdzieś z tego co pamiętam mówił, że od Prosto 3 zeta dostaje. A jak ktoś ma swoją to nie przypadkiem 11 czy 13zl? Tylko, że później sam z tego organizuje i opłaca klipy itp. Chyba, że ma kogoś od tych rzeczy to jeszcze mu musi płacić coś tam
Ty no ale mówienie o Quebonafide i Białasie młode koty, którzy mają już po kilka wydanych płyt, to trochę dziwna sprawa. Szczególnie o Que, który obecnie jest headlinerem wszystkich rapowych festiwali w Polsce.
cały wywiad całkowicie przewidywalny a jak temat doszedł do raperek to już wiedziałem dosłownie słowo w słowo co powie ... a no cóż jaki rap takie życie .
W sumie jedyne z czym się nie zgadzam to,ze w rapie nie ma miejsca na politykę. Owszem jest i to nie tylko na polityke ale każdy temat,po to jest ta muzyka żeby poruszać każdy nawet najbardziej drażliwy temat
jeśli raperzy krytykując internet, mody, zasady które w nim panują i tych, którzy mają więcej odbiorców, więcej kumpli i więcej wsparcia, krytykują to czego sami chcą. Proponuję raperom wyjść z internetu i wrócić na podwórka. A nie chcą już podwórek i powrotu do tamtego życia, bo kto te życie tam podtrzymuje, każdy tylko walczy o miejsce w necie. Dlatego sami raperzy mówią, że środowisko raperów jest zakłamane. Co to jest teraz uliczny rap? Uliczny rap w internecie? Internetowy rap zacznie wylewać się na ulice, prawdziwi przestaną tego gówna słuchać i rap zginie? A może rap wróci na podwórka? W Polsce wszystko jest możliwe. Tak jak to żeby istniał rap mainstreamowy i rap podwórkowy. Ale to tylko w kraju, gdzie jedni nie cisną drugim tylko każdy zna swoje miejsce i robi dobrą robotę.
