Rada do gry korsarzami - graj tymi z 6.0 a w szczególności F2G. F2G to odrzutowiec wśród tłokowców i ma wszystko. Przyspieszenie, V-max, trzymanie energii, jakoś się kręci, wspina się, a 12mm na smugowych zapala wszystko na one-shota. Gadam jak amerykański odpowiedniki 6th_Army, ale..... nie, nie będę się tłumaczył. Jestem murickańskim grubasem który ma najwięcej bitew F2G, Korsarzami i innymi Lightningami FUCK YEA
Szczerze powiem, że Zero nauczyło mnie "Jak chcesz uniknąć trafienia zawsze uciekaj w dół" i to sie sprawdza w tego typu samolotach :) łapka za samoloty. (raz mnie zabiłeś i to było mega kreatywne) szacun:)
co do Reisena, niestety muszę się zgodzić. Ogólnie przyjemny samolocik dopóki nie przychodzi ci czegoś gonić, ale poza ewentualnym wyćwiczeniem aima ta maszyna nie uczy niczego - dogfight w tym czymś jest za prosty, nie warto nawet próbować BnZ czy headonów, na bombery - no trochę za mało i tak słabej amunicji. Jest to chyba jedna z najmniej skillowych rodzin samolotów, i mówi to gracz który zaczynał zerami i dalej mainuje Japonię. Naprawdę polecam zera, bo fajne maszynki, ale zdecydowanie nie dla nowych.
Wf 190 bardzo polubiłem, uzbrojenie i zwrotność mnie satysfakcjonuje. Od 2 bitwy stał się bym ulubionym niemiaszkiem. Od 2 bo 1 bitwa wyglądała tak że hun wie kto odszczelił mi ogon na początku rundy. Zero bardzo lubię, tylko że trzeba unikać plotek i karabinów wroga bo to papier. Jak większość japońców z dołu
Mam gigantyczny sentyment do Fw-190D-13. Ten samolot nauczył mnie cierpliwości i dyscypliny. Generalnie, ta maszyna prowadziła mnie za rączkę w pierwszych miesiącach grania i nauczyła mnie jak napierdalać dobrze w wt.
Focka to mój ulubiony myśliwiec do V ery, gram nim od 6 lat, z początku grałem nim tylko ze względu na siłę ognia, oraz jego Vmax, ale z czasem ujrzałem jej potencjał. Focką trzeba się poprostu nauczyć latać. Ja się uczyłem manewrów na lotach testowych.
Prosiliśmy i się doczekalismy lepiej później niż wcale Ps ja zaczynałem sie uczyć latać na p400 na którym zjadłem zęby po 300h wtedy w tym samolocie chciałbym powiedzieć że nauczylem sie czołówek
Ja gdy uczyłem się latać i zdobyłem swojego pierwszego Corsaira (F4U-1D) oraz Lightninga (P-38G-1) to tak jak ty z focką, od razu je pokochałem pomimo bycia wtedy początkującym graczem XD
Nieco bez sensu. Z wymienionych maszyn, tylko jedna nie jest typowym energy fighterem. A początkujący po prostu mogą mieć problem ze zrozumieniem samej idei takiej walki. Walka kołowa jest bardziej intuicyjna dla osoby bez znajomości taktyki walki powietrznej i taka osoba nie będzie po prostu rozumiała, że może użyć takich maszyn inaczej niż typowego "kręciołka". Zatem, problem nie jest z maszynami, ale z taktyką jakiej wymagają. Np. na klipie, walczyłeś Corsairem w typowej walce kołowej, wchodząc w walkę na "nożyce". No pewnie, że rasowy "EF" się w takiej walce nie sprawdza najlepiej. Gdzie klasyczny dla tej maszyny "boom & zoom"? To samo dotyczy P-38, ME-262, FW-190... Zabrakło po prostu wspomnienia, że te maszyny są przeznaczone do konkretnej taktyki walki, dla początkującego, trudnej do opanowania.
znaczy się, w mustangu wystarczy, że zauważysz to, że możesz uciec od wszystkiego. Też byłem w tym gronie, ale po wymasterowaniu stylu gry P-51 znudziło mi się
Takie zdanie zza kulis: Do Klipu z Typhoon'ami to my chyba podchodziliśmy z 5 razy by ostatecznie zdecydować że jednak atak na kolumnę czołgów średnio wychodzi z odstępem między celami 2km więc postanowiliśmy zmienić mapę i zaatakować jeden cel i to wyszło za pierwszym razem. XD
Pierwsze spity? Wznosi się jak kamień rzucony w wodę, uzbrojeniem można co najwyżej porysować lakier przeciwnika, jeżeli oczywiscie pozbedziemy sie tych bodajze 120 sztuk amunicji do 20, a schodzi to bardzo szybko XD. Silnik to istny piec hutniczy
TRU, sam mam dwa pierwsze spity i ich uzbrojenie jest do dupy, chłodnice ich silników nie istnieją, a nawet A6M2 który jeszcze gorzej nadaje się do EF wznosi sie lepiej xD
No cóż, BRy, Tiery, jak i w WoTcie. Jak Tiger w WoT tak Me-262 tutaj. Ulokuj te pojazdy historycznie a nie wedle widzi mi się Ślimaków i wyjdzie zaraz zupełnie inna ocena. Bf-109K zresztą identycznie z wsadzeniem go w taki BR. Me-262 latał w 1944 czyli z końcowymi wersjami P-47 oraz P-51, nigdy w życiu nawet nie widział innego odrzutowca przy tym nowatorskim początkowym napędzie jeszcze. To na co trafia w grze to kolejna generacja maszyn stworzona praktycznie na podstawie jego testów i prób oraz dopracowania i rozwinięcia jego nowatorskiego napędu dopiero. Wszyscy wiemy że nie dają klasyfikacji gry prawdziwie-historycznie, np BRy według roku wejścia do służby danej maszyny. Doprowadziłoby by to do przepaści i gry tylko konkretną nacją na danym BRze. O ile jeszcze Brytole i Niemcy szły łeb w łeb praktycznie, Amerykance na przełomie 1942/43 też ich doszli o tyle Soviety stały by się nie grywalne praktycznie w lotnictwie. Nigdy WT ani WoT nie dopuści przecież do tego, to wschodnie produkcje :D
Wy sie śmiejcie a jak kurwa grindowalem przez 2 lata amerykańskie drzewko i przezylem tyle żeczy że moge powiedziec że wszystkie amerykański do 3ery to gówno