Też bym tak chciała, ale mój kret kopie pod 90m posadzonego dwa miesiące temu żywopłotem z ligustru. Nie nadążam poprawiać roślin, przyklejać ich do ziemi i zasypywać jego tuneli. Prawie połowa krzewów umarła przez jego działalność - około 250 drzewek. Co w takim wypadku?
Miałam też młody żywopłot z ligustru regularnie mocno rozkopywany. U mnie się super sprawdziło podlewanie mocnym strumieniem z węża tak że kanały sie zapadały i sadzonki były nawodnione. Jeśli tylko ma wodę to ligustr jest dość mocny i bardzo łatwo się ukorzenia na nowo. Żywoplot dał radę i teraz juz jest na tyle rozrośnięty, że żadne krety mu już nie straszne i nic nie muszę robić teraz.