Nauka angielskiego w wieku 50 lat 

A ja mam 65 lat i jestem gotowa na wszystkie nowinki i właśnie zabrałam się za angielski. Zawsze o tym marzyłam ale jakoś nie potrafiłam się zmobilizować. Teraz jest mi potrzebny bo jeżdżę po świecie, "robię" kursy, zwiedzam i ogólnie bywam tu i tam. Jestem wystawcą w firmie kosmetycznej i generalnie to świetny okres w moim życiu. Gdyby nie ten angielski wszystko byłoby OK. Zatem do dzieła!

Sail ho! Zaliczyłem 1/3 Świata. Mam 74 lata. Spotkałem "różnistych" ludzi łącznie z Polonią , uważam że lekcje przekazywane przez Enlinado są bardzo rzeczowo przygotowane i ciekawie przekazywane. Traktuje je jako trening szarych komórek "Tak Trzymać". Z morskim pozdrowieniem.

mam właśnie 52 lata i uczę się j. angielskiego i nie mam kompleksów w stosunku do ludzi młodych w tym zakresie. Mam przewagę nad nimi bo wiem po co się uczę nikt mnie do tego nie przymusza ani matura ani mamusia ani studia

A ja mam 67 lat, od ponad 27 lat mieszkam i pracuję w USA i do dzisiaj nie opanowałem angielskiego na poziomie umożliwiającym mi pełną komunikację (nieco dalej wyjaśnię co mam na myśli mówiąc pełną). Zauważyłem, że wiele osób prowadzących kursy angielskiego zwraca uwagę przede wszystkim na możliwość komunikacji czyli nieważne jak coś powiem, ważne, że zostanę zrozumiany. Odnoszę wrażenie, że żadna z tych osób nie bierze nawet pod uwagę następującej sytuacji - mówię do Amerykanina i pytam zaraz czy mnie zrozumiał. Tak, oczywiście. I teraz zaczynają się schody bo Amerykanin coś mówi do mnie. Podkreślam COŚ! Bo praktycznie nigdy nie wiem co. Ten problem nazywam brakiem pełnej komunikacji. I cóż z tego, że przez te lata poznałem setki słówek skoro w ustach Amerykanów brzmią one dla mnie jak ..... język obcy! Najczęściej sprowadza się do pewnych podstaw - przygotowuję sobie pytanie zmuszające mojego rozmówcę do odpowiedzenia tak, lub nie. I całą komunikację staram się sprowadzić do takiej właśnie formy. Ale co to oznacza? Ni mniej ni więcej oznacza to, że od 27 lat nie obejrzałem - ze zrozumieniem - angielsko-języcznego filmu, nie wysłuchałem żadnych wiadomości w TV, nie odebrałem rozmowy telefonicznej. Dlaczego? Dlatego, że - jak powiedział mi znajomy Amerykanin - bardo ładnie formułuję myśli ale konia z rzędem temu, kto wyjaśni mi co on mi odpowiedział. Nawet zdanie, które sam wypowiem a powtórzy je za mną Amerykanin pozostaje dla mnie zdaniem trudno rozpoznawalnym. W sumie przepraszam, że o tym piszę. Po prostu od wielu lat stoję w miejscu i nie wiem gdzie i w jaki sposób szukać pomocy. Poszukując jej w internecie zatykam się jedynie na temat "wstydu" przed mówieniem. Nie wstydzę się, ot .... po prostu nie rozumiem odpowiedzi. Dawno temu dokonałem pewnego "odkrycia". Musiałem samodzielnie uruchomić kartę kredytową. To nie były czasy internetu i mogłem tego dokonać jedynie przez telefon. Nie byłem w stanie tego zrobić przez 5 kolejnych dni od poniedziałku do piątku. W sobotę usiadłem, nalałem sobie mocnego drinka i 10 minut później było po kłopocie. Nie sądzę jednak aby ta "metoda" sprawdziła się w życiu i pracy.

Jasne że warto się uczyc😄 całe życie polega na nauce mózg to uwielbia

Ja mam 68 lat i uczę się 3 lata na lektoracie oraz z Duolingo .W czasie krótkiego pobytu w Londynie potrafiłam porozumieć się na lotnisku I w restauracji.Tak więc warto...

To i ja dołożę swoje 5 groszy. W wieku 51 lat rozpocząłem naukę, samodzielnie. Od podstaw. Po 3 miesiącach rozumiem sens zdania. Tłumaczę sobie łatwe teksty, mam jeszcze problem z czasami. Zrobiłem sobie test na poziom znajomości - poziom A2. Bardzo chciałbym porozumiewać się na poziomie B2. Na razie zakuwam czasowniki nieregularne. Uczę się 45-60 min dziennie. Da radę, chociaż widzę różnicę w łatwości zapamiętywania. Ludzie uczcie się, nie zastanawiajcie, tylko uczcie i ważne, żeby się nie wstydzić i mówcie, powtarzajcie na głos.

W starszym wieku nauka języka obcego jest świetną gimnastyką umysłu. Znacznie lepszą od rozwiązywania krzyżówek, co zostało udowodnione naukowo. Polecam bezpłatne Duolingo, które łączy naukę z zabawą.

Mam 45 lat i dopiero zaczynam od angielskim. Uczylem się rosyjskiego i niemieckiego. Patrzyłem na wiele różnych kursów. Wybrałem Pana Darka że względu na rodzaj przekazywania wiedzy. Kiedyś Pan Broniarek powiedział aby uczyć się jednego zdania dziennie. Przede wszystkim systematyczność. Pozdrawiam.

Ja mam 54 mieszkam w Anglii i cały czas dukam po angielsku chciałbym to zmienić 👋

Skończyłem 70 lat Nigdy nie uczyłem się j angielskiego Zmotywowały mnie moje dorosłe córki Tato masz potencjał Uczę się już pół roku Miedzy innymi z Twojego kanału Nie obraz się !tTraktuje Enlindao jak mocne dopełnienie czym więcej poznaje tym więcej chce wiedzieć Mózg ludzki jest niesamowity Znam j francuski dość dobrze Kiedy uczę się angielskiego i brakuje mi jakiegoś słowa natychmiast do głowy przychodzi słowo francuskie Zdopingowała mnie rownież sympatyczna przygoda w Londynie Chciałem obejrzeć wieś angielska Znajomi polecili Stradford Pojechałem na dworzec autobusowy Stoję kolejce do kasy w głowie burza !!!! ułożyłem sobie ze cztery zdania jak kupić bilet i to powrotny i na dodatek z przesiadka Gdy nadeszła moja kolej usmiech do pani i wyrecytowałem Can I help you ?W sumie udało mi się kupić bilet z rabatem a w gratisie drobna przekąska Ręce w tej rozmowie nie były potrzebne W każdym wieku można uczyć się języków Chyba traktuje naukę angielskiego jako super zabawę POZDRAWIAM ENLINDAO

Dziekuje :) mieszkam w usa od 4 lat i ucze sie powoli.... :)

Świetnie powiedziane. Gdyby moj nauczyciel ( profesor) angielskiego 36 lat temu miał takie podejście do nauki uczniów jak Pan ,pewnie większość władała by angielskim w stopniu zaawansowanym. A tak każdy patrzył na zegarek kiedy ta lekcja w końcu się skończy. Dodatkowo nasz profesor seplenił i uczył nas angielskiego z wadą wymowy. Kiedy odszedł( a bylo to kilka miesięcy przed maturą )i przyszła nowa profesor załamała ręce. Powiedziała że żadne z nas nie dopuści do matury. Musieliśmy w expresowym tempie na nowo uczyć sie wymowy. Niestety mała grupa " dopracowała " wymowę.

Cześć Od nie dawna uczę się angielskiego, co mnie skłoniło do tego? Tak naprawdę zawsze chciałam nauczyć się ale, no właśnie zawsze było to ale,, bo nie mam czasu,bo dzieci, nie wiem czy dam radę,,... przecież kiedyś chodziłam na kurs angielskiego i to była jakaś porażka aż do tego czasu. Byłam już dwa razy w Doncaster mąż jest tam od trzech lat i mówi po angielsku co jestem pod wrażeniem jestem dumna i pod wrażeniem że umie potrafi porozmawiać rozmawiać po angielsku, więc związku z tym, że w lipcu wylatujemy do Anglii ja uczę się angielskiego moim marzeniem wręcz jest nauczyć się języka angielskiego i przede wszystkim to jest przyszłość dla naszych dzieci, szczerze strach obawa we mnie siedzi i jest ogromna ale bardzo mi na tym zależy i dąże do celu. Oglądam Pana filmiki często i też bardzo mi pomagają za co bardzo dziękuję i pozdrawiam Krystyna 😊

Cześć Darku.kupikam twój kurs oglądam Cię codziennie i chodzę do college dwa razy w tyg.mam 52 lata i mieszkam w Uk .

Ja też mam blisko do 50. Niedawno zaczęłam się uczyć a już rozmawiam z ludźmi 😀

⭐ NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK TALENT DO JĘZYKA, można w każdym wieku⭐

Gdy mialam 44 lata wyjechalam Do angli Sama sie nauczylam mowic pisac I Czytac . Ale sa osoby ktore sa w uk 10 lat i ani me ani be

Czy można w tym wieku nauczyć się angielskiego ? Uważam, że to zależy od motywacji, chcemy jak w przykładzie z filmu porozmawiać z bliskimi i bardzo tego pragniemy, to się nauczymy, lecz jeżeli na tym nam nie zależy, to będzie bardzo trudne.

No, to ja też mam już swoje lata - 76. Angielskiego uczę się sama od 4 lat. W tej chwili przerabiam czasy, robię masę przykładów i zapewniam, że systematyczna nauka daje naprawdę niespodziewane efekty. Trzeba naprawdę chcieć.

A ja mam 73 lata , ale jest tyle ciekawych filmików i artykułów (łącznie z Twoim ) , że znajomość języka angielskiego jest mi potrzebna , tak , że dzięki ,że się nią dzielisz.

Zaczęłam się uczyć angielskiego od niedawna, od podstaw, z Duolingo, nawet sama doszłam do tego kiedy używa się słowa HAS ,a kiedy HAVE 😉. Jednak najbardziej zależy mi abym mogła sama podróżować bez pomocy dzieci, które mieszkają w UK. Stresuję się gdy nie rozumię co mówi do mnie obsługa na lotnisku,albo jak się zapytać o stanowisko odprawy...itp. boję się że mogę pomylić stanowisko odprawy i nie zdążyć na mój samolot czy pociąg.. Bardzo chciałabym żeby omówił takie sytuacje, jestem starszą osobą i jak dla mnie przydałaby się taka dobra lekcja 😉

I'm 50 and need English. This learning of English is pleasant.

Proszę , żeby Pan mówił wolniej. Bardzo proszę.It is too fast.

Może,może.Zaczęłam się uczyć w takim wieku i teraz pare lat później posługuje się językiem wcale nie najgorzej.Jestem wśród przyjaciół anglojęzycznych i pracuje w angielskiej firmie.Zaczynajcie się uczyć a nie pytajcie się tylko do nauki😀😀😀

Mam prawie 70 lat, j.angielskiego uczę się i jak narazie, gdy jestem za granicą jakoś daję sobie radę. A tak w ogóle uczenie się języka obcego, to świetna sprawa.

ja mam 65 lat i wciaz musze i chce sie uczyc wiecej i wiecej - mieszkam w Londynie 30 lat ale nie jest latwo nigdy sie nie uczylam ale wszystko co umie to tylko z kontaktow z ludzmi - nigdy nie jest za pozno

starsi uczniowie mogą mieć większą motywację i jaśniejsze poczucie swoich celów uczenia się niż młodsi uczniowie, co może pomóc im zachować koncentrację i zaangażowanie w proces uczenia się. Podsumowując, wiek nie jest przeszkodą w nauce angielskiego lub jakiegokolwiek innego języka. Podczas gdy starsi uczniowie mogą napotkać pewne wyjątkowe wyzwania, dostępnych jest wiele zasobów i strategii, które pomogą im odnieść sukces. Dzięki poświęceniu i wytrwałości każdy może nauczyć się angielskiego w każdym wieku wiem to

Upłynęło nieco czasu, dobijam do siedemdziesiątki i nie doczekałem się odpowiedzi. Ale przecież rozumiem - cóż takiego można tu napisać bądź nagrać? Nie, nie zrezygnowałem z prób, nadal ... jakby to nazwać - prowadzę swoją własną wojnę z sobą samym. Efekty - delikatnie mówiąc mizerne. Dodam jedynie pewną ciekawostkę. Jakiś czas temu wpadł mi w ręce podręcznik do nauki języka angielskiego autorstwa ... bodaj doktora Krzyżanowskiego. Nawet nie pamiętam tytułu bo tyle różnych podręczników już miałem w rękach! Przypadkowo jednak spojrzałem na ostatnią stronę gdzie autor zawarł tzw. myśl. "Rozwiązanie" stanęło przed oczami jak żywe!!!! Próbuję zacytować z pamięci - pośród 100% uczących się obcego języka: 5% nauczy się go w czasie około roku, kolejne 90% opanuje ten język w ciągu 3 lat ale pozostałem 5% nie opanuje go ......... nigdy! Doktor Krzyżanowski nie wyjaśnił niczego więcej. Sądzę, że nie musiał bo ja to wiem. To już 30 lat odkąd z tym tematem się spotkałem. I tak już zupełnie przy okazji - jestem głęboko przekonany, że to sprawa zawiłości mojej psyche, którą w szczególnych warunkach potrafię "odblokować" alkoholem. Temat napędza się sam - nie rozumiem co do mnie ktoś mówi, zaczynam się coraz mocniej stresować przez co nie rozumiem już niczego, jakby ktoś wyłączył jakiś tajemniczy pstryczek-elektryczek. Niestety tak to u mnie działa. Z rzeczy pozytywnych - nauczyłem się tylko jednej - nie wpadam z tego powodu w złość, po której mam problem z zaśnięciem choć zdarza się, że stres poszarpie mocno. Znalazłem ten jeden sposób ale nie potrafię znaleźć sposobu bezalkoholowego:-( Trzymajcie się!

Oczywiscie ze moze sie nauczyc ale pod warunkiem ze bedzie tego chcial.

Mam 56 i przed rokiem zacząłem się uczyć angielskiego. Znam niemiecki na poziomie c2 i posługuje się tym językiem swobodnie a niemiecki zacząłem się uczyć w wieku 40 lat. Nie ma znaczenia kiedy się człowiek zacznie uczyć. Ważne są motywacja i metoda. Motywacja jest potrzebna bo trzeba mieć kontakt z językiem codziennie i bez motywacji jest to niemożliwe. Wazna jest również odpowiednia metoda po pierwsze bo nieodpowiednia metoda zabija motywacje a po drugie język trzeba się uczyć ze słuchu a nie z podręczników. Po trzecie trzeba sie uczyć języka żywego a nie podręcznikowego czyli trzeba słuchać prawdziwych dialogów a nie takich wymyślonych do nauki języka bo nikt tak nie mówi.

Ogólnie zawsze myślałem ze wiedza o gramatyce w języku polskim jest mi nie potrzebna ale gdy zaczołem się uczyć angielskiego poważnie zrozumiałem że to się przydaje głównie do tego by porównać jeden język z drugim

Jeżeli ja mając 61 dałam radę, to kady da. Pozdrawiam

Perfekcyjnie. 😊

Dziękuję Mistrzu

Pewnie, ze można się nauczyć i w wieku 50 lat ale nikt mi nie powie, ze ja 50-cio latka wiecej zapamiętam jak 20 latka :/ nie ta pamięć, nie ten wzrok, nie ten sluch, a czasami i chęci słabe.... dobrze, ze sytuacja zmusza do nauki więc się czlowiek na starość uczy i czyta wszystko co ew moze przynieść mu korzyść i ulgę:)

jasne ,że może ,w każdym wieku można ,to ćwiczy pamięć człowieka

Witam. Coś mi w tej historii nie pasuje. Ja mam 46 lat i do szkoły podstawowej chodziłem w latach 80tych. A Pan Waldek ma 58 i chodził w 90tych.? ?? To ile miał lat jak skończył podstawówkę? Od kilku miesięcy uczę się angielskiego korzystając między innymi z Pan lekcji . Pozdrawiam.

Dla chcącego nic trudnego 🤗

Witam ,mam 70 lat i uczę się j.angielskiego, j.włoskiego,greckiego,

Haha, podobał mi się tekst o fizyce kwantowej :-))

A ja widzę teksty kabaretowe jak to Polacy się komunikują super zabawa

Piecdziesiatka tydzien temu. MUSZE BO CHCE nauczyc sie angielskiego dobrze. Kilka lat w Stanach i dukam.... POMOCY !!! :-)

Jeśli można nauczyć się jeździć konno w wieku 47 lat, tym bardziej można nauczyć się angielskiego w wieku 68:) Można a nawet trzeba:)

KUrcze mam 50 lat....przez 10 uczylem sie niemeickiego i..nadal slabo go znam...ale marze by znac komuniktywnie angielski..nie wiem czy warto zaczynac...bo jakos ciezko mi to zawsze idzie.....:(

Jak najbardziej tez mm 57 i nie zauwazylem bym sie jakos wolniej uczyl. Umie juz kilka jezykow a angielski nie jest az taki Trudny. Po pol roku sam z nett mam juz poziom B2 i bedzie wkrotce lepiej.

Dla tego goscia mam rade niech posiedzi z wnukami z pol roku to po tym czasie bedzie lepiej mowl po angielsku niz po jakims kursie.

jak mozna kupic taki dobry kurs jezeli mieszkam poza Polska? jaka jest cena? czy wysyla Pan ksiazke?

Moze jesli chce

Ja mam 63, I nie boję się. Pozdrawiam

Fajnie umieć tabliczkę mnożenia ale nie koniecznie bo są kalkulatory. Fajnie nauczyć się angielskiego ale bez tej umiejętności większość ludzi da radę ponieważ google translate przeszło rewolucję jeśli chodzi o jakość tłumaczenia maszynowego. Człowiek powinien trenować i trenować należy nie tylko ciało ale także i mózg a do tego nauka angielskiego jest dobra bo ja np: wolę taką formę treningu mózgu od rozwiązywania krzyżówek. Tak samo w sporcie jedni lubią piłkę nożną inni bieganie itd

Jestem głucha w 70% prubuje się nauczyć języka ang noszę aparat słuchowy jestem 4 lata w Niderlandach mam 48 lat te lekcje to super sprawa pozdrawiam

jestem po 50 e i uczę się

Widzisz potrafisz mówić wolniej po angielsku dla osób pk 50 slow spik

Trza się uczyć język wrogów trzeba znać

Może jeżeli chce

Po co tyle gadulstwa a nie nauki

Czesc Ja mieszkam juz przeszlo 3 lata w Anglii i nie znam języka ale prubuje i prubuje i nic mi nie wychodzi Mam 52 lata i jest mi ciężko bez znajomości języka jak i co mam zrobić żeby czegoś się nauczyć Pozdrawiam serdecznie Malgorzata

Morze

Najgorsze co może być, to rozwlekłe bla bla bla na temat nauki języka angielskiego. Lepiej te 15 minut poświęcić na odsłuchanie rozmówek po angielsku.

Witam ,mam 70 lat i uczę się j.angielskiego, j.włoskiego,greckiego,