Prawda, prawda i jeszcze raz prawda ! W 2017 podróżowałem z psem dookoła Polski (Bike Dog Dookoła Polski) i nocowaliśmy zawsze na dziko. Wilki, jelenie, dziki i lisy to normalność. Najgorszym zagrożeniem są ludzie. Rower wiązałem do namiotu, sakwy w środku i pies też, żadnych śmieci po sobie. Ale najczęściej, to budzili nas w nocy panowie ze Straży Granicznej w celu sprawdzenia dowodu osobistego :)
Raz ze znajomymi "zaskoczyła" nas noc w górach :) Jakich nie powiem, bo jeszcze mandat ktoś naliczy nam za to, że rozłożyliśmy namiot :) Moimi znajomi byli troszkę pokichani ze strachu ... przed niedźwiedziami. Jak tam pół żartem pół serio powiedziałem, że mocz ludzki odstrasza zwierzęta. Wzięli sobie to do serca i pęcherzy na tyle, że dowodziłem kto gdzie ma sikać :)
Co do rzeki mam jeszcze jedną historię o jeziorze. Kiedy byłem pierwszy raz rowerem we Wschodniej Polsce jechałem z kompletnie zielonym w temacie podróży ziomkiem z Nowej Huty. Na tyle zielonym, że wbijał na odwrót śledzie. Tak, jest to możliwe. Wymarzył sobie on noc na wodą, a dokładnie nad jeziorkiem.... W nocy żaby zaczęły tak koncertować....
Namiot to złudne zabezpieczenie przed złodziejem. Wystarczy być bardziej zmęczonym i nie usłyszymy jak ktoś otwiera namiot. Straciłem tak cały sprzęt turystyczny jednej nocy. Zostałem w klapkach, gaciach i jednej flaneli. I to pierwszego dnia urlopu.
A ja bym chętnie się dowiedział jak wygląda dbanie o higienę w trakcie kilkumiesięcznej podróży. Wiadomo, że można myć się w napotkanych zbiornikach wodnych, ale nie zawsze. Poza tym takie rzeczy jak strzyżenie/golenie raz na jakiś czas też by się przydało zrobić, żeby nie wyglądać jak jaskiniowiec. Ty na filmikach wyglądasz całkiem dobrze ;)
Adam wszystko zależy w jak i dokąd jedziesz. Jak masz samochód to najmniej problemów. A tak to musisz się liczyć z tym , że będziesz śmierdziec na jakiś etapach podróży.
Apropo zabezpieczenia roweru, plandek i przedsionków w namiotach. Co powiesz drogi Karolu na taki koncept dla ludzi mających namiot bez przedsionka, który widziałem? 1. Kładziesz plandekę odpowiedniej* długości jak dywan przed wejściem do namiotu, tak że pomiędzy brzegiem plandeki, a namiotem jest pewna* odległość. 2. Stawiasz rower prostopadle do wejścia namiotu na końcu plandeki przy namiocie. Można plandekę dodatkowo obciążyć wg uznania. 3. Zawijamy drugi koniec plandeki przez rower, na namiot. Mocujemy sznurkiem. Tym sposobem mamy schowany rower i zyskaliśmy przedsionek do trzymania reszty rzeczy bez obaw o deszcz. * Wielkości te zależą do wielu czynników, jak rodzaj namiotu, roweru, terenu oraz plandeki jaką dysponujemy. Każdy musi wypracować swoje.
pewnego razu nocowalem blisko polanki schowany w lasku na wylocie, kolo 4 rano jakis zajac wbiegl mi na namiot i ... przezylem swoj maly zawal serca... samotne podrozowanie czasem jest wesole czasem zabujcze hihihi ale na dziko to jest to :) pozdrawiam
Ja co prawda między kołami mam jeszcze silnik ale też najchętniej uskuteczniam spanie na dziko. Wspomniałeś chyba o wszystkim co i mi by przyszło do głowy. Może dodał bym jeszcze, że zwykle najniebezpieczniejszym zwierzęciem w okolicy są inni ludzie (np podpici lokalsi), a także, że o ile mogę staram się rozbijać w miejscu gdzie rano będzie świeciło słońce, żeby szybko wysuszyć wszystko z rosy. To tyle, fajny materiał! Pozdrawiam!
Super Karol, cała masa praktycznych informacji! Widać, że jesteś doświadczony w tym temacie :) Nie wiem, czy będę miała okazję skorzystać z porad, ale i tak fajnie było posłuchać :)
Świetny odcinek! :) Możesz poruszyć temat rozpalania ognisk? Gdzie można, gdzie "nie można", gdzie nie powinno się tego robić, jak dobrze zabezpieczać przed ewentualnym pożarem (nie tylko namiotu, ale i miejsca biwakowego i otoczenia)?
Z ogniskami faktycznie różnie. Ja jestem zdania, żeby rozpalać, ale z głową. Czyli zabezpieczyć palenisko, obłożyć kamieniami, nie zostawiać ognia, a po wszystkim zalać trzy razy. Wiadomo, że nie powinno się rozpalać w lesie, czy na suchych łąkach. Kiedyś zostawiłem małe ognisko na trawie w Chorwacji i mimo że należycie otoczone kamieniami, wystarczyło 1min bez opieki i nagle zaczęła się palić cała trawa w promieniu 1,5 metra.Wystarczyłoby abym poszedł gdzieś na 10 min i byłaby tragedia. Także przede wszystkim to uważać i robić to z głową...
Dzięki za podniesienie tematu spełniania marzeń. One same się nie spełnią, koniecznie trzeba znaleźć trochę odwagi i uporu, aby szczęściu pomóc. Trochę mnie razi na początku filmu bezpośrednie zwracanie się do widza i huraoptymizm. Ale to szczegół. Nie zawsze się udaje, bywa ciężko, ale jak się podróży nie rozpocznie to na mur-beton nigdzie się nie dojdzie. Podkreślam, ze podróże kształcą, ale kształcą wykształconych. Minimum języka, wiedzy o kraju docelowym ... bezcenne!
My spinamy razem dwa rowery i zaczepiamy na nich wędkarskie dzwoneczki. To samo podczas pieszej wedrowki w dzikich gorach gdzie wiemy że są niebezpieczne zwierzęta. Dzwoneczek jest przy plecaku.
Dobrze by było gdyby dźwięk miał wyrównaną głośność w ciągu całego filmu. Są duże różnice i trzeba regulować. Rady praktyczne i ciekawe. Dobry vlog. Pozdrawiam :)
Haha kokosy:) Dzięki Karol jesteś dla mnie inspiracją;) Dzięki Tobie już nie latam samolotem....tylko rower:) Mam nadzieję że zrobię trasę Toulouse-Nice next year... Czytałeś Bobkowskiego?
Super kanał jak i odcinek, ciekaw jestem jak łączysz częste wypady z pracą. Ja sam chętnie bym się wybrał na wyprawę pod namiot ale pracuję na etacie i nie mam czasu ani towarzystwa na takie przygodowe wypady :(
Z moim namiotem mam taki problem, że wsadzić do środka plecak, albo dwa plecaki, jest ciężko. Zawsze trzymam je w przedsionku. Oczywiście rzeczy kosztowne mam zawsze w środku, a jeśli śpię pod gołym niebem to trzymam wszystko w śpiworze. Z drugiej też strony uważam, że warto coś wystawić pod ręką złodziejowi, żeby sobie wziął, a nas zostawił w spokoju. Natomiast pod moim filmem wywiązała się dyskusja, że w gruncie rzeczy namiot przy napadzie, lub ataku zwierzęcia jest pułapką i dużo osób z tego powodu śpi pod gołym niebem. Rozwiązaniem też może być namiot z dwoma wyjściami? Wydaje mi się, że przy sytuacji zagrożenia nie będzie znacznej różnicy, gdzie coś, lub ktoś zaskoczy nas podczas snu.
dokladnie, bo też skąd przykładowy misiu miałby wiedzieć ze nalezy odpiąc najpierw jeden a potem drugi suwak. Jakby coś miały zrobić to raczej na ślepo rozrywać namiot
z trzymaniem jedzenia w namiocie chodzi o to, aby nie było go czuć, a nie aby nie można było się do niego dostać. Zresztą jak jest miś, to lepiej wcale nie trzymać go w namiocie jak mowilem w filmie :D
Jeśli chodzi o zakaz spania na dziko odpowiedz jest prosta- to jest relikt przeszłości który był wymierzony we wluczengostwo i cyganów. Przykładowo w Irlandii do dziś jest tak ze jak wjadą Cyganie ze swoimi przyczepami na twoja ziemie to nie masz prawa ich wygonić
Cześć. Przypuszczam że, np. Leżę sobie sam w tym namiocie tak jak mówisz. Wszystko "niby bezpieczne " aż tu nagle kilku złodziei, chcą okraść, nie bawią się w żaden sposób, tylko stawiają mi warunki. Albo oddaje wszystko co posiadam cennego albo życie. Skrupułów może nie być. Co byś poradził?
Stoisz za blisko kamery. A przerywniki sa srednie + ta muzyka nie pomaga. Jak nagrywasz to sprobuj pokazac wiecej otoczenia wokol ciebie lepiej sie wtedy slucha i oglada.
Ochrona przed zwierzakami w dziczy to ostry gwizdek -skuteczny jest jeszcze problem jadąc wcześnie rano atakujace wiejskie psy ale i na to mam rozwiązanie
Ale bzdura, chyba pseudo zielony wojownik. Zwierzęta nie chcą ci zrobić krzywdy bo dla nich jesteś tylko pozywieniem. Tym gadanie tylko narazasz tych którzy cię posłuchaj na ryzyko.
@@kolemsietoczyy też kocham zwierzęta ale bzdury gadasz ty bo dzikie zwierzęta są dzikie, nie przytula ja się do ludzi a prędzej albo cię zjedzą albo tylko zabija jeśli ie ucieka. Jak jesteś z '' zielonych '' to twoja sprawa ale nie wygaduj takich rzeczy bo zwierzęta dzikie a nawet te udomowione jak wspomniane krowy mogą być niebezpieczne, to nie misie przytulisie.
@@dingodooo1882 Ale czy ja gdzieś powiedziałem, że zwierzęta dzikie to zwierzęta nie dzikie? Że należy je przytulać? Powiedziałem, że chce zrobić krzywdy. Zwierze się boi, unika człowieka - czy to wilk, czy lis, czy zając. Owszem, jeśli wejdziemy mu na odcinsk, będzie z małymi, to dobrze jest się wycofać, ale bez popadania w jakieś histerie, że teraz to lepiej nie wchodzić do lasu, bo tam dzikie zwierzęta...
Co komu przeszkadza namiot rozbity na jedna noc: A) panstwo martwi sie o bezpieczenstwo ludzi B) wy na pewno potraficie, ale wiele ludzi nie potrafi zachowac porzadku C) Biwak czesto wiaze sie z ogniskami - a to nie zawsze jest bezpieczne - i znowu, ludzie nie potrafia zrobic tego aby bylo bezpiecznie D) tez uwazam ze to bez sensu :)
Ogólnie wiele publicznych czynności, rzeczy można zabronić kierując się bezpieczeństwem ludzi, porządkiem i czystością.Równie dobrze możnaby np. zakazać siedzenia na ławkach w parku. Bo nie dość, że może ktoś nas okraśc to jeszcze możemy zostawić za soba syf :D No ale rozumiem, że wygodnictwo jest tutaj kluczowe. Prościej zakazać niż edukować.
Tak sie zastanawiam dla kogo takie filmy,bo porady bez urazy dla osob naprawde nie rozumnych,no bo bez przesady jaki czlowiek na swiecie zostawilby kamery,laptop czy co tam jeszcze obok namiotu. Juz widze brak pomyslu na film to film o glupotach.